ersatz, czyli zamienniki i badziewie - "POlak POtrafi"
Marszałek i Nibyprezydent (kandydat na Pseudoprezydenta) Komorowski
odwiedził dziś Nadmorski Kurort, gdzie uzyskał najwyższe notowania w czasie poprzedniej tury kampanii. Niechcący słyszałem, co mówił (raczej wygłaszał) podczas tej Gospodarskiej Wizyty. Nic za to nie widziałem, bo jednak co za dużo to niezdrowo.
Może zresztą lepiej, cze nic nie zakłócało mi odbioru tej „spontanicznej” oficjałki, mogłem bowiem skonstatować, że gierkowska nowomowa trzyma się mocno, a nawet jest twórczo rozwijana przez Kochanego Ojca Narodu Polskiego w kierunku całkowitej sterylności, jeśli idzie o sens i zawartość merytoryczną, co tradycyjnie zastępowane było już przed półwiekiem frazesami i „propagandą sukcesu.
Usłyszałem więc, że Komorowski, „ludzkie panisko” („Bronek!”... „Bronek…!!!” - jak krzyczeli…. turyści z „Warsiawki”, którzy już raz zdominowali lokale wyborcze) pokazywał na podręcznym przykładzie, jaki dobrobyt na kraj i lud sprowadziły rządy PO. Po pierwsze dzięki Platformie ludziska mają wakacje, po drugie słońce, a po trzecie - czyste morze (ciekawe, bo słyszałem, że Bałtyk właśnie „zakwitł” na czerwono…, pewnie dzięki tej wodzie, która spłynęła z gór nie powodując ani pierwszej, ani drugiej powodzi.) Nie wykluczam też, że samo morze Polska „posiada” także dzięki Tuskowi i Komorowskiemu, którzy dostęp do Bałtyku także załatwili z Wermachtem i Armią czerwona.
Wdzięczni wyborcy, polecieli nie tylko do urn, ale nawet stawili się na wiecu, udowadniając niezmorzoną wierność, aktywność i wiarę w zwycięstwo, zamiast zająć się, dostępnymi dzięki PO, kawą i lodami.
A propos tych ostatnich – tym razem Marszałek trafił w punkt!
Jak wiadomo Platforma jest specjalistka od kręcenia lodów, choć dla wyborców pozostawia raczej te na patyku. Mnie zaś przypomniały się znów czasu Gierka, kiedy to zamiast europejskich specjałów „Algidy”czy „ Nesttle”, „uspołeczniony handel” „serwował” polskie „zamienniki” („w niczym nie ustępujące zachodnim, a nawet je przewyższające), a , ponieważ i tych brakowało - „prywatna inicjatywa”, rozwoziła w pudłach ze sklejki zamienniki zamienników, wytwarzane w brudnych wannach… Ech, kto jeszcze pamięta te bezbarwne kawałki czegoż zimnego o smaku, nieodmiennie, „waniliowo-śmietankowym”, równie pożywne i zdrowe jak „gruźliczanka” (czyli woda z czerwoną farbą) z jednoszklankowego dystrybutora….
Po całej tej szopce rozgrzany jeszcze wodzirej zdążył jeszcze rzucić (a TV puściła w eter) morskie przysłowie: „jest czas połowów i czas suszenia sieci”…
Że nas przysuszą, i to szybko, niezależnie od wyników drugiej tury wyborów, to jasne (bo jest czas na kiełbasę wyborcza i czas na zaciskanie pasa po niej), ale czy nas na dodatek nie przeczyści w obie strony…????
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2535 odsłon
Komentarze
wprawdzie
1 Lipca, 2010 - 15:19
nie wszyscy sa podatni na salmonellozę, ale że większość z nas po wyborach weźmie cholera, nie wątpie. Jeśli wygra JK czego chciałbym, bedzie to tylko jak osłoda gorzkiej pigułki, ktora nam przyjdzie łykać.
Z czasów Gierka (który zresztą w porównaniu z obecnie panującymi jawi sie jak prawdziwy gospodarz) przypomniało mi się: jedzcie dorsze, g... gorsze. A teraz trzy razy drozsze od śledzi.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
teraz dorszami zajmuje się nie Minister Rybołóstwa i nie...
1 Lipca, 2010 - 18:13
Minister Handlu, tylko Pitera R.P. :):):)
Stąd ta cena, jak mniemam :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: ersatz, czyli zamienniki i badziewie - "POlak POtrafi"
1 Lipca, 2010 - 15:55
Strasznie mnie to osobiście boli, że z taką pogardą Polacy wypowiadają się o Warszawie, ale widocznie warsiawka zasłużyła sobie na taki wizerunek. Znam znaczenie słowa "warsiawka" jednak mimo wszystko strasznie mnie to boli, że z mojego ukochanego miasta ta czerwona banda zrobiła taką straszliwą czerwoną wiochę. Jednak trzeba pamiętać o tym, że do Warszawy przyjeżdżali nadal przyjeżdżają Polacy z całej Polski, tak naprawdę wizerunek Warszawy tworzą wszyscy Polscy. Jaki ten wizerunek jest, chyba każdy to widzi.
mnie to osobiście boli, że z taką pogardą Polacy wypowiadają się
1 Lipca, 2010 - 16:08
nie martw się
nie bój żaby
z Krakowa te czerwony gnidy tez zrobiły Krakówek
pzdr
@Paweł T
1 Lipca, 2010 - 16:44
Ciekawe ilu warszawiaków mieszka w Warszawie? Po wojnie Warszawiaków rozsiało po Polsce (głównie AK-owcow), natomiast nabór nowych mieszkańc ow odbywał sie na zasadzie selekcji negatywnej, podobnie jak władz.
Po odzyskaniu niepodległości wII RP rozebrano carską cerkiew - symbol podległości.
PKiN nadal widac z daleka.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: @Paweł T
1 Lipca, 2010 - 17:50
Panie synteticus zapewniam Pana, że jakby to ode mnie zależało to PKiN Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina nie stałby już od dwudziestu zgoła lat w Warszawie. Jednak to nie ode mnie zależy. Chciałbym panu również zwrócić uwagę na to, że podczas powstania w Warszawie walczyli również żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych m.in jednostki zgrupowania Chrobry II, przez całą okupację było takich ugrupowań w Warszawie sporo, proszę o tym nie zapominać. Wszystkie organizacje związane z ruchem narodowym bez chwili wahania przystąpiły do powstania, te które scaliły się w pewnym momencie z AK, i te które nie zgadzały się na ten mariaż. Proszę również pamiętać o tym, że ludzie działający podczas okupacji w Warszawie w podziemiu nie wszyscy z nich byli rodowitymi warszawiakami, to samo dotyczy Powstania Warszawskiego. Moją rodzinę po wojnie rozsiało po całej Polsce oraz po całym świecie. Jednak moi dziadkowie, ci którzy przeżyli wojnę pozostali w Warszawie. Stąd moja obecność na tym padole. W Warszawie jest trochę starych warszawiaków, jednak należą już do gatunku wymierającego, niestety trudno znaleźć sobie za partnerkę również rodowitą warszawiankę, co nie jest same w sobie wcale takie złe. Bo przecież już za kilka pokoleń znowu w Warszawie będą mieszkali prawdziwi warszawiacy. Tutaj nie chodzi o to, kto jakie ma pochodzenie i skąd pochodzi, tylko o mentalność ludzi i to jak ci ludzie zachowują się w życiu codziennym... Jaki mają stosunek do innych ludzi oraz do swojego miasta, w którym żyją, ale to dotyczy chyba wszystkich Polaków...
Pozdrawiam.
ReRe
1 Lipca, 2010 - 21:08
Napisalem o doborze mieszkańców. Warszawa przez większość Polski Ludowej była miastem zamknietym administracyjnie. Nie było tak, ze przyjeżdzał do niej kto chciał.Przyjezdżal ten, któremu wladza ludowa pozwolila, bo go potrzebowała. Dlatego taki ton ma "warszawka". I dlatego ten Pekin stoi.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: ReRe
1 Lipca, 2010 - 21:32
"Warszawa - miasto zamknięte (za komuny)". Dokładnie tak samo było z Moskwą ;))
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
z ogardą wypowiadają sie nie o Warszawie...
1 Lipca, 2010 - 18:16
.... tylko "warszawce", czyli spędowi do koryta. Ci "Warsiawiacy" nawet nie szanują bohaterów Powstania Warszawskiego.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: z ogardą wypowiadają sie nie o Warszawie...
1 Lipca, 2010 - 18:23
W pełni podzielam pańskie zdanie w tej kwestii, pisałem o tym w podobnym tonie powyżej, dodałem tylko na ten temat od siebie kilka swoich spostrzeżeń oraz osobistych odczuć.
"czas połowów i czas suszenia sieci"
1 Lipca, 2010 - 16:55
własnie dzięki platformie załatwiono Rybakow
ciekawe czy i ONI przyszli na ten spęd.......przyjaciół
komory,
w czasie,gdy koMOrnicy juz za nimi biegają.......
gość z drogi
dla poprawienia nastroju,powiem WAM
1 Lipca, 2010 - 17:06
ze dzisiaj
z sercami na dłoniach,powitalismy Jarosława
w Katowicach,czy wraze telewizje to pokazą,tego nie jestem pewna......
ale zapewniam WAS ze i okrzyki i radość
były naprawdę GORĄCE........:)
a mozliwość spotkania się bardzo POZYTYWNA,lista
obecności jak zawsze podpisana...i sercem i rozumem
pozdr
serd podziękowania dla organizatorow TEGO
pięknego spotkania , spotkania ktore pozwoliło
uscisnąc dłoń Jarosława,
naszego Kandydata na Prezydenta............:)
pozdr dla tych rowniez,
ktorzy tam byli :)
gość z drogi
za to wczoraj Komorowski mizdrzył się w Zagłębiu, do...
1 Lipca, 2010 - 18:21
towarzystwa mieszanego od Sasa do Lasa (z harlejowcami włącznie). Ja to mam szczęście! Pracuję po 16 godzin na dobę, a jak na chwilę włączę TV w środku nocy, to zawsze trafiam na tego palanta....
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
w takich miejscowościach wczasowych w sezonie...
1 Lipca, 2010 - 18:17
.... "POpulacja" wzrasta o tysiąc procent.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re ersatz
1 Lipca, 2010 - 18:29
Pamiętam jeszcze te miny "sprzedawców" gruźliczanki, kiedy zamawiało się "brudną"(z sokiem).
Co zaś do warsiawki. Mam znakomitą metodę rozpoznawczą:
Na pytanie -skąd jesteś? Odpowiedź -
Z warszawy - babcia w kobiałce na jajkach przywiozła to cóś.
Z Mokotowa - pierwsze pokolenie urodzone na miejscu.
Z Platynowej - z tym egzemplarzem będzie o czym porozmawiać, co najmniej drugie pokolenie.
Ta metoda nie zawodzi.
Pozdrawiam myślących.
Re: Re ersatz
1 Lipca, 2010 - 19:49
Przyznam szczerze że ta eliminacja jakby do mnie nie pasowała.
Przyznam również, że musiałem zajrzeć do mapy Warszawy, aby zobaczyć gdzie jest ul Platynowa. Przyznaję, że nie wiedziałem, nie kojarzyłem tej ulicy. Teraz już wiem, że to na warszawskiej Woli, jednak po powstaniu z warszawskiej Woli przeżył bardzo mało ludzi, większość z tych ludzi została w bestialski sposób wymordowana przez Niemców, wymordowano ich ponad 65 tysięcy.
Osobiście zawsze mówiłem, że urodziłem się na Dolnym Mokotowie, dopiero potem jak ktoś mnie pytał skąd dokładnie, to dodawałem ulicę, na której mieszkałem, a nie jestem ani pierwszym, ani drugim, ani nawet trzecim pokoleniem urodzonym w Warszawie. Jeden taki miły pan na jednym z prawicowych portali kiedyś mnie zapytał o profesora Tasiemkę z "Kiercelaka" i zgłupiałem no bo skąd ja go miałem znać, coś tam mi się kiedyś obiło o uszy, że niby to ten co znał doskonale warszawską gwarę, ja jej nie znam, znam kilka słów, ale nimi się nie posługuję, moja jedna babcia ze strony mojej matki posługiwała się warszawską gwarę, jednak dla mnie ta mowa przypominała zawsze wiejską mowę a nie warszawską. Być może to wina mojego drugiego dziadka i babci ze strony mojego ojca, którzy nigdy takiej mowy nie używali... No że niby wszyscy warszawiacy to tylko, ci którzy urodzili się na Woli i na Pradze? To jakiś straszliwy stereotyp. To inni nie przeżyli okupacji i powstania warszawskiego? A ci z Saskiej Kępy, ze Śródmieścia, z Dolnego i Górnego Mokotowa, z Powiśla, z Czerniakowa, z Żoliborza i z Ochoty to niby nic?!
Pozdrawiam.
@ Paweł T.
1 Lipca, 2010 - 20:27
Stereotyp :) Ale w życiu pomaga. Co zaś do tych którzy przeżyli. Wielu po wojnie pozostało poza granicami Warszawy. Siedmioro z obozu przejściowego w Pruszkowie wyprowadził mój Dziadek. Ale po wojnie do Warszawy nie wrócił. Tak jak i Jego dwie siostry. Po przejściach na UBP znienawidzili to miasto, choć walczyli o nie w Powstaniu i groby przodków na Powązkach. Najbardziej bolą krzywdy NIEZAWINIONE. Szczególnie, kiedy oprawcy śmieją się w twarz bezkarni.
Pozdrawiam myślących.
Warszawa,warszawka
1 Lipca, 2010 - 21:18
Warszawka , odbieram jako V kolumna przywieziona na czolgach sovieckich i pokoleniowo trzymająca się koryta do dnia dzisiejszego - ja to nazywam wszarze.Warszawa, warszawiacy i "warszawiacy to powinni być dumni,normalni Polacy,obojętnie skąd.Ja ciesze się że mam stolicę w Warszawie że Warszawa jest pomimo jej planowej zagłady. Zagłady przez żydokomunofaszystów , nie tylko warszawiaków ale nawet murów zrównanych z ziemią. Warszawa miała być niemieckim miastem przelotowym dla kilku tysięcy wybranych niemców i żydów.Warszawa zniszczona doszczętnie ,odbudowana przez POLSKIE społeczeństwo powinna być dumą nas POLAKÓW.Dla mnie jest.Śmieszą mnie wypowiedzi typu buraki czy wsioki.Żeby nie te buraki i wsioki to dzisiaj Warszawa by była większą wioską z rodowitymi warszawiakami , mniejsza niz niemcy planowali.Jestem dumny że "cały naród buduje stolicę" i odbudował na miarę pozwolenia okupanta.Nawet pałac kultury , niech będzie to jest nasza historia.Zniszczyć najłatwiej.W niedzielę pójdziemy "wybierać" tych niszczycieli niszczących od ponad dwudziestu lat wszystko co POLSKIE i POLAKÓW.Rozumię że odkryliście , że wam wcisnęli kit że jesteście europejczykami.Nu jeśli tak to rozumię niechęć programową do POLSKI i Warszawy.
"....wydałem rozkaz zabijania bez litosci i bez milosierdzia mążczyzn, kobiet i dzieci polskiej mowy i polskiego pochodzenia.Tylko w ten aposób zdobędziemy potrzebną nam przestrzeń życiową.....Polska będzie wyludniona i zasiedlona niemcami" A Hitler 22-VIII - 1939 rok.
Czy "wam " juz amputowano głowy .
"Tak hitleryzm, jak i komunizm czy globalizm to systemy tworzone przez zbrodniarzy żydowskich ,pozbawione uczuć ludzkich, duszy człowieczej, a oparte na ślepym materializmie, z którego amputowano człowieczeństwo" -/-/ Jak tutaj jakiś kolega zawsze pisze- myślenie nie boli. Pozdrawiam
Re: Warszawa,warszawka
2 Lipca, 2010 - 03:22
Panie chłopie ze wsi przecież oddanie swojego życia za Polskę nie jest tylko i wyłącznie zarezerwowane dla tych o najniższym statusie społecznym, jednak jak dla mnie pałac im. Stalina jest symbolem zniewolenia Polski, a nie wolności ani tym bardziej naszej pracowitości i poświęcenia dla Polski. Chyba ,że Pan uważa, iż praca ponadnormatywna w epoce stalinizmu w Polsce była czymś godnym pochwalenia i szacunku w tamtych czasach jak i w dzisiejszych?
Tak mnie się wydaje, że nasze poglądy przecież nie odbiegają zbytnio od siebie?
Jednak z pomnikami zniewolenia Polski trzeba walczyć, mimo tego, że te pomniki były budowane przez naszych przodków Polaków.
Nie mam nic przeciwko ludziom pochodzącym z polskiej wsi, to przecież nasza polska sól, to nasi dobrodzieje i obrońcy, którzy nas wielokrotnie bronili przed germańską i sowiecką nawałnicą. Na koniec chciałbym zacytować pewien cytat:
Lepiej być prostym człowiekiem niż prostakiem.
Nie czyni z Ciebie prawdziwego Polaka i patriotę Twoje miejsce urodzenia tylko Twoje myśli i intencje oraz uczynki względem Naszej wspólnej Ojczyzny Polski. Na pewno do tego również przydałaby się nasza miłość płynąca z naszego nierozumnego serca dla naszej dobrodziejki Polski.
Tak naprawdę nie ma znaczenia nasze miejsce urodzenia ani nasz status społeczny ani nasze wykształcenie, w zamian za to jest moim zdaniem najważniejsze dla nas wszystkich, przynajmniej powinna być nasza miłość i oddanie dla naszej Ojczyzny Polski, i to właśnie powinno nas jednoczyć.
Ja powiem wprost zgadzamy sie całkowicie.
2 Lipca, 2010 - 11:28
Tylko , od niszczenia jest wróg a nie gospodarz POLSKI. Dlatego ja nie jestem za zniszczeniem czegokolwiek , pałacu, czy nawet pomników Dzierżyńskich i wszystkich innych swołoczy. Przedstawię to tak ; "Zniszczyliśmy " ich pomniki , radocha - tylko oni siedzą nadal na wszystkich urzędach. To jest taka "zemsta" na przedmiotach martwych. Ja bym te pomniki poprzenosił w jedno miejsce i zrobił z tego "zoo" morderców POLSKI i NARODU POLSKIEGO. Pani bierze dzieci za rączkę i uczy histori "naocznie" spacerując między tymi bandytami. Wiem, wiem , "odnowiciele j/w" likwidują historię , więc po co te moje pierdoły wypisywane w sieci. Zapewne wiesz że oni sami nawet zniszczą co tylko chcesz , aby być przy korycie. Nawet latają i krzyczą do baranów , od dzisiaj jesteście Jwropejczykami. Juz jednak nie dodają że byliście Jewrosovietami. Czyli jak by firma "budowlana" ta sama, czy PAN sie ze mną nie zgadza w tym temacie ???.Pozdrawiam