Spokojnie – my tylko zmierzamy do zagłady…(cześć I-sza)

55 odpowiedzi na mój blog pt. Uwaga! Realna groźba zainfekowania portalu Niepoprawni pl. skłoniły mnie do podzielenia się z Wami nurtującą mnie myślą o zmierzaniu naszej cywilizacji do zagłady. Mówię tu o cywilizacji zachodniej, opartej na trzech fundamentach: greckiej demokracji, rzymskim prawie i chrześcijaństwie. Te trzy fundamenty naszej cywilizacji są skutecznie podcinane przez nas samych, więc naturalnym skutkiem zniszczenia choćby jednego z tych fundamentów będzie gigantyczna katastrofa. Nie wiem czy będzie tak piękna jak u Greka Zorby, jednak wszystko wskazuje na to, że albo jesteśmy nieświadomi konsekwencji naszych czynów, bądź też zupełnie świadomie do katastrofy zmierzamy.

Zacznę od demokracji, gdyż wielu czytelników mojego bloga zarzucało mi, brak tolerancji dla inteligentnych inaczej a jeden nawet – o tęsknotę za PRL-em (!). Jest jednak obiektywnym faktem, ze demokracja – czyli władza ludu już nie istnieje. Z chwilą, gdy w nasze życie weszła telewizja, zaczęła się agonia demokracji. Wiedział o tym doskonale tow. Rakowski, który przestrzegał partię przed oddaniem telewizji, mówiąc: „kto ma telewizje, ten ma władzę !” Gdyby jednak PZPR miała takich propagandzistów jakich ma Tusk – PZPR rządziła by do dzisiaj, choć prawdę mówiąc i tak rządzi przez swoją agenturę…Aktywowi PZPR też się nic nie stało w naszej młodej demokracji, dzięki właśnie telewizji. To ona wykreowała Kiszczaka na człowieka honoru, a Jaruzelskiego na tego, co obronił Polskę przed inwazją ZSRR. Przykładów jest więcej, choćby ten z mędrcem od plusów dodatnich i ujemnych...

Zatem to nie lud wybiera władzę – to telewizja tę władzę wybiera, wskazując tylko ludowi, na kogo ma głosować. Jest też oczywiste, że pojawiający się cyklicznie „w szkle” półgłówek lub tancerz na lodzie zdobędzie w wyborach wielokrotnie więcej głosów, niż pojawiający się rzadko lub wcale – profesor przysłowiowego Harvardu. Zatem, telewizyjna demokracja wybiera de facto za lud i są to często półgłówki - marionetki do podnoszenia rąk w górę lub powtarzających to, co im się na kartce zapisze.

W telewizyjnej demokracji rolę mędrców z dawnej demokracji zastąpili redaktorzy. To oni wybrali Tuska, Sarkoziego, Berlusconiego czy tez Obamę. Jak będą chcieli – wybiorą nawet Kononowicza. Za nimi stoją ludzie z pieniędzmi i jeśli są to gangsterzy – naród wybierze gangsterów, tym bardziej, że gangster potrafi się ładnie ubrać i doszedł w dodatku do dużych pieniędzy. Naród będzie więc myślał, ze dzięki temu, kto wie jak dojść do pieniędzy - też te pieniądze posiądzie. Reasumując: w demokracji telewizyjnej nigdy nie dojdą do władzy ludzie porządni i uczciwi, gdyż ci zwykle nie posiadają za dużo pieniędzy, a przynajmniej tyle, by kupić sobie telewizję. Uczciwi ludzie nie potrafią poza tym kłamać i obiecywać cudów na kiju. A bez cudów nie wygrał by ani Tusk ani Obama.

Istotnym elementem destrukcji cywilizacji zachodniej jest tolerancja. I to nie bynajmniej tolerancja dla ludzi wymagających wsparcia (inwalidów, samotnych matek, obłożnie chorych, bezdomnych czy tez represjonowanych). Tolerancja dotyczy wszystkich tych, którzy podcinają drugi filar naszej cywilizacji, czyli chrześcijaństwo. Żadne już większe miasto (zwłaszcza polskie) nie jest tolerancyjne (czytaj: cywilizowane) jeśli nie pozwoli sobie na organizację parady pederastów, a mówiąc politycznie poprawnie: paradę gejów. Terrorystów Europa i Stany Zjednoczone mają już u siebie, bo ich sobie sami sprowadzili w ramach tolerancji. Do Dubaju nie wjedziesz z Biblią w walizce, ale meczety są już powszechne w Paryżu i Londynie. W Stanach, gdy Murzyn wyleci z pracy, to wiadomo, że z powodu prześladowania rasistowskiego. Z kolei, za białym nikt się nie wstawi, gdyż z natury jest rasistą, tak jak Polak z natury jest anty-semitą...

Te „tolerancyjne” zbitki produkują redaktorzy telewizyjni, działający za pieniądze właścicieli stacji lub za pieniądze tych, którzy dają kredyt na stację telewizyjną lub poprawnie polityczny program.. Kto daje kredyt w świecie każdy wie. I ten kredyt nagle umarł. Zżarł go gigantyczny kryzys. Jednak zobaczcie, kto dostał pieniądze w kryzysie, spowodowanym przez właścicieli banków? Praktycznie tylko właściciele banków…. Można zatem za nasze pieniądze nadal nas okradać i nadal niszczyć wątłe już podstawy naszej cywilizacji. Widomym znakiem tej cywilizacji jest jeszcze kalendarz. Mamy właśnie 2010 rok od Narodzenia Chrystusa. I właśnie Chrystus stał się teraz wrogiem publicznym cywilizacji zachodniej. Czy zacznie się od niszczenia krzyży a skończy na zniszczeniu kalendarza ?

C.d. nastapi…