"zgoda i bezpieczeństwo" za borowikami i propagandą schowana, czyli, jak tchórz bohatersko debaty odmawia...
...no bo cóż takiego mógłby powiedzieć w czasie debaty Komorowski?.... Ano nic. Zupełnie nic.
Dziś, ten nagle, nadspodziewanie aktywny prezydęt niczym X-men pojawia się wszędzie, gdzie tylko dzieje się jakaś uroczystość. Przechadza się ukryty za kilkunastoma Borowikami i doradcami, macha uśmiechnięty do poddanych i ucieka, kiedy któryś z nich otworzy usta, aby o coś zapytać...
Dziś nawet, z sobie jedynie znanym wdziękiem, tłumaczył nawet, że jego wielka aktywność, to aktywność prezydęta, a nie kandydata... Ciekawe, że do momentu startu kampanii, jego najwiekszym wyczynem było... zgolenie wąsów...
Ale wracając...
Komorowski nie mówi wiele nawet w mediach, no, chyba, że pytania zadają mu zaufani funkcjonariusze medialni, co do których nie ma wątpliwości, że wymksnie się im jakieś kłopotliwe dla Komorowskiego pytanie, co zmusiłoby pana Bronisława do udzielenia przemyślanej, a nie wyuczonej odpowiedzi...
Z debatą kłopot jest taki, że pytania zadawane są wszystkim uczestnikom i każdy z nich, nie dość, że odpowiedzieć powinien z głowy, nie z kartki, to jeszcze narażony jest na ewentualne pytania oponentów - a to dla Komorowskiego mogłoby okazać się zbyt wielkim wyzwaniem. Na tle skrupulatnie zbydowanego przez dzisiejszą wierną propagandę wizerunku pana Bronka, odpowiedzi na niekontrolowane pytania, mogłyby zakończyć się całkowitą porażką w wyborach.
Jakie uzasadnienie wygranej Komorowskiego miałyby jego sztab, media i eksperci, kiedy naród miałby okazję samodzielnie się przekonać, że dotychczasowy prezydęt jest inny, niż ten, na którego kreuje go propaganda...
Odmowę Komorowskiego już teraz zaczyna się w mediach tłumaczyć na różne sposoby, a że jakakolwiek polemika z mediami jest w Polsce fikcją, te mogą wmawiać Polakom wszystko, a ci mogą jedynie bezradnie słuchać i co najwyżej pośmiać się do samych siebie...
Co z tego, że większość Polaków wie, że Komorowski to zwykły tchórz, który chowa się za frazesami, sowieckimi doradcami i ochroniarzami... Tchórz, który doskonale zdaje sobie sprawę, że brak merytorycznych argumentów i ogłady oraz konieczność zmierzenia się z prawdziwymi, a nie pisanymi wcześniej pytaniami, pogrąży jego sondaże, które dziś są pompowane przez podległe władzy media i sondażownie...
Pogrążenie się Komorowskiego i jego otoczenia w czasie debaty, dałoby tym "wielbiącym" go obywatelom sporo do myślenia, zwłaszcza, kiedy przyszłoby im skonfrontować ich własne wnioski z debaty, z tym, co po niej, wmawiałyby im media... A wmawiałby niekwestionowany, spektakularny sukces...
Teraz zatem, po bohaterskiej odmowie Komorowskiego, oczekiwać należy występu "ekspertów" o "autorytetów", które wmówią narodowi, że to odwaga, a nie strach...
Mówiac szczerze, denerwuję się, kiedy odradzający się w Polsce reżim, porównywany jest do tego na Białorusi...
Nie zgadzam się! Reżim, który propaganda nazywa "demokracją", jest ustrojem wzorowanym na polityce Kremla.
Różnica polega jedynie na tym, że w Polsce, można jeszcze pisać, co się myśli - choć pewnie do czasu.
Jestem pewny, że to, co tu piszemy, jest wnikliwie czytane przez wychowanków i spadkobierców WSI i SB... Być może ci spadkobiercy i wychowankowie, wierzą w to co robią i nie zastanawiają się nad tym, że naród teraz nie wybaczy już takim jak oni i, że rządzący dziś nimi i nami, nowi, kolejni Kiszczakowie i Jaruzelscy nie będą mogli spać spokojnie i w komforcie dożywać starości... Starość swoją będą spędząć w ukryciu, żyjąc w strachu, albo w więzieniach...
Zresztą, ten strach i wizja tego, co może ich spotkać, kiedy przegrają, widać dziś na ich podłych twarzach. Widać w ich zachowaniu, słowach i działaniu...
Gdyby ktoś z Was, chciał ten strach zobaczyć, nie posłucha i popatrzy na Niesiołowskiego. Na Olejnik, Grupińskiego, Kopacz i... samego Komorowskiego...
Komorowski wygra niestety... Może my jeszcze nie, ale PKW już to wie...
"Prezydęt Komorowski Wygra"...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 986 odsłon
Komentarze
też mi się nie wydaje że zdążamy do Białorusi
13 Kwietnia, 2015 - 22:31
Pod wieloma względami zdążamy do modelu czeczeńskiego. Czyli dostosowanego do lokalnego folkloru. Duchowni w rodzaju Nycza są,ofiary nieznanych sprawców są,nawet luksusowy zegarek jako nieodzowna oznaka mafijnego statusu powoli staje się normą. Jedynie osobowości formatu Ramzana Kadyrowa brak, chociaż kto wie, tam też zaczęło się od ojca , który wiele bystrzejszy od naszego Komorowskiego nie był.