Czy wyroki TK są ostateczne?

Jak pisze ]]>Interia.pl]]>, PO i Nowoczesna zaskarżyły ponownie do Trybunału Rzeplińskiego, w dzień po wydaniu przez TK "wyroku", przepis o powoływaniu prezesa TK.

Trudno oczywiście zakładać, że partie te działają w dobrej wierze, ale w związku z ich krokiem zaczyna mnie dręczyć pewne pytanie: Jak ma się zamiar ponownego zaskarżania ustawy do TK do głoszonej przez opozycję tezy, że wyroki TK są ostateczne? Skoro w swoim wczorajszym "wyroku" (w cudzysłowie, bo trudno uznać za wyrok coś co powstało z naruszeniem ustawy, Konstytucji i procedur) TK nie zakwestionował trybu wybierania swojego prezesa, to znaczy, że uznał go za konstytucyjny. Nie można więc go ponownie zaskarżyć, bo to podważało by "ostateczność" uchwał TK. Chyba, że wnioskodawcy jednak nie uważają "wyroku" z 11 sierpnia za legalnie wydany. W tej sytuacji ich krok byłby jakoś uzasadniony.

To tylko jeden, drobny, ale jakże znaczący przykład hucpy wokół TK odstawianej przez opozycję oderwaną od żłoba.