Gdzie się dzieli konfitury...
Bruksela nie życzy sobie, aby polscy PSL-owcy wyjadali unijne konfitury. Polakom przysługują tylko funkcje „świecznikowe” i dukające po anglisku jak to robi Buzek, z których nie mamy żadnych korzyści. Tam gdzie dysponuje się żywą gotówką, tam Polakom pokazuje się drzwi. Unijny komisarz dysponujący spadającym na pysk „euro” dla europejskich rolników wyrzucił z pracy Andrzeja Dychę i to już po dwóch miesiącach. Jak dowiedział się usłużny RMF FM: „był on niekompetentny i nie sprawdził się na stanowisku”. Z pewością na tym stanowisku sprawdzi się urzędas z Wielkiej Brytanii, który ochoczo zastąpił „niekompetentnego PSL-owca”.
To nie koniec unijnej tragikomedii, według usłużnego RMF FM, Bruksela będzie teraz „prześwietlać” kolejne polskie kandydatury (cóż za afront!). Wiadomo, Włosi, Francuzi, Grecy są bardziej pracowici, fachowi, uczciwi i „europejscy”, w każdym bądź razie bardziej niż PSL-owcy z dumnego protektoratu IIIRP. W momencie gdy zatopionej polskiej wsi Bruksela musiałaby rzucić ochłap... w tajemniczy sposób były wiceminister z PSL-u okazuje się leniem, nierobem i bumelantem. Wstyd Polacy, wstydźcie się, nie pasujecie do światłych i przebiegłych europejczyków, takich jak prof. Bartoszewski, prof. Balcerowicz i prof. Belka.
Swoją drogą to zastanawiam się czy osiągneliśmy już poziom „grupy etnicznej” zamieszkującej tereny między Odrą i Bugiem, czy też zmierzamy w tym kierunku? Gdy przyjdzie do dzielenia konfitur, to znaczy gdy dobra Bruksela będzie decydować o reformie polityki rolnej i dopłatach do upraw, ciemnych Polaków przy tym nie będzie. Bo i PO co?
Polacy mają tefałen, Polsat, RMF FM, oraz inne media, które szybko tubylcom wytłumaczą, że białym murzynom UE od prawdziwej forsy z dala. Polacy mają się gryźć ze sobą, sprawdzać słupki sondażowe, ewentualnie fascynować się komitetami horrorowymi.
Aby to fajnie spuentować, najlepiej przytoczyć tytuł z "Wall Street Journal, który określił "mianem "naiwności" wiarę władz protektoratu IIIRP w dobrą wolę Putina w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3253 odsłony
Komentarze
Re: Gdzie się dzieli konfitury...
27 Maja, 2010 - 23:34
Zanotowałem taki wierszyk - Kto ty jesteś ?
Kto ty jesteś ?
UNITA mały.
Jaki znak twój ?
Krąg z gwiazd
Cały....
Gdzie ty mieszkasz ?
Między swemi.
W jakim kraju ?
W euroziemi...
Czym ta ziemia ?
EURORAJEM
CZYM zdobyta?
Baju-bajem....
Czy ją kochasz ?
Kochać muszę,
Bo unijną
Mam już duszę...
A w co wierzysz ?
Powiedz szczerze...
"Ja najbardziej
w EURO wierzę..."
Tekst /-/ Jana Orawicza , Chicago
POZDRAWIAM.
Dziękuje bardzo za wierszyk
28 Maja, 2010 - 02:20
Wierszyk jak najbardziej na czasie, ba POstępowy i w ogóle taki unijny, że strach. Bo ja w euro nie wierzę;).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: Dziękuje bardzo za wierszyk
29 Maja, 2010 - 11:42
Poniższe "przykazania" powinny wyjaśnić samodzielnie myślącym co w Polsce i wokół nas działo, dzieje, i będzie działo, jeżeli Polacy nie powiedzą dość, stop w najbliższych i późniejszych wyborach i odpowiedzą sobie na pytanie: czy chcą by nimi (nie) rządziła mafia złożona z sobiesiaków, drzewieckich, sawickich, piesiewiczy, etc, i chcą łożyć na ich apanaże.A oto ich mafii kodeks, POradnik. Mafioso Vulgaris - poradnik czyli dwanaście przykazań mafioso:
1. Nigdy nie wchodź w układy mafijne z człowiekiem uczciwym, dla takiego twoje milczenie na jego temat nie stanowi wystarczającej zapłaty.
2. Jeżeli chcesz mieć dozgonnego przyjaciela – skłoń go do popełnienia zbrodni w twojej obecności i zachowaj jej dowody.
3. Jeżeli twój dozgonny przyjaciel zaczyna mieć wyrzuty sumienia – przyśpiesz jego zgon. Jeżeli zdecydujesz się, na ujawnienie jego zbrodni – dopilnuj aby popełnił samobójstwo zanim zacznie się, przyznawać, zeznawać i opisywać okoliczności.
4. Fałszywe dowody zbrodni dozgonnego przyjaciela są gorsze niż prawdziwe, ale lepsze niż żadne - jeżeli przekonasz go, że ludzie mogą w nie uwierzyć.
5. Jeżeli już masz tak wyhodowanego dozgonnego przyjaciela – dołóż wszelkich starań aby osiągnął jak najwyższe stanowiska. Twoje dowody jego zbrodni będą miały dla ciebie wyższą wartość użytkową.
6. Jeżeli twój dozgonny przyjaciel osiągnął już z twoją pomocą takie najwyższe stanowisko – postaw go od czasu do czasu w sytuacji bliskiej wykrycia jego zbrodni i "pomóż mu" takiego wykrycia uniknąć. Aby sprawdzić czy jest dostatecznie za to wdzięczny zażądaj popełnienia kolejnej zbrodni i zachowaj jej dowody.
7. Zawsze wymagaj od dozgonnego przyjaciela aby publicznie deklarował twoją wysoką moralność i słuszność wszystkich twoich poczynań.
8. Zawsze wymagaj aby twój dozgonny przyjaciel dzielił z tobą profity z osiągniętych stanowisk i zapewniał ci byt nie gorszy od własnego.
9. Nigdy nie pozwalaj dozgonnemu przyjacielowi myśleć lub decydować samodzielnie – zawsze myśl i decyduj za niego.
10. Zawsze sam wybieraj dozgonnemu przyjacielowi słusznych wrogów i przyjaciół.
11. Zawsze miej w zapasie kilku wyhodowanych w podobny sposób dozgonnych przyjaciół aby mogli zastąpić poprzedniego dozgonnego przyjaciela, który dojrzał do zgonu lub do "przypadkowego" ujawnienia jego zbrodni.
12. Nie pozwalaj dozgonnym przyjaciołom dożywać podeszłego wieku, bo wtedy zaczynają mieć wyrzuty sumienia i przestają zachowywać tajemnice.
UWAGA: Niedojony dozgonny przyjaciel traci swoją mleczność i czasem rosną mu rogi. Dój go wiec i wymagaj aby pomagał ci doić innych, a odmawiających ci mleka uznawał za swoich wrogów czyli anty przyjaciół..
Weź na wstrzymanie.
28 Maja, 2010 - 14:38
Od osób z PSLu mających okazję tego pana poznać osobiście wiem, że pogłoski o niekompetencji pana Dychy nie są przesadzone.
Doktorze
29 Maja, 2010 - 19:15
Ja nie bronię Dychy. Ja po prostu uważam, że unia stosuje podwójne stndardy wobec Polaków i starych "europejczyków". Pamiętam czytałem w the economist jak trudno było usunąć z urzędów unijnych Włochów zamieszanych w konszachty z mafią, używanie unijnych funduszy na prostytutki i filmy porno, oszustwa podatkowe i malwersacje na miliony euro, itp., itd.
We wszystkich tych przypadkach urzędasy siedziały sobie w gabinetach miesiącami bez żadnej reakcji Brukseli.
Najgorsze co się mogło stać, to wymiana jednego urzędasa z Włoch na innego urzędasa z Włoch, albo Francuza na Francuza.
Nie było tak, że się wyrzucało gościa na pysk. Niestety z bezwolnym tworem IIIRP nikt się nie liczy....
Oto właśnie mi chodzi w moim poście.
A Dycha, to wiadomo typowy PSL-owiec.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".