Świat się dowiedział: „Nic nie powiedział!” – czyli jak Kaczyński ukradł szoł

Obrazek użytkownika Fedorowicz Ewaryst
Blog

Biden w Warszawie, to był jeden wielki wyścig nadwiślańskiej klasy kompradorskiej (dalej NKK), o przyswojenie jak największej dawki promieniowania, emitowanego przez nasze, nowe słoneczko: Potusa.

Przed iwentem (jak po angielskiemu – to po angielskiemu!) na wizji królowało zbiorowe szczytowanie – i w karnie czekającej przed Arkadami NKK, i w równie karnie będących na stendbaju studiach telewizyjnych.

Zamek Królewski stał się Zamkiem Atamańskim, a most Śląsko-Dąbrowski – mostem Donbasko-Ługańskim.

Flagi biało-czerwone były w mniejszości, jak za starych, dobrych czasów, gdy przy takich okazjach rządziły flagi czerwone, zastąpione dziś przez niebiesko-żółte.

***

Szoł był w klasycznym, amerykańskim, czyli jarmarcznym stylu:

Bla, bla, bla – ple, ple, ple.
Dzieci z chorągiewkami – Potus z dziećmi.
Element religijny – Potus oznajmił, że Artykuł 5 NATO jest święty
itd. itp.

I to ostatnie, to była doskonała wiadomość, choć zaraz przypomniało mi się, że Ukrainie, USA (i Rosja, i Rosja) nie tylko obiecały, ale i podpisały gwarancję nienaruszalności granic. W Budapeszcie popisały – gdyby ktoś nie wierzył, to niech sprawdzi sobie hasło Memorandum Budapeszteńskie.

Oczywiście nie z dobrego serca (politycy nie mają serc) podpisały, a w zamian za pozbycie się przez Ukrainę, odziedziczonej w spadku po Związku Sowieckim broni nuklearnej.

Patrząc na to co się teraz (i parę lat wcześniej) za Bugiem wyprawia, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Ukraina została bez tych głowic, jak Himilsbach nie chciał zostać z angielskim (guglować młodzi, guglować).

Dlatego ja, na wszelki wypadek, w kwestiach politycznych jestem ateistą i w żadne świętości – nie wierzę.

***

I nagle – coś zazgrzytało: i to zaraz po zakończeniu iwentu.

Przyznam nieskromnie, iż sądziłem, że komentując to coś sprzed moich ulubionych (coroczne Targi Książki Historycznej) Arkad Kubickiego:

„Jak powiem, że przemówienie było tandetne, to jest jeszcze opinia, czy już wojna hybrydowa?”

będę wyjątkiem, a przynajmniej w elitarnej mniejszości, a tu – z przekłutego balona, rozległ się charakterystyczny syk (złośliwego rozczarowania).

No co strona główna – to marudzenie:

Mieliśmy zbyt wygórowane oczekiwania? „Wujek z Ameryki znów nie przywiózł prezentów” ]]>(Newsweek]]>, podaję za Onetem)

„Niedosyt po wystąpieniu Bidena. „Było jak ciepła woda”” (]]>Wirtualna Polska]]>)

A nieznany mi zupełnie dziennikarz Wyżga Patrycjusz, odpalił materiał wybuchowy:

„To jakieś nieporozumienie. Piknik. Przemówienie kapiszon. Nawet większe rozczarowanie, niż poprzednim razem.”,
za co doczekał się wyróżnienia na SG wp.pl

***

I te wszystkie (jakże zaskakująco odważne) zgrzytania, zagłuszył (pozostajemy w konwencji akustycznej) Jarosław Kaczyński, który w przelocie, skomentował jak w tytule:

"Nic nie powiedział!"

Nie wiem, jakie będą tego komentarza konsekwencje (nie lokalne, nadwiślańskie, bo te są akurat nieistotne), ale transatlantyckie, bo wychodzi na to, że po zamianie obu kolan na sztuczne, Kaczyński na klęczkach rozmawiać nie ma ochoty – nawet z Potusem.

Ot – co to znaczy nowoczesna medycyna!

***

Na koniec dwa zabezpieczenia (na wszelki wypadek, bo Stasiek od Żarynów strasznie podejrzliwy się zrobił):

1. Tytułowe sformułowanie „ukradł szoł” nie jest w żadnym wypadku sugerowaniem, że Kaczyński dopuścił się przestępstwa, a jedynie ]]>frazeologizmem]]>:

*Źródłem frazeologizmu ukraść show jest angielski idiom to steal the show, pochodzący z języka środowisk teatralnych, a mający pierwotnie znaczenie: ‘przyćmić resztę obsady’, z czasem także (poza środowiskiem teatralnym): ‘ściągnąć na siebie całą uwagę’

2. Tytułowe <Świat się dowiedział: „Nic nie powiedział!”> , choć jest cytatem ze znanej pieśni, w najmniejszym (nomen omen) stopniu
nie sugerowało dalszego ciągu, czyli (kolejnej) ]]>wywrotki Potusa]]>.

-----------------------------

Informacja dla Czytelników: w związku z trollowaniem moich tekstów nie odpowiadam na żadne komentarze

]]>https://www.onet.pl/informacje/newsweek/joe-biden-w-warszawie-wujek-z-ameryki-znow-nie-przywiozl-prezentow/7txlczx,452ad802]]>

]]>https://wiadomosci.wp.pl/niedosyt-po-wystapieniu-bidena-bylo-jak-ciepla-woda-6869012105558624a]]>

]]>https://obserwatoriumjezykowe.uw.edu.pl/hasla/ukrascshow/]]>

]]>https://wiadomosci.wp.pl/incydent-na-lotnisku-chopina-tuz-przed-wylotem-bidena-6869356433345120a]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.1 (9 głosów)

Komentarze

Przyznam, że na forum "czcicieli Tuska" w TVN24, pod jazgotem nt. słów Kaczyńskiego napisałem tylko pięć słów. Pięć słów, które zabiły dyskusję. Całkowicie. Nawet wyzwisk nie było.

Pięć słów: "Co chcecie ? Kaczor prawdę powiedział".

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1650506

Czy Trzaskowski i Tusk umyli już ręce po spotkaniu z Bidenem?

Vote up!
0
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1650511