Medytacje wielkomiejskiego redaktora
Czyli skąd w Tomaszu Lisie tyle jadu i nienawiści?
O tym, że dobry niegdyś dziennikarz przeszedł na tę złą stronę mocy, wiemy nie od dziś. Bowiem potrzeba dużo złej woli, żeby zrównywać obecną Polskę z Rosją, w której niepodzielnie panuje zbrodniarz Władimir Putin. W wielu wstępniakach redaktor naczelny Newsweeka zapewniał, że nie będzie pro ani anty PiS i PO. Życie pokazało, że jest zupełnie inaczej. Z wolty człowieka, który w prywatnej telewizji ujawnił taśmy z pijanym Aleksandrem Kwaśniewskim, większość z nas zdaje sobie sprawę. Tyle że Tomasz Lis w niechęci do obozu rządzącego przechodzi samego siebie. Ale co chodzi?
Naturalnie mam na myśli haniebny wpis, w którym sympatyk formacji Donalda Tuska insynuuje, jakoby Jarosław Kaczyński miał zamiar...dokonywać rozbioru Ukrainy, wespół z jej katem. Tweet już został usunięty, swąd pozostał. Przedmiotem waśni stała się zaczepka Ławrowa: Polski kontyngent miałby przejąć kontrolę nad zachodnią Ukrainą, na czele ze Lwowem, i pozostać tam przez długi czas.
Paszkwil ministra spraw zagranicznych (wpisujących się w kampanię dezinformacyjną Rosjan) dał pożywkę wielu ''recenzentom" rządu. Lis strofował: Teraz pozostaje oficjalnie zapytać i dowiedzieć się, czy władza PiS ustaliła z Moskwą rozbiór Ukrainy i czy został on zastoponowany tylko przez jedność Polaków w pomocy Ukraińcom i jedność Zachodu w pomocy Ukrainie?
O jakiej jedność pan redaktor pisze? O ''zaangażowaniu" przywódców Niemiec, Francji obolałej Ukrainie? O słynnych zdjęciach szefa PO i oprawcy niewinnych ludzi ani słowa.
Publicyści periodyku (wydawanego w niemieckim koncernie), którym szefuje Tomasz Lis od lat dyktują, pouczają w kwestiach obyczajowych i światopoglądowych. Doszukują się analogii między prezesem Prawa i Sprawiedliwości a bandytą Putinem: Ostra antykremlowska retoryka nie przykryje tego, jak wiele łączy i mało dzieli Jarosława Kaczyńskiego i Władimira Putina.
Taka logika postępowych żurnalistów rzeczonego tygodnika.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 87 odsłon