Bolszewicka czujność Kolendy-Zaleskiej
Jak to dobrze, że po latach byle-jakości, wreszcie znaleźli się w III RP żurnaliści, którzy potrafią ściśle wypełnić polecenia partii i rządu w zakresie kształtowania dobrego wizerunku władzy, co się oczywiście ściśle wiąże z właściwym kształtowaniem wizerunku opozycji. Wiadomo przecież, że warunkiem dobrego wizerunku władzy jest zły wizerunek opozycji, która bezprawnie zamierza przejąć władzę od władzy legalnie wybranej, posuwając się do aktów bezprawia. I tę podstawową zasadę współczesnej żurnalistyki III RP doskonale pojęła Katarzyna Kolenda- Zaleska, autorka znanego już stwierdzenia, odnoszącego się do przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem: „Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. Już za to odkrywcze stwierdzenie dotyczące ustalonej z góry prawdy, żurnalistka Kolenda-Zaleska powinna być odznaczona orderem Lenina I stopnia lub Gwiazdą Honeckera.
Kolejny order należy się żurnalistce Kolendzie za ustalenie prawdy o Jarosławie Kaczyńskim, który w Gruzji dopuścił się aktu bezprawia. Tym czynem było przyjęcie zagranicznego odznaczenia bez zgody prezydenta Komorowskiego - co jest w III RP traktowane, jako zbrodnia stanu. Warto bowiem zwrócić uwagę, że obecny prezydent został wysunięty z ramienia partii obywatelskiej do pełnienia tej zaszczytnej funkcji w III RP, co automatycznie stanowi równoczesny atak lidera opozycji na obywatelską partię, która Bronisława wysunęła. Jest to zatem zbrodnia podwójna - dokonana z premedytacją - co wykryło czujne oko żurnalistki Kolendy-Zaleskiej, która osobiście poinformowała o tym społeczeństwo na twitterze:
“Kasia KolendaZaleska @KolendaK
J Kaczyński przyjął odznaczenie w Gruzji. Powinien mieć zgodę prezydenta. Nie miał. Bo nie wystąpił o nią. Prawo prezesa nie dotyczy?”
Wprawdzie ze względu na wiek, żurnalistka Kolenda- Zaleska nie brała udziału w spotkaniu tow. Edwarda Gierka z przedstawicielami środowisk dziennikarskich , odbytym w dniu 16 lutego 1980 r. - jednak ujawnienie prawdy o Kaczyńskim potwierdza, jak bliskie są Kolendzie-Zaleskiej słowa poprzednika obecnego przywódcy partii i rządu, odnoszące się do zasad pracy dobrego dziennikarza, wysuniętego na front walki z opozycją. To właśnie na tym spotkaniu tow. Edward Gierek wyraził przekonanie, że "polskie dziennikarstwo będzie, tak jak dotąd, również w przyszłości sojusznikiem partii".
Na przykładzie Kolendy- Zaleskiej widać, jak prorocze były to słowa poprzedniego modernizatora PRL. „Sojusznicze dziennikarstwo” wprost rozkwita za rządów obecnie postępowej partii, czyli Platformy Obywatelskiej. Nikt przecież ( a tym bardziej Kolenda) nie zapyta, czy Donald Tusk pytał się o zgodę ś.p. prezydenta Kaczyńskiego, przed otrzymaniem orderu Słońca Peru, lub Michnik – przed otrzymaniem Legii Honorowej ! Bo dbając o dobry wizerunek jedynie słusznej władzy, nie wolno tej władzy niczego wytykać – lecz przeciwnie. Walić w prawdziwą opozycję, która może obalić jedynie słuszną władzę ! A więc tę władzę, która w komunie ma swoje korzenie.
Jest więc zrozumiałe, że odznaczenie Jarosława Kaczyńskiego przez prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwili Orderem Zwycięstwa św. Jerzego i to w obecności gruzińskiej Polonii – obraziło nie tylko majestat Bronisława ale i Donalda oraz całej postkomunistycznej klasy politycznej, która żeruje na Polakach. Dlatego ani Kolenda- Zaleska, ani Lis z Olejnik i Gugała z Durczokiem, ani też Morozowski z Kuźniarem nie będą narażać się władzy obywatelskiej, pytając: Na podstawie jakiego prawa ministrowie rządu Tuska wypłacili sobie prawie 22 miliony złotych dodatkowych premii za pierwsze półrocze 2013 roku wiedząc o krachu finansowym i konieczności nowelizacji budżetu za 2013 rok ? Dlaczego nikt nie zapyta, dlaczego ta władza przeznaczyła sobie średnio/miesięcznie po 336 dodatkowych złotych w pierwszej tylko połowie 2013 roku i na osobę, podczas gdy emerytom i rencistom przyznała średnio po 30 złotych/mies. przez cały 2014 rok ? Czy kryzys - tak jak za czasów gen. Jaruzelskiego i junty wojskowej - dotyczy tylko społeczeństwa, gdyż rząd się zawsze wyżywi z naszych podatków ?
Takich pytań „sojusznicze dziennikarstwo” nigdy nie zada. Sensem jego istnienia jest bowiem wchodzenie władzy między pośladki i to bez przysłowiowego mydła. Z drugiej zaś strony – sensem „sojuszniczego dziennikarstwa” jest walenie młotem w opozycję i w „motłoch” buczący na emerytowanego maturzystę, który stał się w III RP profesorem. „Sojusznicze dziennikarstwo” dobrze bowiem wie, że w przeciwieństwie do Niemców - Polaków trzeba się nadal bać. Tak jak w czasie wojny, gdy obecny profesor bał się bardziej Polaków niż Niemców…..
Reasumując – bolszewicka czujność Kolendy- Zaleskiej – uchroniła nas przed najgorszym. Przed dalszym, niekontrolowanym przez państwo Tuska procederem odznaczania Jarosława Kaczyńskiego orderami, przy równoczesnym buczeniu motłochu na widok tych, którzy się zawsze Polaków bali…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2446 odsłon
Komentarze
Wierny władzy mainstream, zmiękczający wazeliną wstrząsy płemieł
31 Lipca, 2013 - 20:30
owi i jego paczce...
Tusk jest trupem politycznym podwójnym - bo własnymi rządami sam siebie takim uczynił. Na równi z tym media głównego ścieku czynią go politycznym trupem bo ich krytyka opozycji, wytykanie jej winy by tuszować przewinienia płemieła już tylko eksponują jego "równiejszość" wśród równych i są przysłowiowym gwoździem do trumny jego politycznej kariery.
Tego, że swą wazeliną robi niedźwiedzią przysługę płemiełowi, główny ściek sobie nie uświadamia, nie uświadamia sobie tego sam płemieł.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Kapitan Nemo
31 Lipca, 2013 - 21:00
Kolenda - Zaleska, to moim zdaniem jedyna taka nieudana "kolenda", która zawsze brzmi fałszywie.
Serdecznie pozdrawiam.
Właśnie dlatego
31 Lipca, 2013 - 21:09
nie nazywa się Kolęda. Kolenda to sowiecka forma polskiego słowa. I tyle w temacie ;-)
Towarzyszka Kolenda
1 Sierpnia, 2013 - 00:21
Czujność klasowa na pierwszym miejscu.
Ot swołocz z TVN-24 WSI.
Pozdrawiam