Podatek od handlu ..walka o kształt superustawy.

Obrazek użytkownika aty
Gospodarka

Zabrnęliśmy w zabawną sytuację.. Szukamy rozwiązania, na to by uderzyć w wielkie zagraniczne korporacje handlowe jednocześnie pomagając naszym małym. Od szukanego rozwiązania wymaga się, by wyglądało na takie, które traktuje wszystkich jednakowo. Nacisk jest oczywiście na „wyglądało” - bo za specjalnie nawet nie udajemy o co chodzi. Cel mam jasny - pomóc naszym małym (czyli samym sobie). ..aby tylko „komisje europejskie”  się nie przyczepiły.. :)

Nie wiem czy w ogóle istnieje takie coś, do czego komisja europejska nie mogłaby się przyczepić :) ..
Wiem jednak, że jeśli nawet takie „preferencyjne” rozwiązanie wysmażymy, to ono nic nie pomoże. Nie pomoże, dlatego że „małemu handlowi” wcale nie potrzeba preferencji w przepisach o handlu. Mały handel blokowany i wręcz rozbijany jest przez inne przepisy.. O zatrudnieniu, sanitarne, budowlane..  itd. Przy czym nie zawsze chodzi o to, że te przepisy jakoś literalnie pomagają dużym. One preferują dużych przez fakt swego istnienia.

Pierwsza bariera dla małego polega na przeczytaniu tychże przepisów. Duży – skoro jest duży – ma prawników, księgowych, asystentów, a w razie czego kasę na to żeby z prawem się zapoznać, przeanalizować i odpowiednio zinterpretować. Jednoosobowa firma żeby zapoznać się z jakimkolwiek przepisem musi zawiesić swoją działalność podstawową na czas czytania.. bo skoro jest jednoosobowa nie ma wspomnianych prawników i księgowych ..ani zwykle kasy na ich wynajęcie. Nie mówię już nawet o prawniczym przygotowaniu do „czytania” przepisów. Zauważcie, że rozbudowane prawo preferuje dużych nawet gdyby literalnie zawierało zapisy sprzyjające małym.

A to jest dopiero pierwszy – najmniejszy - próg. Prożek. Bo dalej to prawo trzeba zacząć stosować. I znowu.. Duży ma zasoby by powyliczać te wszystkie ZUSy-pierdusy. Mały zanim kogoś zatrudni musi najpierw znaleźć sposób (czyli kasę) na to by w ogóle zająć się „papierami” pracowników..

Mamy więc kolejny próg, a nie zaczęliśmy jeszcze rozmawiać o kasie na zapłacenie tych wymaganych prawem obciążeń.. i spełnienie innych „wymogów” prawa..

Jakaż więc superwymyślna „superustawa o handlu” zlikwiduje te bariery??

..i tu niespodzianka..
To co piszę, to nie jest krakanie, czarnowidztwo i narzekanie :)
Jest taka superustawa!!!
Jest rozwiązanie!
Bardzo proste, przetestowane, działające w naszych warunkach!
Ćwierć wieku temu nazwali to ustawą Wilczka.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)