Efektowny przykład ofiary w partii Tuska
Mam na myśli partię szachów, a „ofiara” to poddanie figury pod bicie w nadziei uzyskania przewagi: pola, inicjatywy lub korzystnej sytuacji.
W szachach zasadniczo wartość hetmana (damki, królowej) ocenia się na 9, wieży na 5, skoczka (konia) i gońca(laufra) na 3, a pionka na 1, zaś sam król jest… bezcenny. Oczywiście o prawdziwej wartości figury decyduje jej pozycja (bez wdawania się w szczegóły, bo na przykład pion przed linią, na której może się zamienić w dowolną figurę, ma wielką wartość, a zablokowana wieża, czy inna figura –żadnej).
Podstawą gry, szczególnie w fazie środkowej (między debiutem a końcówką) jest tak zwana kombinacja, a jedną z nich – ofiara.
Wszystko wskazuje na to, że Tusk ma zamiar poświęcić kilka „lekkich” figur (wartych 3 punkty) za hetmana.
Policzmy. 3 x 3 daje właśnie 9, a spodziewane zyski mogą być duże. Przeciwnik być może nie dostrzega, że są to figury zablokowane, więc nic nie warte…
Otóż nic z tych rzeczy. Rewolucyjność „partii Tuska” polega na tym, że… oddaje on własnego hetmana (Kamińskiego) za dwa własne gońce (Drzewieckiego oraz Szenfelda) i konika (Chlebowskiego), co nie tylko jest posunięciem brawurowym, ale... poprawnym inaczej. Albo więc Tusk ignoruje istnienie przeciwnika, albo wydaje mu się, że gra obydwoma kolorami i cała szachownica jest jego, więc nawet jak przegrywa, to równocześnie wygrywa, co łatwo można udowodnic i rozpropagować, mając poparcie mediów.
Owszem, tradycyjne turnieje szachowe gromadzą liczną widownię, ale tam zawodnik spotyka się z zawodnikiem, albo mistrz rozgrywa symultaną z kilkudziesięcioma przeciwnikami…. My natomiast mamy do czynienia z niespotykaną sytuacją, w której superarcymistrz autokreacji pokazuje sztuczkę polegającą na pozbywaniu się lubianych figur kosztem... nielubianej.
W praktyce szachowej ofiara może być przyjęta, lub nie, przeciwnik ma więc wybór i szansę zastosowania własnej kombinacji. U nas jednak zasady olimpijskie nie obowiązują. Sprzeciwianie się przez kogokolwiek temu, że Tusk gra swobodnie wszystkimi figurami (poza jednym królem, czyli prezydentem) ustanawiając własne zasady in statu nascendi, jest przedstawiane przez ekspertów jako… łamanie zasad gry. Nie ma na dodatek bezstronnych sędziów, a nawet zegara szachowego.
P.S.
Niesamowite, że grę komentuje dawno oddany pionek –Sawicka.
Fakt, że w szachach, poza analitycznym umysłem i pamięcią, liczy się też wytrzymałość psychiczna, a nawet umiejętność psychologicznego zniszczenia przeciwnika, ale zbite piony i komentatorzy podczas rozgrywki muszą siedzieć cich
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2680 odsłon
Komentarze
Nie trzeba mistrza
6 Października, 2009 - 13:33
[quote=Dixi]
W szachach zasadniczo wartość hetmana (damki, królowej) ocenia się na 9, wieży na 5, skoczka (konia) i gońca(laufra) na 3, a pionka na 1, zaś sam król jest… bezcenny.
Albo więc Tusk ignoruje istnienie przeciwnika, [/quote]
Preciwnik jest mocny w "gębie" .
Figury??? trącą myszką , nieruchliwe ,żyjące złudzeniami .
Laufry biegają na wyższych rangą polując ,koniki do polnych można przyrównać(choć im się zdaje- że są "hetmany" a jakże polne).
Wieży nie ruszysz tak przeżarte swą pychą .
Lekkich pioników nie wspartych szarżami śmierć niechybna.
Lancknechci już bliska !!!!!!!!!!
A Król jest nagi lawirując między swą damą w oparciu o wieże (ino murami będące z bliska),zdając się chyba na błąd przeciwnika .
Taka jest PRAWICOWA TAKTYKA .
tak-tyka ,tak -tyka ,tyka tyk
Za to lewica siedzi pod stolikiem, gdzie załatwia lewe interesy,
6 Października, 2009 - 13:42
... ale pokrzykuje spod niego, jaka to jest uczciwa i komentuje rozgrywkę, a także wymądrza się, że wszystko zrobiłaby lepiej. Ja tam doskonale pamiętam partię, w której wszystkie piony i figury były czerwone, a poruszała nimi ręka z Moskwy, potęgi szachowej.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
matrioszki
6 Października, 2009 - 13:50
[quote=Dixi]... ale pokrzykuje spod niego, jaka to jest uczciwa i komentuje rozgrywkę, a także wymądrza się, że wszystko zrobiłaby lepiej. Ja tam doskonale pamiętam partię, w której wszystkie piony i figury były czerwone, a poruszała nimi ręka z Moskwy, potęgi szachowej.[/quote]
Wniosek ?
Ktoś ten turniej urządził ,figur dostarczył .
Matrioszki
Wniosek!
6 Października, 2009 - 14:10
Mamy takich zawodników, jakich sami wybraliśmy i tym razem nie pod przymusem. Myślenie też nie jest przymusowe, niestety, bo do tego nie da się przymusić.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
figury
6 Października, 2009 - 14:17
Tyle że ci zawodnicy nie grają zespołowo , obrażają się w trakcie meczu .
Mają aspiracje królem zostać .
To i gramy tym co nam poddali na "listach transferowych"
a pamiętasz rozdrobnienie sejmu?
6 Października, 2009 - 15:41
Jakieś Partie Emerytów, Partie Przyjaciół Piwa...?
Wszystko ma swoje "zady i walety".
Nie mam dogmatycznego podejścia do ordynacji, jeśli pijesz do JOW.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
ofiara
6 Października, 2009 - 16:37
Ktoś tu gra nieuczciwie. Skąd 33 klocek na szachownicy? Kamiński odgwizdał początek meczu i w grze udziału nie bierze. Tusek chętnie wysłałby go na białe niedźwiedzie lecz póki co może mu tylko nagwizdać bo zanim zrealizuje plan wywalenia Kamińskiego akcje POpaprańców i czołowego POpaprańca osiągną dno. Jak widać po kolejnych "ofiarach" (a to jeszcze nie koniec:)) szachista z ryżego żaden. Przy prawdziwej szachownicy daję mu wieżę for, zawiązuję jedno oko i gram lewą ręką. I tak jest bez szans. A tak w ogóle to ogłaszam konkurs. "Czy znasz kogoś głupszego od Tuska?" Wszystkie 38% odpowiedzi (nie, nie znam) są nieprawidłowe. W pozostałych 62% też żadnej prawidłowej (ja jestem głupszy bo na niego głosowałem) raczej nie będzie. Niczym więc nie ryzykuję bo nawet gdyby ktoś te głupie 100 złotych wygrał i tak się do tego publicznie nie przyzna.
klocek
6 Października, 2009 - 16:53
[quote=abst]Ktoś tu gra nieuczciwie. Skąd 33 klocek na szachownicy? [/quote]
Nie czas na rozpamiętywania - narodowy sport.
"Miałeś chamie złoty róg.."
Re: Efektowny przykład ofiary w partii Tuska
6 Października, 2009 - 19:47
Tusk nieźle pogrywa, ponieważ może na jednym ogniu upiec kilka pieczeni, tj. pozbyć się ew. wewnętrznych rywali i być głównym i jedynym wodzirejem PO - np. usuwając Schetynę
Dalej, pozbywając się Kamińskiego wykorzysta wpojone z papką medialną: nienawiść do Kaczyńskich i wszelką walkę z rozliczeniem kombinatorstwa.
Nawet minister Drzewiecki jawi się jako ofiara, ponieważ pech chcial że jego matka odeszla w takim a nie innym czasie. Już słyszę, może nie dziś, ale za kilka tygodni, że do ofiar Kaczyzmu dołączyła kolejna osoba....
Wogóle mi się wydaje, że będą niewielkie zmiany. A może i nawet Chlebowski znów wróci, lub Palikot. Bo wszystko to czego byliśmy świadkami, zostanie zbagatelizowane i uznane za kolejny sukces PO.
Szkoda tylko, że ludzie niby slyszą o tym wszystkim, a jak co do czego, to znów im zaufają.
kolego abst.
6 Października, 2009 - 21:11
Prosiłbym o korektę swego postu w stosunku do prezydenta RP.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
@abst
8 Października, 2009 - 21:28
Broń radzę czyścić na innych portalach.
Pełna zgoda
8 Października, 2009 - 21:30
Takie wypowiedzi są niezgodne z prawem i będą usuwane.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".