"Crem de la crem" warcholskiej-zwarcholonej III RP śmie protestować

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Zagubieni? czy raczej jedni umoczeni ( TW, certyfikat Mostowskich), ci inni ulukrowani?
Nie wiem.
Jednakże widać jedno, że to beneficjenci, jakby nie patrząc ...stanu wojennego.
Bowiem stopień, poziom korzyści własnych jakie osiągnęli po okrągłym stole, w tej ich IIIRP jest znaczny.

Dziwimy się, oburzamy, że ludzie Solidarności, tzw nasi tak podle się zachowują.
10 milionowy ruch, to pojemna zbiorowość, więc już dawno przestałem być naiwnym.
Widziałem paskudne zachowania tzw "naszych" w stanie wojennym, ale silniejsza była potrzeba jedności, zwartości i naiwna wiara, że to tylko chwilowa słabość natury ludzkiej.
A to było zło, które niestety trafiło na bardzo podatny grunt w IIIRP.

Oczywiście wtedy, w latach 80 nie dawaliśmy często wiary, że niektórzy "nasi" to dno; moralne, lepkie łapki.
Nie chcieliśmy dawać tematu partyjnej i esbeckiej propagandzie.

Niestety oni, niektórzy nasi koledzy od panny "s" już wtedy poczuli ciąg do konfitur, co prawda tych dopiero zaczynających być dla nich dostępnych, niezbyt jeszcze obfitych, niezasłużonych, ale już będących w zasięgu dla wybrańców.
Dla wybrańców o lepkich palcach.
I już wtedy do ich rąk przyklejało się to i owo.
Już wtedy brali, garnęli.

Okrągły stół dla wielu z nich okazał się trampoliną do awansu, sukcesu często niezasłużonego.
I to oni tak chętnie się zbratali z postkomuną.
Zwąchali się.
Jedni wyrażali poparcie dla nowych czasów, czyli przemian nawet głośno, inni półgębkiem.
Jednakże doszło do totalnego zblatowania.

I zaczęli czerpać garściami.
Stali się beneficjentami.
Nowymi ludżmi, dziećmi sukcesu.
Co prawda jeszcze mieli dla nas- gawiedzi, na użytek publiczny trochę zwrotów, terminów niemiłych, nawet wyzwisk dla tych z prl, ale to była gra.
Gra pozorów, gra słówkami.

Czas, to znaczy pieniądz, kasa bardzo szybko ich wyleczyła nie tylko z wrogości dla komuchów, esbeków, Jaruzela i Kiszczaka.
Kasa, pieniądz, władza, wpływy zbliżyła ich do byłych władców prl- beneficjentów okrągłego stołu.

Kasa, pieniądz, dostatek nawet rany co poniektórym zaleczył.
Zapomnieli nie tylko o własnych doznanych krzywdach!
Ba! zapomnieli też o zbrodniach prl, Jaruzela, Kiszczaka, Urbana.

Nawet jeśli razem z Michnikiem nie obwołali ich ludżmi honoru, to zaczęli ich darzyć większą estymą niż prawicowe środowisko PiS czy też NZSS "S".

Doszło więc jakby do pomieszania pojęć.
Ale tu o nie tę kategorię poszło!
To władza i kasa, czyli dalszy podział łupów.
Naprzemienne postkomuna i niby nasi darli co się jeszcze da z naszego kraju.

Wynik wyborów w roku 2005 ( prezydenckie i parlamentarne) pierwej zaskoczył, by za chwilę przerazić obóz postokrągłostołowy.

Przedterminowe wybory na kolejne 8 lat przywróciły status quo czyli porządek magdalenkowy.
Polska dalej była nie tylko łupiona przez tzw niby naszych, lecz co gorsza sprowadzona do bantustanu uzależnionego politycznie i gospodarczo od Niemiec ( tudzież innych krajów starej UE) oraz krajowej sitwy sądowniczo-urzędniczej.

Polska stała się potworkiem, system -poczwarą gdzie z jednej strony nikt za nic nie odpowiadał( od premiera poczynając ) z drugiej zaś totalnie skorumpowanym.
System, powszechnej zgnilizny! w którym świetnie funkcjonowali tzw nasi.
A było to towarzystwo o bardzo rozbudowanej strukturze, mające w swej naturze wszystko co najpodlejsze!

Ubiegłoroczne wybory zakwestionowały ten stan rzeczy.

I dlatego beneficjenci, którzy ponad ćwierć wieku doili i łupili Polskę w ramach dogadanego deal'u z komunistami oburzyli się.
Powołali nie tylko kod, uruchomili zaprzyjaźnione media, lecz także uzyskali poparcie instytucji UE, prasy zachodniej, hałaśliwych obskuranckich środowisk tzw zachodu.

Powstała koalicja grupująca niesamowite spectrum; wulgarne babsztyle od skrobanek wymachujące wieszakami, esbeków, trepów lwp oraz opozycji parlamentarnej.
Z pozoru jest to twór bardzo egzotyczny; Szczuka, Środa i Niesiołowski. Alimenciarz i były minister sprawiedliwości Budka,
Frasyniuk i Mazguła.
Ale to tylko pozory.
To sami swoi: Wałęsa, Rzepliński, Mazguła, Komorowski, Frasyniuk, Środa, Schetyna.
Co ich dzieli!?
Nic!, albo zupełnie niewiele!
I dogadali się/

Albowiem! zaiste jak wiele ich łączy.

To wspólnota!

To beneficjenci tej kaprawej IIIRP.

Tylko w nędznej, wrednej IIIRP mogli odnieść sukces, zrobić karierę.
Taki Mazguła pełnego płka nie otrzymał nawet w prl,u, lecz Siemoniak go awansował.
Gdzie Frasyniuk mógłby dorobić się takiej armady tir, owskiej!? tylko w IIIRP.
W jakim kraju L. Wałęsa nie zapłaciłby podatku od apanaży za prawa autorskie, za nagrody?
Tylko w IIIRP!

Chichot historii?
Nie!
Okrągły stół.
Magdalenka.

Ci od kodu poczynając, przez Mazgułę i esbeków na nobliście kończąc, poprzetykani Schetyną, Budką, Frasyniukiem i Jandą to "crem de la crem" zwarcholonej IIIRP.

I aż rzygać się chce widząc ten warcholski "crem de la crem"!

pzdr

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

"Czas, to znaczy pieniądz, kasa bardzo szybko ich wyleczyła nie tylko z wrogości dla komuchów, esbeków, Jaruzela i Kiszczaka."

Nie musiało ich nic leczyć, może jakąś część. Stan wojenny "wyselekcjonował" dość dokładnie tych "swoich" od naszych.I to budowanie medialne "autorytetów" na nasz użytek... Jak łatwo margines mógł "przejąć" większość... !3 grudzień - to tylko kolejna próba "zamachu stanu" przy zadziwiającej bierności PiS-u...

Vote up!
2
Vote down!
0

Stasiek

#1527378

To nie są posłowie ani politycy

To sprzedajne złodziejskie ścierwa marzące o przelaniu krwi Polaków

Vote up!
4
Vote down!
0
#1527386

cremE de la cremE - gwoli ścisłości :)

Vote up!
2
Vote down!
0
#1527390

"śmietanka" (nieco zgliwiała tym razem).

Pzdr

Vote up!
2
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1527403