Taka mała uwaga

Taka mała uwaga:

    W krajach demokratycznych gdzie ludzie na różne sposoby starają się działać na rzecz - choćby odmiennie rozumianego - wspólnego dobra, ustawy szczególnie traktujące zgromadzenia i manifestacje nie są potrzebne. Oni wiedzą co można, a co nie uchodzi. W mojej Ojczyźnie tak nie jest - gdy choćby jeden zbuk z kilkunastoma kolegami próbuje zawłaszczyć spotkanie wynikające z relacji historycznych i patriotycznych, jak na przykład Miesięcznice Smoleńskie lub w Wigilię 11 Listopada w Warszawie.

    Jakkolwiek rozumiane hasło "demokracja" nie może służyć rozgrywaniu przyszłości mojej Ojczyzny na rzecz tych którzy nigdy nie wypowiadali się w prawdzie i szacunku dla patriotów, choćby słowo "demokracja" odmieniali przez wszelkie możliwe przypadki. To stwierdzenie pozwala mi jednoznacznie ocenić złą wolę takich śpiochów jak Paweł Kasprzak, Mateusz Kijowski, Ryszard Petru i spółki, którzy posługując sie pojęciem "demokracji" próbują zniszczyć Marsz Pamięci. Po co? Po to żeby "wreszcie" zapomniano o zdarzeniu które miało wpływ na najnowszą historię Polski i nigdy nie zostało dostatecznie wyjasnione? 

    Czasami trzeba pięścią uderzyć w stół. Dlatego nowa ustawa o zgromadzeniach jest potrzebna. Niekoniecznie w Europie. Nie byłaby może potrzebna, gdyby postkomuna i jej popłuczyny stosowały się do zasad rzeczywiście "demokratycznych". Ale jest potrzebna tu i teraz gdy próbuje się powtórnie wprowadzić prawo czasów barbarzyńskich: nienawiść i czarny pijar.

Nie zamierzam ich pouczać. Nie da się. 

Obserwując wydarzenia mam tylko nadzieję, że im sie nie uda.

Gdyby nam nie udało się jednak załatwić sprawy po dobremu, będę walczył w sposób taki jaki uznam za właściwy. 

O Wolną Polskę. 

Niech żyje Polska.

Honic

P.S. Przyjrzyjmy się dokładnie tej twarzy. Zapamietajmy.