Żydzi nie mieli szansy
Jakiś czas temu pani Maria Fieldorf-Czarska napisała list otwarty do dr Aliny Całej z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Nie sposób polemizować z argumentem zawartym w tym liście bez przypomnienia kontekstu w jakim list się ukazał. Córka generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila" napisała:
"Obejrzałam przypadkiem telewizyjny program redaktora Tomasza Lisa z Pani udziałem. Program dotyczył podłego artykułu „Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Żydów”, opublikowanego niedawno w niemieckim „Spieglu”. Ze zdumieniem stwierdziłam, że jedyna różnica między spieglowskimi specjalistami od zamazywania odpowiedzialności Niemców za zbrodnie na obywatelach Polski narodowości żydowskiej a Panią polega na tym, że Pani robi to z większą złością wobec Polaków i jeszcze bardziej niesprawiedliwie niż Niemcy. Aż trudno uwierzyć, że jest Pani obywatelką RP i pracownikiem instytutu naukowego, dotowanego zapewne z budżetu państwa polskiego.
Sprawa jest tym bardziej bolesna, że niemieccy redaktorzy „Spiegla” zaatakowali tym razem polskich chłopów. Oni mogą o tym nie wiedzieć, ale Pani jako historyk musi wiedzieć, że aktualnie trwa w Kościele katolickim proces beatyfikacyjny, w którym jest m.in. chłopska rodzina Ulmów. To symboliczna historia, takich było wiele. A co zrobić z ponad 6 tysiącami Polaków, którzy są „sprawiedliwymi wśród narodów świata”? W Talmudzie napisano, że „kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. Ponad 6 tysięcy razy Polacy ratowali w czasie wojny „cały świat”. To przypadki znane i opisane, a ile jest jeszcze nieopisanych? Tymczasem Pani, obywatelka Polski, taki ma dla nich szacunek, że znieważa naród, który ich wydał i wygłasza Pani o tym narodzie niesprawiedliwe, uogólniające sądy.
(...)
Staram się zawsze kończyć moje spory z różnymi ludźmi propozycjami pokojowymi, pozytywnymi. Teraz także mam propozycję, by mi Pani pomogła w realizacji pewnego pomysłu. Moim zdaniem, należy podziękować wszystkim Żydom, którzy po wojnie pomagali polskim patriotom, prześladowanym i mordowanym przez sowieckie siły „bezpieczeństwa publicznego” tylko dlatego, że chcieli Polski wolnej, suwerennej. Żydzi mieli duże możliwości pomagania, ponieważ wielu z nich zajmowało wysokie stanowiska w aparacie partyjnym i policyjnym Polski sowieckiej. Co prawda, mojemu Ojcu nie pomogli, lecz uczestniczyli w mordzie sądowym. Pisali akt oskarżenia i wydali dwa razy wyrok śmierci na Ojca, wysługując się Związkowi Sowieckiemu za stanowiska i ordery. Ale ja, z powodu Auscalera, Merza, Wajsblecha czy Górowskiej, nie mogę sobie wyrabiać opinii o całym narodzie żydowskim".
http://www.niepoprawni.pl/blog/394/uczcijmy-zydow-ratujacych-polakow
List otwarty pani Marii Fieldorf-Czarskiej opublikowany został w dobrych intencjach. Autorce należy się wielki szacunek za odwagę i zabieranie głosu w tak ważnych sprawach. Krytykę skandalicznego zachowania dr Aliny Całej uważam za w pełni uzasadnioną i sprawiedliwą. Niestety nie mogę zgodzić się z propozycją pani Marii Fieldorf-Czarskiej. Oparta jest ona na błędnej analogii i nie uwzględnia czynnika psychologicznego, który wpływał na postępowanie Żydów, oraz nie uwzględnia konkretnych warunków w jakich działało wówczas polskie podziemie zbrojne. Pokrótce postaram się przedstawić argumenty, które mam nadzieję, że w wystarczająco wyraźny sposób uwidocznią nieprawidłowość tkwiącą w propozycji pani Marii Fieldorf-Czarskiej.
Polskie podziemie zbrojne w znacznej mierze działało daleko od nielicznych skupisk polskich Żydów, znajdujących się głównie w dużych miastach. Żołnierzom polskiego podziemia zbrojnego zwykle nie zależało na ukrywaniu się przed komunistycznym okupantem w taki sposób w jakim mogło zależeć Żydom, którzy to ukrywali się przed niemieckim okupantem w oczekiwaniu na zakończenie wojny. W czasach niemieckiej okupacji Żydzi z prośbą o pomoc mogli się zwracać zasadniczo tylko do Polaków, natomiast polscy patrioci mieli możliwość zwracania się do innych Polaków i oczywiste jest to, że nie szukali pomocy wśród Żydów. Ponadto z pewnych przyczyn kilka procent Żydów zaczęło aktywnie działać w "aparacie partyjnym i policyjnym Polski sowieckiej", co automatycznie skutkowało brakiem zaufania do reszty Żydów. Również nie bez znaczenia jest czynnik psychologiczny. Ocalonym z holokaustu Żydom, po przeżytym koszmarze, bardzo ciężko było kusić los i narażać się nowemu okupantowi. Do tak bohaterskich zachowań zdolne są tylko jednostki. Wszystko to w połączeniu z szacunkowo niewielką liczbą ocalałych z holokaustu Żydów oznacza, że Żydzi tak naprawdę nie mieli praktycznie żadnej szansy zaoferowania komukolwiek pomocy. Oczywiste jest to, że na pomoc ze strony Żydów (czy też Polaków) działających w zbrodniczym komunistycznym aparacie bezpieczeństwa nie można było liczyć.
Poprzez to wszystko pragnę powiedzieć, że oparta na próbie porównania propozycja pani Marii Fieldorf-Czarskiej jest nietrafna, chociaż ponad wszelką wątpliwość wynika z dobrych intencji. Sprawiedliwa postawa pani Marii Fieldorf-Czarskiej, która napisała, że na podstawie kilku postaci nie może "sobie wyrabiać opinii o całym narodzie żydowskim" jest wzorowa i warto ją podkreślić oraz brać z niej przykład.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2143 odsłony
Komentarze
@
21 Listopada, 2009 - 13:06
PS Nie chcę poprzez ten tekst powiedzieć, że Żydzi w nieco innej sytuacji by się sprawdzili (analogicznie nie można mówić, żeby się nie sprawdzili). Tego po prostu nie wiadomo. Jak to powiedziała, bodajże Szymborska - "Znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono". Swoją drogą ciekawe skąd u niej tak genialna myśl? (((: Podobnie jak ta u Napoleona ta mówiąca, że "historia to uzgodniony zestaw kłamstw"? ((((: (cytaty z pamięci). Coś mi się wydaje, że Napoleon zetknął się gdzieś z "uzgadnianiem wersji historii" a Szymborska się "na sobie poznała, chociaż to oczywiście nic pewnego. To tylko takie przypuszczenia przy okazji.
drobna uwaga, Spitfire!
21 Listopada, 2009 - 13:35
Żydzi nie byli skupieni tylko w dużych miastach. Były też wsie i miasteczka w dużej części żydowskie. Czytałem kiedyś dzienniki małego Jakubka Rubinsteina, pisane dziecinnymi literkami w szkolnych kajetach w trzy linie. On właśnie przebył całą drogę ze wsi, przez miasteczka i miasta do Oświęcimia, gdzie prawdopodobnie zginął. To jest zapis, nieświadomy, planowego działania niemieckiej administracji - odbieranie punkt po punkcie majątku (najpierw futra i kożuchy, potem miejsca pracy i domy), praw (opaski, zakaz chodzenia po trotuarze, jeżdżenia wozem...) oraz komasacja w punktach z linią kolejową. To robili Niemcy i warto im o tym ciągle przypominać. Polacy nie wypadają w tym zapisie jakoś specjalnie źle (choć niewątpliwie zarabiają na drożyźnie żywności). Ciekawe (tak na marginesie marginesu), że chłopiec pisze o sobie i innych "Żydki", co świadczy, z te obiegowe określenie nie miało jakichś podtekstów antysemickich, skoro posługiwali się nim także sami Żydzi.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
21 Listopada, 2009 - 13:53
A gdzie ja napisałem, że "tylko"? Napisałem "głównie". (:
KO, OK... Spitfire!
21 Listopada, 2009 - 14:22
"Głównie" też nie, ale nie będę się kłócił o detale.
Córka Nila zachowała się wyjątkowo elegancko. Wątpię, żeby ktoś to docenił.
Swoją drogą jj pomysł podziękowania dla aparatczyków za gesty pomocy jest mocno... naiwny. Hitlerowscy dygnitarze też takie "ludzkie" odruchy miewali, że przypomnę sławne już powiedzenie Goeringa: "O tym, kto jest Żydem, decyduję ja". Należą mu się za to laury???
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
21 Listopada, 2009 - 18:37
[quote=Dixi]Swoją drogą jj pomysł podziękowania dla aparatczyków za gesty pomocy jest mocno... naiwny. Hitlerowscy dygnitarze też takie "ludzkie" odruchy miewali, że przypomnę sławne już powiedzenie Goeringa: "O tym, kto jest Żydem, decyduję ja". Należą mu się za to laury???
[/quote]
Moim zdaniem ten pomysł nie jest naiwny, lecz błędny. Ona nie domaga się "podziękowania dla aparatczyków za gesty pomocy", lecz chce pokazać, że tej pomocy nie było chyba w ogóle. Uważam, że MFC nie uwzględniła we własnym rozumowaniu argumentów, które przytoczyłem w tekście. Te sytuacje nie są podobne i nie mogą takie być. Żydzi raczej nie mogli nikomu pomóc, gdyż na przeszkodzie stał im szereg czynników.........
PS Rozpisałem się i chyba post z tego zrobię. ((;
Re: Żydzi nie mieli szansy
21 Listopada, 2009 - 17:27
Nie zrozumiałem dlaczego porównanie jest nietrafne. Wydaje mi się, że stosunkowo łatwo można było zamiast kary śmierci orzekać kary dożywocia. Trzeba było tylko chcieć. Trzeba było tylko przyjąć założenie: jak najmniej wyroków śmierci.
Henryk Dąbrowski - A ja nie rozumiem
21 Listopada, 2009 - 18:19
A ja nie rozumiem dlaczego uważa pan stalinowskich sędziów (kimkolwiek i jakiejkolwiek narodowości by oni nie byli) za istoty zdolne do ludzkich gestów?
A skro te istoty nie byly zdolne do ludzkich gestów
22 Listopada, 2009 - 01:01
to czy np. powinny być chronione przez państwo Izrael?
To pan nie rozumie o czym pisze albo pan udaje. To jest gorsze od hipokryzji. Pan jest po prostu zwyczajnie glupi.
laokoon
22 Listopada, 2009 - 10:53
[quote=laokoon]
to czy np. powinny być chronione przez państwo Izrael?
To pan nie rozumie o czym pisze albo pan udaje. To jest gorsze od hipokryzji. Pan jest po prostu zwyczajnie glupi.
[/quote]
Nie wiem co Pana argument ma dowodzić? Chcąc nie chcąc zmierza Pan do uogólnienia. Przypomnę, że bardzo podobną politykę wobec własnych obywateli wyznaje nie tylko Izrael, ale i USA. Stany Zjednoczone nie pozwalają innym państwom na sądzenie np. ich żołnierzy. Sądzą ich sami i często dają niewspółmierne do wyrządzonych krzywd wyroki. Na ekstradycję nie godzi się wiele innych państw. Izrael nie jest tu wyjątkiem.
Natomiast odnośnie Pana inwektywy powiem krótko. Każdy głupiec głupcem będzie zwał człowieka mądrego. Tak jest najłatwiej i nic lepiej nie dowodzi głupoty.
Sptifire
22 Listopada, 2009 - 12:16
Głupi głupiego?
Ale ty jesteś głupi, twoje rozumienie świata jest na poziomie dziecka, przy czym dzieci są czasami rozumniejsze. Twoje argumenty są tak zawiłe i bezpodstawne że szkoda z nimi polemizować. Ustawiasz całą dyskusję, dzielisz i uogólniasz a potem na podstawie tych błędnych założeń budujesz fałszywy obraz. Kiedy ktoś wytknie ci ewidentne fałsze i zakłamania usprawiedliwiasz złych ludzi, aby za chwile ich afirmować że przecież wszędzie są źli i że dla 1% trzeba akceptować zło. Dalej nawet będziesz dawać w mordę.
Masz pełno informacji sam je zdobywaj i zrób wysiłek, zanim coś napiszesz o tych sprawach.
Wiesz niedawno nakręcono taki film antysemicki wybitnie w którym bohaterka grana przez Danutę Stenkę mówi o tym skąd wziął się rasizm, szowinizm, nietolerancja - wskazując na jeden naród. Domyśl się jaki.
dubel
22 Listopada, 2009 - 12:21
dubel
Re: Żydzi nie mieli szansy
22 Listopada, 2009 - 13:34
Napisał Pan "Ocalonym z holokaustu Żydom, po przeżytym koszmarze, bardzo ciężko było kusić los i narażać się nowemu okupantowi." Zgodzę się z tym że była to olbrzymia trauma dla ludzi którzy przeżyli okupację. Ale co powie Pan na działalność Żydów w czasie Powstania Listopadowego, Powstania Styczniowego, w 1919 i 1920r. na Kresach Wschodnich, co powie Pan o postawie Żydów we wrześniu 1939r. Wtedy nie było jeszcze holokaustu a postawa w tym okresie świadczy o ich nastawieniu do Polakó i innych narodowości zamieszkujacych wtedy tereny Polski.
To Pan uogólnia i wybiela pewne postawy większości ludzi narodowości żydowskiej w tamtym okresie.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Oddziały
22 Listopada, 2009 - 13:52
W powstaniu styczniowym brały udział oddziały złożone z Żydów. I co Pan na to powie? Nie była to walka całej społeczności, ale jakiejś jej części.
Ja niczego nie uogólniam w przeciwieństwie do Pana. Ja mówię aby nie uogólniać. Mówię również, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Nie ma czegoś takiego jak "model ogólny". Zachowania ludzi były różne. Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest kurestwem par excellence.
Nie mam zamiaru prowadzić dalej z Panem polemiki, ponieważ nie stara się Pan być w niej obiektywny. Przytacza Pan tylko informacje na potwierdzenie Pańskiej tezy. Proszę poszukać czegoś co by jej przeczyło. Być może wyedukował się Pan na informacjach, które tylko starały się potwierdzić jedno założenie. Tego nie wiem. Wiem jednak, że takich pseudonaukowych materiałów jest wiele i są idioci, którzy je czytają.
Zna Pan coś co by temu i tamtemu przeczyło? Zna Pan jakieś dobre postawy Żydów? One były. Mówienie, że wszyscy oni byli źli to KURESTWO par excellence.
Re: Oddziały
22 Listopada, 2009 - 14:06
Znam i szanuję np. uwielbiam dzieła Szymona Aszkenazego. Wiem, że w Bitwie Warszawskiej w 1920r. brał udział oddział złożony z samych Żydów. Ale wiem także, że w tym samym czasie w innych oddziałach część Żydów agitowała żołnierzy do dezercji i przejścia na stronę Sowiecką. Wiem i znam osobiście przypadek uratowania w latach 40-tych przez Żyda mojego wujka z rąk UB. Ale wiem także że wielu z nich było w strukturach UB i katowała Polaków. O tym także trzeba mówić i nie wolno zapominać. Nie może być tak że o jednych rzeczach można mówić a o innych trzeba milczeć.
Ja nie uogólniam, ja po prostu analizuję postawę dużej grupy Żydów mieszkających w Polsce przed wojną i dlaczego w Polsce w tamtym okresie była postawa przeciwna Żydom. Tak samo analizuję postawę Polaków i Żydów po wojnie i obserwuję to że o tym że Żydzi także brali czynny udział w aparacie przemocy i terroru mam nie mówić. Czytam także wypowiedzi np. Warszawskiego w "wiodącym tytule prasowym" że Powstanie Warszawskie wybuchło tylko po to aby dobić resztki Żydów ukrywających się w mieście. Czytam także o tym, że w Jedwabnem to Polacy mordowali, gdy w stodole znajduje się łuski niemieckie, gdy są zeznania mówiące o tym że zrobił to specjalny oddział niemiecki. Ale wiem także o tym że byli Polacy którzy wydawali Żydów na pewną śmierć. Ale także o tym, że w Polsce jako jedynym kraju za przechowywanie Żydów groziła śmierć i jak wielu z nich mimo wszystko ponosiło to ryzyko i ilu z nich zginęło.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Jacyl (:
22 Listopada, 2009 - 14:15
Jeśli Pan nie uogólnia to nie widzę w niczym problemu. Cieszę się, że zna Pan również dobre postawy Żydów.
Nie ciesz się bo niczego nie rozumiesz
23 Listopada, 2009 - 01:50
To ty gadasz o uogólnianiu i uogólniasz. Bierzesz też za wzór kogoś kto uogólnia i na tej swojej błędnej podstawie udowadniasz że wszyscy Polacy to antysemici.
Brak po prostu słów na bezmiar głu poty jaki płynie z twoich wpisów. Lepiej nie pisać niż pisać nie na temat.
Czy rzeczywiście nie mieli szansy?
4 Grudnia, 2009 - 14:04
Witam. Przepraszam, że na wstępie nieco się uzewnętrznię...
Trafiłem tu szukając odpowiedzi na pytanie; czy i jak Żydzi mordowali Polaków zaraz po II wojnie. Czy jestem Polakiem? Ale co to znaczy? Jeśli to znaczy bronić prawa i sprawiedliwości na polskiej ziemi to chcę nim być, a może nawet jestem Polakiem. Urodziłem się i wychowałem tu, podobnie jak moi rodzice, w świecko - katolickiej rodzinie, choć katolikiem od dawna już nie jestem. Komunistą, ani Żydem o ile mi wiadomo też nie. Dlaczego więc zainteresowałem się sprawą dotyczącą Żydów? Otóż jako chrześcijanin i student Biblii dostrzegam bezsprzeczny związek; wręcz nierozerwalność religii Żydów i chrześcijaństwa, zgodnie ze słowami Jezusa do Samarytanki; "... bo zbawienie pochodzi od Żydów". A nie wiem po prostu jacy oni są, a raczej byli w Polsce... Ci za czasów Jezusa np. przykładali wielką wagę do moralności; przestrzegania Tory; kamieniowali czasem swoich grzeszników i szanowali cudzoziemców tam mieszkających (nie mieli prawa ich wyganiać, ale oni musieli w zamian przestrzegać ich praw) Dlatego dziwią mnie te zarzuty stawiane Żydom, że mordowali Polaków. Jeśli już to dlaczego? I jacy Żydzi? Dużo jest tu na forum o unikaniu uogólniania, ale istnieje przecież dział matematyki zwany rachunkiem prawdopodobieństwa - a więc jakieś uogólnianie oparte na logice i liczbach. W związku z tym; Czy w ogóle można pytać jacy byli Żydzi? Czy też jest to pytanie bez sensu? Przecież; jacy są Niemcy i jacy Rosjanie wszyscy wiemy! Jacy są Polacy za granicą - też. Żartuję, ale spójrzmy jaka jest siła stereotypu. Z drugiej strony gdyby nie stereotypy to czym byśmy żyli? ha, ha. Wreszcie; czy pewne 'stereotypy' nie są jednak prawdą? Może tak; jaki był stosunek np. 80% przedwojennych Polaków do Żydów, a jaki 80% Żydów do Polaków? Proszę o pomoc; piszcie, co wiecie...
Pozdrawiam
gallarlekinie
4 Grudnia, 2009 - 21:46
Na początek proponuję:
1. serię Biblioteka Ziem Wschodnich (wydawnictow PAN Instytut Studiów Politycznych wydawane w latach 90-tych)
2. serię Dokumenty do dziejów PRL (wydawnictwo i okres wydawania jak wyżej)
3. Tajne oblicze GL-AL i PPR dokumenty (tomy od 1 do 3) Wydawnictwo "burchard edition" autorzy to Marek Chodakiewicz, Piotr Gontarczyk i Leszek Żebrowski, wydane pod koniec lat 90tych.
4. Talmud ale wydawany przed II wojną światową, najlepiej koniec XIX początek XX wieku. Wtedy był wydawany w całości.
5. "Bolszewizm" Praca zbiorowa Lublin 1938r.
Mógłbym wymieniać jeszcze bardzo dużo ale zacznij od tego oraz dodaj sobie akta IPN-u o składzie władz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (późniejsze UB i SB) w latach 1944-1956 oraz prasę z tamtych lat (ale tę ogólną).
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin