„Kręcenie lodów” (dosłownie) na globalnym ociepleniu

Wuj Mściwój - 19 Grudnia, 2012 - 19:19

W czasach PRLu malowało się trawę na zielono, a obecnie w Peru maluje się górskie szczyty na biało.

W ciągu ostatnich 30 lat ilość śniegu i lodu na szczytach Andów zmniejsza się, co powoduje że wiele szczytów jest czarnych zamiast białych. Śnieg i lód mają kluczowe znaczenie dla przetrwania zamieszkujących tam zwierząt. Powietrze na tych wysokościach (powyżej 4000 metrów) jest suche i zimne, a roślinność uboga. Nie rośnie tam nic oprócz trawy. Trawa potrzebuje wody z topnienia śniegu i lodu, a im mniej lodowców, tym mniej trawy. Kurczące się lodowce mają także wpływ na dostępność wody płynącej do strumieni i rzek w dolinach.

Na pomysł malowania górskich skał wpadł niejaki Eduardo Gold, facet bez naukowych kwalifikacji.
Przyjął on hipotezę, że biały śnieg i lód odbijają promieniowanie Słońca z powrotem do przestrzeni kosmicznej i pomagają utrzymać niższe temperatury, co powoduje możliwość dodatkowych opadów śniegu. Czarne skały gór pochłaniają promieniowanie słoneczne, wskutek tego nagrzewają się i dlatego temperatura w Andach rośnie, co powoduje topienie się lodu.

Gold ma nadzieję odwrócić ten efekt malując czarne skały na biało. Jest założycielem organizacji „Lodowce Peru” mającej przywrócić lód i śnieg z powrotem do Andów. Farba, którą maluje skały, składa się z wody, piasku i wapna z dodatkiem 2% mydła. Drobne ziarenka piasku o ostrych krawędziach i chropowatej powierzchni ułatwiają zarodkowanie lodu, wapno nadaje białą barwę, a dodatek mydła ułatwia powłoce przyczepienie się do skały i sprawia, że po wyschnięciu jest ona wodoodporna. Skały pokryte białą farbą mają temperaturę o 16°C niższą od czarnych skał, co zostało zmierzone za pomocą termometru na podczerwień przez ekipę telewizji CNN.

Organizacja Golda rok temu pomalowała ok. 15 000 m2 czarnych skał. Założonym celem jest pomalowanie trzech miliardów m2 skał. Wysiłek ten zajmie 5 lat i pochłonie około 1,5 miliarda dolarów. To całkiem niezła sumka. Jak wskazuje nazwisko Eduarda gość znalazł sobie prawdziwą żyłę złota.