Upadek Solidarnej Polski

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  Wczorajsze głosowanie w Sejmie to gwóźdź do trumny tego ugrupowania. Już wcześniej było z nim źle, o czym świadczy artykuł w weekendowym numerze "Polski". Wstrzymanie się od głosowania nad konstruktywnym wotum nieufności to przecież poparcie dla Donalda Tuska /podobnie, jak wyjście Ruchu Palikota z sali/. Nikt już nie uwierzy, że SP jest naprawdę prawicową opozycją. Na drugi Ruch Palikota nikt nie zechce głosować /na pierwszy też niewielu/.

  Co więcej, brną oni dalej. Dziś szef ich klubu Arkadiusz Mularczyk ogłosił, że Marzena Wróbel, która wbrew dyscyplinie klubowej zagłosowała za konstruktywnym wotum nieufności, została za karę pozbawiona funkcji wiceprzewodniczącej klubu SP /patrz - /TUTAJ//. Nie minął jeszcze rok od założenia Solidarnej Polski /było to 24.03.2012/, a ugrupowanie Ziobry i Kurskiego weszło już w fazę starczego uwiądu. Niechęć do Jarosława Kaczyńskiego rozum im odebrała.

  Dziennik "Polska" jest typowym mainstreamowym prorządowym medium. Mimo to, w weekendowym jego numerze /8-10.03.2012/ ukazał się artykuł "Afera "Mata Hari" miała uratować Solidarną Polskę Członków partii łączy coraz mniej" napisany przez Sylwię Piestrzyńską /TUTAJ/. Tytuł nawiązuje do artykułu tygodnika "Wprost" p.t. "Mata Hari Kaczyńskiego" /TUTAJ/, zaczynającego się tak:

  "Ona – Ilona Klejnowska – z Prawa i Sprawiedliwości. Aniołek Kaczyńskiego. Piękna i podobno przebiegła. On – Mariusz Łuszczek. Młody chłopak, do 8 lutego pracownik Solidarnej Polski. Zwolniony za szpiegostwo. Ona miała go omotać, on – wynosić jej tajne informacje. Sprawdzamy, jak było naprawdę.".

  Jak pisze Piestrzyńska, cała ta afera okazała się jednak groteską. Kłopoty z jej powodu może mieć teraz SP, a nie PiS. Dziennikarka zajęła się potem konfliktami w łonie SP:

  "Kilka redakcji mieli ostatnio odwiedzić żona i brat Zbigniewa Ziobro. To oni mieli być pomysłodawcami artykułów i głównym źródłem informacji dotyczących rzekomego romansu europosła Jacka Kurskiego, wiceprezesa Solidarnej Polski. Od niedawna Ziobro i Kurski żyją w konflikcie. - Prezes SP obwinia Kurskiego za niepowodzenie partii - mówi osoba z otoczenia o. Tadeusza Rydzyka.".

  Autorka zamieszcza pod koniec swego artykułu trochę refleksji na temat Solidarnej Polski:

  "Ziobro był naturalnym kandydatem na przejęcie przywództwa po Kaczyńskim. Z niezrozumiałych nawet dla politologów przyczyn, podjął szereg decyzji, które mogą na zawsze przekreślić jego błyskotliwą do niedawna karierę. Solidarna Polska - mówiąc brutalnie - umiera.".

  Mnie się wydaje raczej, że nigdy ona tak naprawdę nie żyła. Jak obecnie jasno widać, jedynym powodem jej powstania były osobiste ambicje Ziobry i Kurskiego, którym po uzyskaniu dobrych wyników w wyborach do europarlamentu "przewróciło się w głowach". Ugrupowanie to nigdy nie miało własnego programu, ani sprecyzowanego celu istnienia. Niechęć do Kaczyńskiego to za mało.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Ziobrowcy zachowują się jak harcerzyki. Ich czas dobiega końca!

Vote up!
0
Vote down!
-1

Jerzy Zerbe

#341708

 Panie Jerzy obraza Pan mlodych harcerzy. Nawet bardzo mlodzi ludzi potrafia zachowac sie uczciwie i patriotycznie. Ziobro i jego kolesie zdjeli maski i juz nie beda mogli oszukiwac Polakow. Szkoda, ze ludzie znowu zawiedli sie, to zniecheci wielu. "Ziobrowcy" okazali sie karierowiczami i zdrajcami, ciekawe ilu takich jest jeszcze w PiS-ci.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#342028

to mój największy polityczny zawód. Bardzo w niego wierzyłem.

Od początku powstania SP nie miałem wątpliwości co do intencji tego tworu. Wystarczy przejrzeć moje teksty na Niepoprawnych

Vote up!
0
Vote down!
-1
#341713

elig: Mój też. Jeszcze 24.10 chwaliłam wywiad Ziobry w "Uważam Rze". Nie zdawałam sobie sprawy, że jest to wstęp do akcji przeciw Kaczyńskiemu. Patrz tu:
http://blogmedia24.pl/node/52896

Vote up!
0
Vote down!
-1

elig

#341780

nie wiedziałam, że jest pani kobietą, ale wypowiedzi na innych stronach wskazują, ze nadal nie ma pani instynktu, ani "nosa" do widzenia sceny politycznej (patrz: wypowiedzi n.t. Kaczyńskiego).

Vote up!
0
Vote down!
-1
#346866

Może to, co napiszę, jest głupie, ale kiedy Ziobro się ożenił i na Niezależnej była fotorelacja ze ślubu, gratulacje dla obojga itd. (ja też się wtedy dołączałam) - pojawił się jednak we mnie leciutki niepokój, czy ten ożenek czegoś nie zmieni, tzn. jaki ta żona będzie miała wpływ na niego jako polityka. I nie trzeba było długo czekać.
Czyżby cherchez la femme?

Vote up!
0
Vote down!
-1
#341718

Zgadłaś  , to jest głupie .

Vote up!
0
Vote down!
0

TYBERIUSZ

#341748

Nie podzielam Twojej opinii , że jest to upadek Solidarnej Polski . Myślę , a raczej jestem przekonany , że SP powstała w z góry zaplanowanym ( proszę  pomyśleć przez kogo :) ) celu . Już wcześniej pisałem , że PIS czeka na samozagładę tego rządu , a  start z samego dna kryzysu ma same atuty dla przyszłych rządzących . Glosowanie przez SP za odwołaniem rządu Tuska , byłoby zbyt ryzykowne dla PIS :). Osobiście uważam , że to dobre posunięcie . PIS musi wziąć wszystko , bo na "ochłapach " już się przejechało .

Pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

TYBERIUSZ

#341722

  pobłądził - i szkoda, bo miał szanse; z tą żoną - może nie takie głupie...      

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#341726

elig: Ja sądzę, że SP to produkt wygórowanych ambicji Kurskiego i Ziobry.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#341781

Możliwe , ale Kurski jest zbyt inteligentny , by uwierzyć , że SP zdobędzie poparcie dające im miejsca w przyszłym parlamencie . Raczej obstaję przy swojej teorii .

Vote up!
0
Vote down!
0

TYBERIUSZ

#341836

"Glosowanie przez SP za odwołaniem rządu Tuska , byłoby zbyt ryzykowne dla PIS :)."

Tak, ale z drugiej strony, czy ZZ są tak głupi, że tego nie wiedzieli?

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#342051

Oj naiwni naiwni. To Wy nadal wierzycie w to, że Ziobro odszedł z PiS dobrowolnie ?
Popytajcie Pisowczyków, może któryś się odważy i półgębkiem prawdę powie, że wielki strateg Jarosław po prostu Ziobrę wyrzucił. I tyle.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#341731

      ciekawe skąd?  

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#341736

Ależ skąd markowa, zaraz wszystkowiedzący. Wiem o tym, że tak powiem z pierwszej ręki, no może z drugiej. Poróżniła ich nie tylko koncepcja przejęcia władzy ale również sprawy strukturalne i personalne w samym PiS.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#341745

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#341747

Odpowiedziałem już markowej. O szczegóły proszę pytać samego guru, tego co po marszu wołał do mikrofonu : Zbyszku, Zbyszku wróć : ))))
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#341753

To była raczej prośba o opamiętanie się, o ile mnie pamięć nie myli - Kaczyński grzeszy czasem miękkim sercem -a może właśnie umie wznieść się ponad podziały, czego ja bym nie potrafił - co z tego, kiedy niektórym ambicje świat przesłoniły, a polityczna słoma dalej dyletantom z butów wystaje. Ostatnie sejmowe wydarzenia mnie, w tej perspektywie, nie zdziwiły. Klasyczny "Przypadek Charlesa Dextera Warda" - wróć: nie to imię i nazwisko - ale casus "ucznia czarnoksiężnika" obecny.

Dowód na to, co napisałem powyżej.

Uprzedzając ripostę - tak, ja należę do grona "fanów Prezesa". To, oczywiście określenie stosowane przez trzecią drogę, piąta stronę barykady - osobiście widzę siebie jako do bólu pragmatycznego cynika - nie ma w tym momencie nikogo innego na scenie politycznej, kto posiada kompetencje organizacyjne i kto może stworzyć coś więcej, niż partię o 1-2% poparciu.

Tak się składa, ze jestem z Krakowa- stąd, pewne rzeczy wiem, chcąc nie chcąc. Ziobro wymyślił sobie, po tym jak jego enuncjacje (nie tylko on miał takie pomysły zresztą ale inni trzymają się bliżej ziemi) dotyczące nowego, świetlanego oblicza PiS zostały zignorowane, że pójdzie " na swoje". Wnosząc po wybitnych osiągnięciach SP z nim jako liderem - łaska boska, że nikt go nie chciał słuchać.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341786

Re: Max I za to Cię lubię Max'ie (no - nieco głupio to wyszło)!
Ja też jestem "fanką Prezesa".
Uważam, że jest politykiem o niezwykle "wyrobionym" charakterze - zdecydowany, wytrwały, odporny. Umie określić cel, umie do tego celu dążyć. Ostatnio - "zadziałał" w sposób biblijny - bądźcie czyści jak gołębie, a przebiegli jak węże.
I nadal pozostaje prawym człowiekiem.
Doświadczony - w wielorakim słowa znaczeniu - jak nikt inny spośród znanych mi polityków, zarówno polskich, jak - światowych.
Mając takiego premiera - moglibyśmy być z Niego dumni.
Za obecnych palantów - można się jedynie wstydzić.
A skoro ostatnio - w "twoim" Krakowie "onych" przeklęto - czas ich jest krótki

Vote up!
0
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#341803

Ja podziwiam go przede wszystkim za to jak przezwycięża tą ogromną nagonkę medialno-polityczną na jego osobę, to poniżanie, opluwanie jego i rodziny, włączając w to zamordowanego w nad Smoleńskiem brata. Nikogo z taką zaciętością nie atakowano po 89r. jak właśnie 'naszego' Prezesa. Do tego zamach smoleński i śmierć brata bliźniaka i jego małżonki, wielu przyjaciół i współpracowników, a ostatnio jeszcze mama. Ilu ludzi potrafiłoby to przetrwać?

Moje 'ale' polega na tym, że w dzisiejszej polityce bardzo ważny jest też wizerunek, to jak się wypada przed kamerami. I tu z całą przykrością muszę przyznać po obejrzeniu całej ostatniej debaty w sejmie, że 'nasz' Prezes słabo wypada na tle politycznych konkurentów. To jego pomlaskiwanie, stosunkowo powolne wypowiedzi, czasem wręcz nudne niestety Prezesowi nie pomagają. Jest wiele przykładów w polityce ostatnich 20 lat, gdzie wygląd i charyzma przeważyły szalę na stronę zwycięstwa.

Miałem wielką nadzieję, że ktoś z charyzmą, młodszy, elokwentny, a nawet bardziej przystojny się w PiS-ie znajdzie. Oczywiście to Prezes grałby pierwsze skrzypce, ale niekoniecznie stojąc w pierwszym rzędzie i przemawiając w najważniejszych momentach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341813

No to przecież jest! Masz coś do zarzucenia wizerunkowi syna Wieńczysława? Nie znam się wrawdzie na męskiej urodzie, ale wydaje mi się, że jest nawet przystojniejszy od ojca. Intelekt - profesury za przynależność partyjną nie dostał. Charyzma? A Tusk ma jej choćby dwa deko? Ja tam bym za Tuskiem nie pojechał nawet do Pułtuska. 

Jakie "ale"? Trzeci raz powtórzone w godzinnym przemówieniu "po ósme..." "po jedenaste..." "po dwunaste..." było już lekko mdlące.

Ale generalnie - też jestem fanem Prezesa: prezydent Kaczyński, premier Gliński - to je ono!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#342013

"To jego pomlaskiwanie, stosunkowo powolne wypowiedzi, czasem wręcz nudne niestety Prezesowi nie pomagają. Jest wiele przykładów w polityce ostatnich 20 lat, gdzie wygląd i charyzma przeważyły szalę na stronę zwycięstwa. "

Tia.. i takie fatalne onuce...

Tak się zdarza, że jesteś pierwszym, któremu wystąpienie się nie podobało, a podobało się nawet niektórym lemingom... więc może więcej samokrytycyzmu?

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#342056

cytując Ludwika Dorna: zbliżają się wybory i Solidarna Polska musi zdecydować z jakich list będzie startowała: PiS czy PO.

Póki co gra tak, by nie zamykać sobie żadnych drzwi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341757

elig: Drzwi do PiS właśnie sobie zamknęła. PO na pewno nie zechce Ziobry, ani Kurskiego. Pozostaje ewentualnie PSL.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#341783

Wprawdzie Kurski jak się okazało ma (------), a Ziobro żonę, więc do Rucha Palikota raczej ich nie powinno ciągnąć, ale przecież obaj chłopcy nie wyglądają na takich, co to nie lubią kawioru, więc myślę, że na takie poświącenie dla kraju byłoby ich stać.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#342015

Na razie PSL przyciąga sieroty po PJN-ie, wobec erozji SP można spodziewać się podobnej drogi posłów Ziobry. Sam już nie wiem czy to co obserwuje jest bardziej żenujące, czy smutne.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#342023

elig: Niestety....

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#342117

O tym, że SP jest antypisowska było wiadomo dużo wcześniej. Nie wiadomo tylko było co ją do tego pchało.

Można było powiedzieć: Niech sobie będzie jako odrębny byt polityczny. Niestety SP jest nie tylko antypisowska. Ona popiera ten rząd. Antypisowskiść SP polega na prorządowości. Ta partia wierna obecnemu systemowi, musi zwalczać PiS, który jest zagrożeniem dla systemu. Teraz jest całkowicie jasne, to nie tylko polityczne ambicje SP, powodują jej działaniami i ogólnym antypisizmem, to zwyczajne popieranie tego co mamy.

AS

Vote up!
0
Vote down!
0
#341795

"Antypisowskość", sama w sobie, mnie nie rusza. Pokaż mi sensowną partię, bliższą moim konserwatywno-liberalnym poglądom to się przerzucę. Z mocnym naciskiem na - "sensowną". :)

Ale antypisowskość SP przełożyła się na wspieranie istniejącego układu - tu przyznaję 100% racji. A istniejący układ jest zły. Jaki więcej komentarz potrzebny?

Graves, w "Ja, Klaudiusz" przytaczał wierszyk, gdzie jak refren powtarzały się słowa "i pozostałem republikaninem".
Na republikanina bym się nadawał, stawiał, niestety w Polsce aktualnie czegoś takiego nie ma, więc - pozostanę "demokratą". Zgodnie z regułami tego ustroju wybierając "mniejsze dobro", ewentualnie "mniejsze zło" - czyli PiS.
I nie sądzę, aby przez najbliższe lata coś się zmieniło.

Już wolę uczciwego, konserwatywnego, socjalistę, niż...

Vote up!
0
Vote down!
0
#341805

pokazywać inną partię?

Vote up!
0
Vote down!
0
#341839

elig: Chodziło mi o 24.10.2011. Wtedy SP jeszcze nie istniała.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#341864

Oczekiwał, że prof. Gliński zgodzi się na taką czy inną zmianę, tylko zupełnie zapomniał o jednej bardzo istotnej sprawie. Nasz kraj przy obecnych rządach idzie na dno, a do tego niszczona jest podmiotowość naszej ojczyzny. Ludwik Dorn zupełnie nie bierze pod uwagę, że jak tak dalej pójdzie to to, czego oczekiwał po prof. Glińskim w ogóle za kilka lat przestanie być w gestii np. polskiego premiera, parlamentu itd. Jakie ma obecnie znaczenie to czy VAT jest 21 czy 25%, czy podatek liniowy, a może inny, jak nasz kraj jest totalnie niszczony w każdej sferze? Tu nie chodzi o jeden czy dwa przepisy tylko rozkradanie i niszczenie tego, co w Polsce pokolenia budowały.

Ludzie bez kręgosłupa moralnego (SP). Zawiodłem się na nich ogromnie, bo myślałem, że zależy im na Polsce, tylko po prostu nie zgadzają się z Kaczyńskim. Ale oni po prostu kombinują co tu zrobić, by jeszcze zabłysnąć i coś ugrać.

Swoją drogą okazało się jak słabymi są politykami, jak wiele się muszą jeszcze Ziobro z Kurskim nauczyć. Nie wiem co oni sobie wyobrażali, ale jeśli oczekiwali, że media głównego ścieku zainteresują się nimi jako drugą partią konserwatywną, opozycyjną byli w ogromnym błędzie. Zainteresowanie nimi owszem było, ale wtedy gdy jeszcze plucie na Kaczyńskiego opłacało się PO. Teraz polityka anty-pisowska już nie odnosi takiego skutku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341815

Ziobro i Dorn, jako osoby, które tworzyły projekt IV RP skompromitowały się głosując de facto za rządem Tuska.
To już chyba czerwona kartka dla tej formacji, w retoryce zbliżają się do pani w czerwonym żakieciku: "moje 4 litery są najważniejsze".
To smutne, że obserwujemy dewaluację wartości i ideałów u polityków jeszcze niedawno nam bardzo bliskich. Znam osoby, które bardzo dobrze przyjęły inicjatywę Solidarnej Polski.
Teraz te same osoby milczą, bo tylko tyle im pozostało.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#342019

Otóż ja "mam dobrze". Od samego początku uważałem wyodrębnione z PiS ugrupowanie za Służbę Platformie. Już samo wyjście ziobrystów przed rokiem było uderzeniem w J. Kaczyńskiego. To do czego się dopuścili obecnie, czyli demonstracyjne zlekceważenie spraw z gatunku być, albo nie być dla Polski, jest zwykłym politycznym szmaciarstwem. Gdy do tego dodać zemstę na SAMODZIELNIE myślącej posłance, to okazuje się, że mamy do czynienia z frustratami którym nie można powierzyć roweru do popilnowania, a nie dopiero spraw państwowych. To przez Dorna i jego kamasze walono w PiS jak w bęben. To przez Ziobrę wyżywano się na Kaczyńskim. W końcu to dzięki Kaczyńskiemu "liznęli" trochę świata. Dzisiaj te łachmyty na złość Kaczyńskiemu odmrozili sobie uszy. No właśnie. Czy tylko uszy i czy na pewno tylko na złość Kaczyńskiemu. Aha. I jeszcze jedno. Czy poseł ślubuje (tak mi dopomóż Bóg) Polsce, czy swemu ugrupowaniu (partii). Kto(co) zwalnia posła z tego ślubowania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341822

nie miałem zaufania do Ziobry. Wczoraj po dwudziestej znowu pokazał, że jest malutki. Jego odpowiedzi czy wypowiedzi to nie odpowiedż prawnika a kogoś kto poznał smak władzy, chciałby jeszcze posmakować a tu niestety miska ze smakołykami odsunięta zbyt daleko. Dopiero gdy wszyscy wrazili negatywną opinię o Kopaczce i on zauważył ,że musi też do tego grona się przyłączyć a chwilę przedtem pluł swoim jadem na PiS. Satysfakcę miał tylko Szenfejld ale i w tym momencie został doprowadzony do poziomu. Uważam, że PS nie jest godna otrzymania ani jednego głosu od wyborców i ode mnie ich nie dostanie..

Vote up!
0
Vote down!
0

lupo

#341824

Dorn, Ziobro i Kurski dopuszczani do mediów głównego ścieku zjmowali się jedynie pluciem na PiS. To typowy kaniblizm polityczny tu w wersji groteskowej - mały żuczek nie pożre przecież wilka!

Czekałem na to wczorajsze głosowanie i nastąpiła godzina prawdy - PS stanęła po stronie rządów PO. Jeszcze Halicki się z nich śmiał próbując dokopać J. K. że nawet "jego niedawni przyjaciele są przeciw zmianie rządu" - i tu ten zawodowy łgrz akurt trafił w sedno!

Zachowanie Dorna jest poniżej wszelkich stndardów - szczeka jak łańcuchowy kundel.

Na koniec wyrażam oburzenie natychmiastową karą dla posłanki SP Marzeny Wróbel za głosowanie z własnym sumieniem - tak ważna był dyscyplin partyjna p.p. Ziobro, Dorn i Kurski - dlaczego skoro podobno to bez znaczenia jak zagłosowaliście??

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#341827

tatar
Od wielu lat analizuję scenę "postsolidarnościową" i sorki, ale nie podzielam uczuć większości komentatorów a i niektórych "relacji z placu boju". Na portalu Salon24 w dniu 8 marca br. rzecznik "rządu prof. Glińskiego" we wpisie pt. "Gliński musiał przegrać" napisał w ostatnim zdaniu co następuje: "...I jeszcze jedno - kto wspomoże w rządzeniu PiS, skoro już wiadomo, że "Solidarna Polska" Ziobry kieruje się tylko urazami i robi za opozycję opozycji?...".
Tymczasem PO DEBACIE miał miejsce drobny incydent. Lekko mnie zastanowiło choć nie zdziwiło rzucenie PUBLICZNIE W OBECNOŚCI MEDIÓW (po dyskusji sejmowej lecz przed głosowaniem) przez pana Prezesa Kaczyńskiego do jednego z posłów SP (czy nie Dorna?) następujących słów:"..wasza mała partyjka..". Jeśli takie słowa rzuca amator głosów czy koalicji, to jakie może rzucić, kiedy koalicji nie pragnie? Wszyscy poważni ludzie ze strony dawnej "S" od lat obserwują te same "myki": kiedy potrzeba zebrać trochę tłumu, to "wpadamy do Ojca Rydzyka" a kiedy robimy "operację wojskowo polityczną" - to tylko w wykonaniu nikomu nie znanych ludzi z wielkiej Warszawy, najlepiej z UW. Z Unii Wolności, nie Uniwersytetu Warszawskiego. Chyba cała ta "operacja Gliński" miała na celu "opalikowanie Delifina". Gdyby był nieco bardziej cyniczny niż jest, pozwoliłby powiedzieć Dornowi, co powiedział, i ..głosować za "konstruktywnym wotum'.O ile mi wiadomo, 137 plus 17 daje 153 a to do 231 jest jakieś 77 głosów brakujących. Żadna z dwóch partii mniejszościowych poza koalicją: tj. SLD i RP nie dysponowała taką liczbą. Czyli tak naprawdę jedynym celem było "wyczyszczenie patriotycznej strony sceny politycznej z jakiejkolwiek potencjalnej konkurencji".Nie pierwszy to raz. Kiedy trzeba wykopać z polityki "prawicę kościelną" Prezes nabiera niezwykłego wigoru i skuteczności. I po raz kolejny ma szansę zostać "ostatnią szansą Polaków".Może tak się stanie a może nie. Co będzie, jeśli PiS dostanie np. 39% w wyborach? Wynik świetny. A potem "koalicja z PSL"? Najprawdopodobniej. Prezes już miał pełnię władzy w rękach. Obie "przystawki" głosowały jak chciał, ale obie miały wadę: nie były z "okrągłego stołu" i nie były "z uniwerstetu".A tam "za komuny" to tylko "przeciwników" władza tytułami obrzucała. Rozczarowała mnie dyskuska pod wpisem, bo jedyne marzenie autorów- to nie ostateczne wykasowanie PO i postkomuny ale radość , że "delfin nie ma zdolności koalicyjnej". Lata mijają, a pan Prezes skutecznie promuje a to "Radka" a to "Kluzik Rostkowską". Jako katolik słucham ,jak co ci ludzie mówią, jak się zachowują jako Polacy. To też byli "lojalni ludzie Prezesa". Ilu takich wirusów wpuścił PiS do polityki? Szkoda. Pan przew. Duda nie wytrzymał na "drugim Marszu Radia Maryja", który w mediach był "Marszem PiS". Czy leci z nami pilot?

Vote up!
0
Vote down!
0

tatar

#341881

tatar
Od wielu lat analizuję scenę "postsolidarnościową" i sorki, ale nie podzielam uczuć większości komentatorów a i niektórych "relacji z placu boju". Na portalu Salon24 w dniu 8 marca br. rzecznik "rządu prof. Glińskiego" we wpisie pt. "Gliński musiał przegrać" napisał w ostatnim zdaniu co następuje: "...I jeszcze jedno - kto wspomoże w rządzeniu PiS, skoro już wiadomo, że "Solidarna Polska" Ziobry kieruje się tylko urazami i robi za opozycję opozycji?...".
Tymczasem PO DEBACIE miał miejsce drobny incydent. Lekko mnie zastanowiło choć nie zdziwiło rzucenie PUBLICZNIE W OBECNOŚCI MEDIÓW (po dyskusji sejmowej lecz przed głosowaniem) przez pana Prezesa Kaczyńskiego do jednego z posłów SP (czy nie Dorna?) następujących słów:"..wasza mała partyjka..". Jeśli takie słowa rzuca amator głosów czy koalicji, to jakie może rzucić, kiedy koalicji nie pragnie? Wszyscy poważni ludzie ze strony dawnej "S" od lat obserwują te same "myki": kiedy potrzeba zebrać trochę tłumu, to "wpadamy do Ojca Rydzyka" a kiedy robimy "operację wojskowo polityczną" - to tylko w wykonaniu nikomu nie znanych ludzi z wielkiej Warszawy, najlepiej z UW. Z Unii Wolności, nie Uniwersytetu Warszawskiego. Chyba cała ta "operacja Gliński" miała na celu "opalikowanie Delifina". Gdyby był nieco bardziej cyniczny niż jest, pozwoliłby powiedzieć Dornowi, co powiedział, i ..głosować za "konstruktywnym wotum'.O ile mi wiadomo, 137 plus 17 daje 153 a to do 231 jest jakieś 77 głosów brakujących. Żadna z dwóch partii mniejszościowych poza koalicją: tj. SLD i RP nie dysponowała taką liczbą. Czyli tak naprawdę jedynym celem było "wyczyszczenie patriotycznej strony sceny politycznej z jakiejkolwiek potencjalnej konkurencji".Nie pierwszy to raz. Kiedy trzeba wykopać z polityki "prawicę kościelną" Prezes nabiera niezwykłego wigoru i skuteczności. I po raz kolejny ma szansę zostać "ostatnią szansą Polaków".Może tak się stanie a może nie. Co będzie, jeśli PiS dostanie np. 39% w wyborach? Wynik świetny. A potem "koalicja z PSL"? Najprawdopodobniej. Prezes już miał pełnię władzy w rękach. Obie "przystawki" głosowały jak chciał, ale obie miały wadę: nie były z "okrągłego stołu" i nie były "z uniwerstetu".A tam "za komuny" to tylko "przeciwników" władza tytułami obrzucała. Rozczarowała mnie dyskuska pod wpisem, bo jedyne marzenie autorów- to nie ostateczne wykasowanie PO i postkomuny ale radość , że "delfin nie ma zdolności koalicyjnej". Lata mijają, a pan Prezes skutecznie promuje a to "Radka" a to "Kluzik Rostkowską". Jako katolik słucham ,jak co ci ludzie mówią, jak się zachowują jako Polacy. To też byli "lojalni ludzie Prezesa". Ilu takich wirusów wpuścił PiS do polityki? Szkoda. Pan przew. Duda nie wytrzymał na "drugim Marszu Radia Maryja", który w mediach był "Marszem PiS". Czy leci z nami pilot?

Vote up!
0
Vote down!
0

tatar

#341882

w wielu wpisach niepohamowanej agresji w stosunku do SP i powracania do przeszłości kto, kogo wykolegował z PiSu. To są sprawy z zacisza gabinetów szefów partii, o których my po prostu nie wiemy, co było "grane". To, że SP nie głosowała przeciwko votum nieufności dla rządu PO, mnie osobiście nie dziwi.
Pan Ziobro wyraźnie powiedział, że chętnie głosowałby ZA gdyby to miało szanse powodzenia. Zresztą każdy logicznie myślący i znający podstawy matematyki człowiek od początku wiedział, że "ten numer" nie przejdzie. Po co zatem było to wszystko? Żeby przysporzyć medialnych punktów Tuskowi w ośmieszaniu PiSu, co widać było z jego wystąpienia?
Zresztą SP ma chyba 16 lub 17 posłów więc o co ten krzyk? Nawet gdyby głosowali ZA nie miałoby to żadnego przełożenia na pozytywny wynik. Ja na miejscu Ziobry też bym nie głosowała gdyby nie było żadnych szans powodzenia bo nie chciałabym uczestniczyć w swoistym show.
Owszem, bardzo chciałabym aby PiS przejął władzę w kraju bo z programu przedstawianego przez prof. Glińskiego widać, że pracowali nad nim specjaliści z prawdziwego zdarzenia. Taki program powinien być realizowany przez polski rząd. Aby tak sie stało potrzeba jednak jednej małej rzeczy: wygrać wybory. A z tym jest w ostatnich latach wyjątkowo trudno i sądzę, że będzie coraz trudniej widząc wyjątkowo nieudaną pracę PiSowskich spin doktorów. Oby przez nich cała para z programem prof. Glińskiego nie poszła w gwizdek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#341940

Żeby przysporzyć medialnych punktów Tuskowi w ośmieszaniu Żeby przysporzyć medialnych punktów Tuskowi w ośmieszaniu PiSu, co widać było z jego wystąpienia?
--------------------------------------------------
Całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Uważam, że Jarosław Kaczyński wypadł dobrze. Sympatycznie i konkretnie. Fakty, które dotychczas nie miały szans na upublicznienie, zostały wypowiedziane. Posłowie z innych partii - nawet nieprzyjaźni PiS - głośno potwierdzili mataczenie Kopaczowej która, by nie dopuścić do krytyki Donalda T. sprowokowała ten zamęt. Piszesz, że Tusk ośmieszał PiS?! Może w słowach o braku patriotyzmu u Kaczyńskiego? Występ Tuska po wystąpieniu Kaczyńskiego był wybuchem agresji i obsesji. Jedynie fryzurą różnił się od Niesiołowskiego. Czy ustosunkował się choćby i do jednego zarzutu? Nie. Przeoczyłem jakiś konkret w jego wymiocinach? I na koniec. O co chodzi z tymi medialnymi punktami? Inaczej. Kto i gdzie dodał Tuskowi punktów za jego występ? Nie biorę pod uwagę "badań" Michnikowego organu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#341983

Masz całkowicie rację. Jarosław Kaczyński wypadl dobrze. Już zdaje sie 7-my raz, jesli uważać to za wybory. Niestety szkoda tylko, że za każdym razem "wypada".

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#342025

Warto zwrócić uwagę jaki przekaz poszedł w świat:
-szef partii opozycyjnej używa najnowszej technologii
-kandydat na premiera nie może wygłosić swojej mowy w parlamencie
-marszałek sejmu wpada we wściekłość i zachowuje się skandalicznie
Moim zdaniem, same zyski i świetny przekaz medialny.
Minus tego rozwiązania, nikt nie dyskutuje o meritum. Pytanie pozostaje, czy taka dyskusja byłaby możliwa wobec agresywnej tęczowej koalicji PO-PSL-SLD-RP?
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#342026

Sęk w tym, że "świata", nawet jeżeli zrozumiał przekaz, nic a nic to nie obchodzi. Ruskie serwery też są nieczułe na takie przekazy.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#342032

zwraca się uwagę na merytoryczną wartość przekazu? Od czasu słynnej debaty Nixon-Kennedy wygrywa forma, sprawność w stosowaniu sztuczek piarowskich. Upadek edukacji działa zdecydowanie na niekorzyśc partii konserwatywnych tradycyjnego wzoru, które przywiązane są właśnie do debat merytorycznych. A "gadające głowy" współczesnie zawsze przegrają z cyrkiem.
Dlatego te trzy wyliczone przez Ciebie przekazy są tak ważne - ważniejsze od fachowości wystapienia prof. Glińskiego.
Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#342035

że do debaty merytorycznej potrzebne są niezależne media i powinna to robić telewizja publiczna. Ale akurat nasze media nie są zainteresowane meritum zagadnienia i mądrej debaty nie przeprowadzą.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#342090

Witam.
Niestety, ale główny argumentem przeciwko "demokracji" są wyborcy. Zmanipulowani, poszczuci, albo zniechęceni, dlatego też "sztuczka" z tabletem okazała się doskonałą bronią na cynicznego Tuska i Kopacz.
Co do Glińskiego, to tego polityka powinno się wykorzystywać jako potencjalnego kandydata na premiera. Salon, jak na razie nie potrafił znaleźć skutecznego przekazu, który zrównoważyłby przekaz Glińskiego. I to jest atut w ręku Kaczyńskiego, pytanie pozostaje czy sztab PiS-u potrafi użyć Glińskiego i jego program w rozgrywkach politycznych z tęczową koalicją? Jak dowodzi historia, raczej tak się nie stanie.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#342130

Identycznie w ten sam sposób to odczuwam!
Pozdrawiam!
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#342127

No to jest nas dwóch. ;-).
Pozdrawiam. :)
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#342133

"Zresztą każdy logicznie myślący i znający podstawy matematyki człowiek od początku wiedział, że "ten numer" nie przejdzie."

Szpilko, wprawdzie 1. marca mamy już za sobą, ale powiedz to Łupaszce i Ogniowi i Ince, że mają u Ciebie jedynkę z matematyki. Majorowi Raginisowi też możesz to powiedzieć.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#342029

Miałam napisać podobnie, a jako przykładu użyć Powstania Warszawskiego. Twoje przykłady są lepsze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#342034

Każdy, kto zna matematykę od razu się zorientował, że do odwołania rządu nie dojdzie, bo zabraknie głosów. Może źle się wyraziłam. Powinnam powiedzieć: arytmetykę. Dziwię się jednak, że odwołujesz się do Łupzszki, Ognia i Inki. Co oni mają wspólnego z obecnym naszym parlamentarnym kabaretem? To jest z Twojej strony nadużycie, które w tym temacie nie powinno mieć miejsca. Oni na to nie zasługują.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#342082

Smutne, że tego nie rozumiesz.

A w kwestii "zdolności koalicyjnych"... Cóż, wystarczy już może tych koalicji i kompromisów; przez ostatnie świerć wieku nic tylko je zawierano, deliberowano nad nimi, ustawicznie liczono "szable". Gierki, giereczki, pasjanse. Nie! Żadnych koalicji. Dość! Albo samodzielność, i to taka że do czasu wyborów prezydenckich obecny strażnik żyrandola będzie z ssał łapy z bezsilności, albo... Cóż, dłużej klasztora niż przeora. 

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#342118

Właśnie tak! Poza tym chodziło o zdecydowane zamanifestowanie sprzeciwu wobec upadku PAŃSTWA.  Myślę, że te próby usprawiedliwiania ZZ biorą się w dużej części z niechęci do JK. Jakaś uległość mediom mentnego nurtu...

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#342089

Twoja wypowiedź świadczy o tym, że nie czytasz ze zrozumieniem. Nie usprawiedliwiam ZZ ani nie darzę niechęcią JK. Personalne fobie są mi obce. Ani ty, ani ja nie wiemy, co między tymi Panami zaszło i nie nasza to sprawa. Podoba mi się zarówno mądrość JK jak i racjonalne myślenie ZZ. Jak sobie w przyszłości te partie poradzą, zobaczymy. Chcę tylko zwrócić uwagę na jedną małą rzecz: bezkrytyczne przyjmowanie tego, co szef partii proponuje prowadzi do utwierdzenia szefa w przekonaniu, że tylko on ma rację. A to jest prosta droga do despotyzmu w rządzeniu, co może przynieść opłakane skutki. Czego oczywiście nie życzę PiSowi jako najliczniejszej partii opozycyjnej. Liczę na to, że PiS zacznie łączyć różne ugrupowania w jeden narodowy organizm a nie dzielić. Bo sam nawet przy wygranych wyborach nie będzie w stanie rządzić bez koalicjanta.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#342102

"Twoja wypowiedź świadczy o tym, że nie czytasz ze zrozumieniem"

Interesujące, że akurat Ty się odezwałaś. O wiele ważniejsza jest trafna ocena rzeczywistości, więc kto bardziej dzieli JK, czy ZZ? Nie będę wyliczał, bo książki by zabrakło, ale przecież śledzisz wypowiedzi, działalność obu partii? Dyscyplina klubowa, dymisja Wróbel przy tego rodzaju głosowaniu - czyż to nie głupota?

"Bo sam nawet przy wygranych wyborach nie będzie w stanie rządzić bez koalicjanta."

Sądzisz, że JK tego nie wie?

"racjonalne myślenie ZZ. "

Niestety, tego nie widzę. Jakieś różowe okulary?

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#342120