Biznesy Tuskaczy na przykładzie „Rzepy”

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Po pokonaniu Kaczystów w ostatniej bitwie wyborczej, przyszedł czas na robienie kolejnych biznesów w kraju opanowanym przez Tuskaczy. Na pierwszy ogień poszła „Rzeczpospolita”, która teraz stanie się prawdziwym biznesem w rękach nowego właściciela Grzegorza Hajdarowicza, który przedtem położył tygodnik "Przekrój" i miesięcznik "Sukces". Już wkrótce, już za momencik okaże się, czy tekst Rafała Ziemkiewicza pt. Czego nauczy nas Grzegorz? – to kolejne proroctwo Ziemkiewicza i czy tygodnik „Uważam Rze” będzie musiał zginąć, by Najważniejszy Czytelnik był zadowolony. 

Swoją drogą, wyrażam podziw dla red. Ziemkiewicza, który na tle gęgających Tuskaczy wyrósł w III RP na gwiazdę pierwszej wielkości, choć III RP usiłuje go rozwalcować, w imię zadowolenia Najważniejszego Czytelnika. Bo w III RP, rządzonej przez Tuskaczy najważniejsze jest Zadowolenie Najważniejszego Czytelnika, który gdy się wkurzy, to za siebie nie odpowiada. Wie o tym wójt i bóbr, a nawet Schetyna, który ośmielił się nie odwzajemnić życzliwości Najważniejszego Czytelnika tym samym, czym Najważniejszy Czytelnik odwzajemnia się Angeli Merkel. Schetyna nie ucałował przecież spracowanych dłoni Donalda…

Niewiele osób zrozumiało, że w naszych, polskich relacjach obowiązuje stary, wojskowy schemat, polegający na tym, że to generał opieprza kaprala, zaś kapral opieprza żołnierza – a nie odwrotnie. Odwrotność tego porządku polega zaś na tym, że żołnierz tak kadzi kapralowi, jak kapral kadzi generałowi, choćby generał był nawet najgłupszy. I tego schematu należy się w III RP trzymać, o czym doskonale wiedzą poddani Baćki z Białorusi.

Odnosi się to zwłaszcza do biznesu, którego nie da się w Polsce robić bez zgody kaprala. Te wszystkie teoryjki liberalne nie wytrzymały próby czasu III RP, w której nie liczy się żaden pomysł na biznes, lecz „dojście do kaprala”. Gdy już ma się to „dojście”, wtedy można sobie nawet kupić „Rzeczpospolitą”, która wkrótce stanie się organem chwalącym kaprala, za co kapral odwdzięczy się reklamami innych biznesów w dzienniku „Rzeczpospolita” oraz tygodniku „Uważam Rze”. Oczywiście, chodzi tu o biznesy, które funkcjonują tylko dlatego, że kapral podsyła im zamówienia rządowe, za które płaci cały Naród. Jest to więc układ zamknięty, w który nie wszedłby w tym kraju nieżyjący już twórca Apple, Steve Jobs...

Dlatego też w Polsce nikt niczego nie wymyśli, gdyż każda nowa myśl zostanie zgnieciona, zanim powstanie: bo a nuż Najważniejszy Czytelnik się wkurzy, tak jak się wnerwił na owego bobra, co nam tamy popodgryzał ? Polska nie będzie więc Ameryką i pozostanie w kręgu „dynamizmu” drewnianego bączka, pomalowanego na styl łowicki lub kujawski. Co gorsza, z punktu wiedzenia biznesu - Polska nie będzie nawet Chinami, które w okresie ostatnich 20 lat dokonały takiego postępu, że mogą sobie dzisiaj kupić Europę. A przynajmniej – kilka upadających państw UE, które doznały dobrodziejstwa waluty euro. Bo w czasie, gdy w Chinach powstawały nowe stocznie, u nas stocznie zamykano, więc praktycznie nie mamy już własnego przemysłu, poza energetyką i przetwórstwem paliw, co i tak Tusk sprzeda, by zyskać  na czasie - przy aplauzie Tuskaczy.

Bo przez 22 lata polskiej transformacji (przeciwnie do Chin Ludowych) ustalił się pogląd, że sprzedać wszystko co się posiada jest postępowe, natomiast próba ratunku resztek przemysłu – to dowód wstecznictwa i ciemnogrodu. Także dowodem postępowości było pełne otwarcie się Polski na obcy biznes i preferencje podatkowe dla zagranicznych biznesów, czego rezultatem jest to, że nawet polską marchewkę sprzedają Polakom zagraniczne sieci handlowe, zarabiające na marchewce więcej, niż polski rolnik. Takiego numeru nie udało się przeprowadzić nigdzie w  świecie !

Tak więc Polacy – nawet w sektorze rolniczym w całości uzależnili się od zachodnich sieci handlowych, które dyktują ceny na rynku, zbierając całą marżę do siebie – czyli do centrali ulokowanych poza Polską. Bo przecież mało kto wie, że te Lidle, Biedronki, Auchany, Tesca i Reale w Polsce – to tylko spółki z o.o., mające swe centrale w Niemczech, Wielkiej Brytanii i we Francji. Te spółki z o.o. nie płacą żadnych podatków w Polsce, gdyż centrale zagranicą zrzucają na te spółki z o.o. wszystkie koszty (mi.in. za menadżment) tak, by zawsze wyjść na zero.

Żeby chociaż za wejście zachodnich sieci na rynek sprzedaży artykułów spożywczych, Polska wynegocjowała pełne dofinansowanie dla polskich rolników ! Gdzie tam ! Zgodnie z relacjami: generał-kapral- żołnierz, nasz kapral nie podskoczy przecież generałowi, a ponadto – zagraniczne korporacje mają takie pieniądze, że kupią każdego. A wtedy wystarczy tylko milczeć tak jak wtedy, gdy przed portem Świnoujście Ruski z Niemcami rurę kładli….

Trwamy więc we własnym post-komunistycznym sosie biznesowym, gdy na durnych Polakach wszyscy robią gigantyczne interesy. Najważniejsze jest bowiem to, by Najważniejszy Czytelnik czuł się zadowolony, nie widząc w „Uważam Rze” artykułu Ziemkiewicza po tym – jak zgodnie z zaleceniem towarzysza Niesiołowskiego – z funkcji naczelnego usunięty został red. Lisicki. Oczywiście - został usunięty  za pisanie pornograficznych artykułów, jak ów alfons Szpotański – zdemaskowany ongiś przez Władysława Gomułkę...

Bo duch Gomułki nadal żyje w III RP, która była i nadal jest III ligą piłkarską – choć teraz już z „Orlikami” i szamanami, którzy będą zaklinać Euro 2012. A to będzie już prawdziwa pornografia i prawdziwy wstyd...

Brak głosów

Komentarze

Pozdrawiam Kapitanie.
Wielkie polowanie,
Zrobione na kolanie.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee#p/u/6/b6Z9YzI74H8

Vote up!
0
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#195556

Tylu mamy wspanialych ludzi... Szkoda gadac.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#195562