Unia Europejska bez sensu i celu?
Gdy dwie tak różne osoby jak pani prof. Jadwiga Staniszkis i Janusz Korwin-Mikke mówią to samo przy okazji dziesięciolecia Polski w UE, to sprawa jest warta uwagi.
Pani Staniszkis napisała artykuł "Unia znudzona sama soba" /TUTAJ/ w którym czytamy:
"Wyrugowana z poziomu państw narodowych wola polityczna nie zaistniała jednak na poziomie Europy jako całości. Najsilniejszy kraj – Niemcy – woli ukrywać się za, manipulowanymi przez siebie, procedurami i ucieka skutecznie do postpolitycznej przestrzeni. (...) W sytuacjach kryzysowych Unia się więc nie sprawdza. Te same rozwiązania, które są efektywne w sytuacji normalnej, utrudniają szybką, skuteczną zintegrowaną reakcję w sytuacji nowej. (...) Europa jest spóźniona. UE wygasiła energię i wolę. Choć jej biurokratyczne regulacje i redystrybucja nieco zredukowały wewnętrzne zróżnicowania między krajami. Kryzys wartości i brak pasji jest coraz bardziej widoczny. (...) Tak więc UE w najbliższych latach albo wymyśli siebie na nowo (ale nie jako federację, bo ta nie poradzi sobie z sieciowością i postpolitycznością), albo się rozpadnie.".
W ostatnim numerze "Najwyższego Czasu" /nr 18-19/2014/ Janusz Korwin Mikke zamieścił długi tekst p.t. "Mózg Unii przestał działać". Stwierdził w nim, że:
"Póki federaści mieli cel - utworzenie Unii, dokonywali cudów pomysłowości, by obchodzić różne trudności (...) Gdy cel osiagnęli, jak gdyby spoczeli na laurach.".
I dalej: "Mózg Unii przestał działać. Nawet "szczyty" stały się pięć razy rzadsze niż przedtem. Unia po prostu umiera. Odkad federastom nie udało sie przekonac całego swiata do podpisania protokołu z Kioto, Unia zorientowała sie, ze ( wraz z Kanadą) skazana jest na wegetację - i nie ma pojęcia, jak z tego wybrnąć. Nie może zrezygnować z wydania 960 mld euro na walkę ze "zmianami klimatu" (...) - bo te pieniądze już poobiecywała. Koszmar!".
JKM kończy swą publikację następująco:
"Reasumujac: pod okupację federastów Polska stoi w miejscu (jak cała unijna Europa), a w porównaniu do reszty świata wyraźnie cofa sie. I żadne zaklęcia PO, PSL, PiS czy SLD nie moga tego faktu przesłonić. Pocieszajace jest to, że Unia już długo nie potrwa.".
Jak widać oboje publicystów mówi w zasadzie to samo i oboje nie rozumieją jednej rzeczy - ów brak woli politycznej, czy spoczęcie federastów na laurach, w istocie UE uratowało. Gdyby po roku 2009 forsowano plany utworzenia państwa europejskiego - UE by już nie istniała . To co obserwujemy, to nieśmiałe próby cofniecia się do czasów sprzed traktatu z Maastricht - do EWG, czyli strefy wolnego handlu nie obciążonej "walką z klimatem" i podobnymi pomysłami.
UE moze istnieć nadal przez stulecia, tak jak republikańskie instytucje starożytnego Rzymu, istniejące jeszcze przez 400 lat po utracie jakiegokolwiek znaczenia. Będzie ładną wydmuszką.
W Polsce jest dość schizofreniczny stosunek do UE - wielu na nią psioczy, ale każdy chętnie wyciąga łapę po unijne pieniądze. Dobry przykład mieliśmy 1 Maja w Warszawie. Oto pan Tumanowicz z Ruchu Narodowego najpierw przedstawił się jako kandydat tego ugrupowania do Parlamentu Europejskiego, a potem wziął flagi Unii, rzucił je na ziemię i wytarł w nie nogi. Dość podobne postawy demonstrowano tez na Kongresie RN w dniu 3 maja 2014.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 625 odsłon