Wielka koalicja zjednoczenia tymczasowego

Obrazek użytkownika Spitfire
Blog

Z przykrością muszę stwierdzić, że nie jestem dobrze zorientowany w tego typu manewrach, chociaż najróżniejsze pomysły stale przychodzą mi do głowy. Postanowiłem postawić kilka pytań i poszukać na nie odpowiedzi wśród blogerów i internautów.

1. Czy możliwe byłoby zawiązanie wielkiej "prawicowej" koalicji (w składzie z PiS-em, Polską XXI, Prawicą RP, UPR-em) na chwilę najbliższych wyborów?
2. Czy leżałoby to w interesie PiS-u i innych partii?
3. Czy dałoby to jakieś konkretne korzyści?

Brak głosów

Komentarze

Po pierwsze głosy nie dodają się automatycznie. UPR próbowało iść do wyborów z LPR-em, licząc, że jak się złoży do kupy po te dwa, trzy procenty, to wyjdzie pięć-sześć i nic z tego. Na dodatek różnice i w tym przypadku są kolosalne. Ostatecznie dla UPR-owsów PiS to lewica, a nawet bolszewia, i odwrotnie, liberałowie nie pasują do elektoratu ludowo-konserwatywnego, czyli w dużej mierze "socjalnego" i zrażonego przez "aferałów". Wreszcie, wracając do liczb, czy przypadkiem koalicje nie mają do przekroczenia wyższego progu? Dla PiS to mały problem, ale czy naprawdę miałby on ochotę ciągnąć za uszy UPR, który za chwilę zacznie od nowa napaści?
Przykro mi to pisać, bo jestem zwolennikiem rynku, ale nie widzę szans takiej kombinacji.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#35416

masz rację, tu nie działa reguła sumowania. Żeby umieć przewidzieć wynik takiego oddziaływania, to trzeba by chyba do końca teorię złożoności doprowadzić:)

Poza tym wątpię, żeby UPR dał się przewieźć na takim wózku. Sam zresztą jest coraz mocniej w rozsypce. Gadałem z jednym kumplem, który trochę zna tam nastroje, to aby patrzeć, jak frakcje libertariańskie i konserwatywne w UPR skoczą sobie do gardła. Owszem, wszyscy będą wierzyć w wolny rynek, ale jedni pójdą w stronę światopoglądowej progresji, a inni konserwatyzmu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#35418

PiS powinien sam ruszyć po władze .
Odstawić wszelkiego rodzaju politykierów (alem miał radoche widząc Jurka w TVłenie - łasił się jak piesek pokojowy ).
Srodowisku ,któremu po drodze z PiS zaproponować wspólprace na zasadzie:" równości w wartości" poszczególnych podmiotów .
I pełna kontrola w jednym ośrodku - zobaczcie jak działa watacha Tuska
Oczywiście do wyborów powinien to być "Blok".
I jeden Kandydat- nie rozmieniać się na drobne !!!!!
Oświadczam publicznie :Jeśli Np. Jurek wystartuje w wyborach prezydenckich - kwalifikuje się do banicji społecznej , innych też to dotyczy .
To jest walka o Honor .

Vote up!
0
Vote down!
0
#35431

Nie wszystko, co się rozpadło, da się skleić. Na razie mają być wybory prezydenckie. Nie wiem, czy Jurek zamierza startować, bo to wprawdzie okazja promocji, ale też niebezpieczeństwo przelicytowania i kompromitacji. Nawet jeśli, to i tak w drugiej turze powinien oddać głosy Kaczce, czy komuś z PiS. No bo komu? Jeśli idzie o wybory parlamentarne, to wcale nie miałbym nic przeciw kilku posłom z partii Jurka. Jurek poza PiS-em, ale współpracujący z nim w tych kwestiach, w których nie ma sporu, jest lepszy, niż Jurek w PiS-e. Nie obciąża go swoją bezkompromisowością w sprawach, które PiS wolałby akurat pominąć w większej licytacji politycznej, ale przypomina o nich. Małemu jest łatwiej upierać się przy swoim, niż zmuszać innych, by przyjmowali stanowisko mniejszości. Piszę to, bo zasadniczo zgadzam się z tym, za czym optuje Jurek, ale też wiem, że nie zawsze można wygrać, stawiając sprawę na ostrzu noża... Taki Katon jednak jest cenny. Dla higieny.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#35467

Wnosze,jest realna współpraca .Co do "okazji promocji" -stara i marna metoda , co z tego że w 2 turze" odda" .
Kolego 2 tury może już nie być - i co wtedy ?
K.... już to widze !!!!
Rozbity obóz narodowy - "Lidery" po 10- 15 %

Vote up!
0
Vote down!
0
#35476

... nie siedzę w głowie Jurka :):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#35480

   Warto przypatrzeć się jak działają partie polityczne w czołowych krajach zachodnich (USA, Wlk. Brytania, Niemcy). Ton nadają w nich 2 silne partie (+ w Niemczech FDP- języczek u wagi). Czy partie te są jednolite ideowo wewnętrznie ? Gdy przyjrzymy się im bliżej, to okazuje się, że w ich ramach mieszczą   się różne nurty, frakcje itd. Są to raczej federacje frakcji, posługujące się pewnymi wspólnymi wartościami i antywartościami, które określone są brzegowo. Pod to budowana jest struktura organizacyjna partii. Można to przyrównać do działania biegunów magnesu, porządkujących opiłki żelaza.

    W takim układzie powstaje problem przywództwa, szefem zostaje polityk, który potrafi przekonać do siebie jak największą ilość frakcji. Bardzo ważną rolę spełniają procedury podejmowania decyzji i to zarówno personalne i programowe. Kto układa procedury, ten ma rzeczywistą władzę ! Kapitalną  rolę odgrywa dyscyplina, szczególnie samodyscyplina plus lojalność.

    Cały czas musimy zdawać sobie sprawę, że partia polityczna jest to współcześnie zmodyfikowana armia, walcząca o władzę, gdzie występuje współpraca, rywalizacja, eliminacja przeciwnika. Teraz władzy nie zdobywa się za pomocą szabli i rewolweru, lecz za pomocą głosowania. Ale spiski, intrygi, koalicje, zdrady, wybujałe mbicje,pułapki, szantaże, korupcja dalej obowiązują. Do tego dochodzi tematyka związana z finansowaniem, ale pomijam to, gdyż jest to oddzielny temat.Te elementy występuję wewnątrz partii i na zewnątrz.

    W Polsce po 89 roku, z punktu widzenia organizacji partii to liczyły się SLD - też była/jest to struktura federacyjna, AWS - federacja, PiS - początkowo również federacja, podobnie PO. Skupmy się na 2 obecnie najważniejszych partiach. Pojawił się w nich proces odrzucania wielości, cięcia po skrzydłach i ujednolicania się. W rezultacie PiS stał się neo-PC, a PO neo-KLD, czy neo-UW. Ten stan rzeczy petryfikuje system finansowania partii. Obie partie nie są zainteresowane popieraniem jakichkolwiek bytów partyjnych, a jedynie przejmowanie elektoratów. Nieprzypadkowo Kaczyński odstrzelił Giertycha i Leppera z koalicji, po czym partie te przestały się liczyć. Podobne zjawisko wystąpiło gdy Schetyna pacyfikował prezydenta Wrocławia, mającego ambicje rozbieżne z interesami PO. Liderzy partii D. Tusk i J. Kaczyński nie potrafią zarządzać wielością, idą na łatwiznę, z kolei niektórzy działacze prawicowi są specjalistami od strzelania sobie w stopę - casus M. Jurka, czy A. Zawiszy.

   Z jednej strony skończył się czas "kanapowców", z drugiej strony jest zaducha, martwica na polu ideii. Kiedyś się to skończy. Czym ? Pewnie 25 % poparciem w Sejmie dla SLD.

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#35482

25% dla SLD , jest to realne - zdyscyplinowany elektorat ,marginalizacja Borowskiego i ponowne zjednoczenie ,wróże im nawet więcej pod warunkiem upadku "Fasady" PO.
Zmiana retoryki SLD może przynieść dodatkowe punkty -
Czas chyba na prawdziwe działania ze strony PIS - budowa porozumienia i mówienia jednym głosem . Na solidnych moralnych podstawach ,odrzucając "wahliwe" osoby .
Czas też na zmiane pokoleniową -

Vote up!
0
Vote down!
0
#35484