Październikowe wybory nie będą naszym ostatnim wysiłkiem.

Obrazek użytkownika KP
Kraj

Nasi przeciwnicy muszą wiedzieć że determinacji i woli walki o naszą ojczyznę starczy nam nie tylko do wyborów, ale "do końca świata i o jeden dzień dłużej". 

1. W ostatnich dniach warto oczywiście wykonać jakiś dodatkowy, obywatelski wysiłek na rzecz odsunięcia od władzy zdrajców, ale musimy być także przygotowani na długotrwałą batalię po wyborach. Pierwszy cel i zadanie Prawa i Sprawiedliwości można już teraz uznać za wykonane, bo tym zadaniem było przetrwanie.

2. Musimy być dobrze przygotowani na każdy możliwy scenariusz, łącznie ze sfałszowaniem lub unieważnieniem wyborów przez PO, bądź wprowadzeniem stanu wyjątkowego, ale przede wszystkim musimy zachować spokój i powstrzymać się od jakichkolwiek nieskoordynowanych działań. Prowokacji przeciwko nam na pewno nie zabraknie, a nie możemy dawać naszym wrogom dodatkowych argumentów. Poza tym, jeśli dojdzie do najczarniejszych scenariuszy, to dojdzie też w pewnością do masowej akcji dezintegracji i pacyfikacji środowisk patriotycznych.

3. Zachowując spokój - co nie oznacza bezczynności - nie wystawimy się niepotrzebnie na pojedynczy odstrzał i być może zdobędziemy czas na zorganizowanie się i podjęcie racjonalnych decyzji. Piszę być może, bo wiele w sumie zależy tutaj od determinacji rządu Tuska, a ten moim zdaniem pewnie już teraz przygotowuje sobie opcję siłowego stłumienia opozycji.

4. Wiele danych daje nadzieję na zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, ale wtedy tym bardziej rząd Kaczyńskiego będzie potrzebował wyraźnego, radykalnego i długotrwałego wsparcia. Można powiedzieć, że jeśli wygra PiS, to wtedy dopiero zacznie się prawdziwa walka. I moim zdaniem właśnie wtedy będzie najlepszy czas na wielotysięczne manifestacje poparcia, a przede wszystkim radykalne pikiety pod siedzibami protuskowych mediów. 

5. Najważniejsza dziś jest więc moim zdaniem determinacja, nawet jeśli trzeba będzie na wybory pójść dziesięć razy. Jeśli wybory zostaną unieważnione, nie może być mowy o jakimkolwiek bojkocie. Oczywiście trzeba będzie wtedy wykorzystać wszelkie inne przewidziane prawem formy oporu i protestu, ale samego aktu głosowanie nigdy nie wolno nam odpuszczać.

 

  

 

        

 

Brak głosów

Komentarze

1. Wyjść z podziemia i przekonywać nieprzekonanych - na pyskówki z łajdakami szkoda sił .
2. Perspektywa "stanu wyjątkowego" w drodze nowych bronkowych ustaw jest skierowana do elektoratu PO i spolegliwych.
Podnoszenie przez Bolka tematu wojny domowej i wiele innych sygnałów mają mobilizować elektorat pro-układowy.
Pokazać determinacje i możliwości użycia sił.
Takim pokazem jest "samobójstwo Leppera" -
Władza raz zdobyta nie zostanie oddana .
3.Tusk rozpuścił psy gończe. Trwa inwigilacja elementu patriotycznego, promuje się i łoży duże środki na antypolskie działania pod płaszczykiem stowarzyszeń ,fundacji ect.
Tylko masowy i długotrwały protest ma możliwość zmienić ewentualne działania junty Tusk-Komorowski.
4. Układ nie pozwoli na zbudowanie stabilnej większości.
I tu dylemat.
Jak doprowadzić do wyborów w marcu 2012.
Należy zbudować silny ruch poparcia reformy państwa w oparciu o zdrowe elementy od lewicy do prawicy .
Jedynym warunkiem uczestnictwa deklaracja zachowania niepodległości politycznej i gospodarczej Polski.
Ludzi którzy już raz zawiedli w momentach przełomowych - odesłać w niebyt.
Wydusić mataczy kanapowych( ci to panowie odbierają ok 15% "mocy").

Tworzyć struktury poziome - Sąsiedzkie , wioskowe , gminne grupy oporu.
Celem w następnych wyborach ma być -
"Konstytucja Polski"
Nic nie daje kręcenie programami gdy młyny prawa mielą w niwecz śmiałe idee.

Vote up!
0
Vote down!
0
#188559

bo historia nie skończy się 9.10. Ona ma szansę się zacząć od nowa. I nasza determinacja i fizyczne wsparcie może się okazać nie do zastąpienia.

Czuwaj!

Vote up!
0
Vote down!
0
#188581