Polityczna poprawność nareszcie w Polsce
(kt)Najtolerancyjniejsza z gazet informuje: Ministerstwo Sprawiedliwości zaleciło, aby rzecznicy sądów i prokuratur, informując o podejrzanych, powinni unikać podawania, że są oni Romami. Na szczęście nie zakazało jeszcze informować o miejscu popełnienia przez nich przestępstwa, o ich zawodzie czy płci.Wiadomo, dla Gazety Wyborczej ideałem byłoby nazywanie każdego przestępcy po prostu ofiarą złego systemu, po czym przekazywanie w jego ręce nowego, oczywiście socjalnego, m3 w rekompensacie za cierpienia na jakie skazał go bezduszny wymiar sprawiedliwości. Ale niestety, póki co tego ideału osiągnąć nie można. Ciemnogrodzianie jeszcze nie w pełni przyswoili główne hasło europejskiej filozofii pt. tolerancja. Nie potrafią też zrozumieć dlaczego i w tej dziedzinie życia publicznego, jakim jest sądownictwo, musimy wprowadzić wszechobecną już polityczną poprawność.Dlaczego nie informować, że przestępca był Cyganem (nowsza wersja - Romem)? Kiedy słowo Cygan zostało uznane za zbyt negatywne w wydźwięku, opracowano nowe - ,,Rom''. Słówko jest idealne bo nie mówi nic i nie ma póki co żadnych konotacji. Ale to i tak za mało, bo Polacy wiedzą kim są Romowie i naród(?) ów kojarzy im się jednoznacznie. Niefortunnie spece z UE nie potrafią jeszcze mechanicznie zmieniać poglądów swoich obywateli, więc zmiana słowa to rozwiązanie na kilka lat i tak naprawdę droga do nikąd.Jaki Cygan, każdy widzi. Przemianowanie go na Roma, czy cokolwiek innego, nie zmieni polskich poglądów na jego temat. Jak polubić naród, którego członkowie w większości kradną, gwałcą i biją a w przerwach między tymi czynnościami stoją w kolejce po zasiłek z pieniędzy Państwa Polskiego. Podniesie się zaraz raban, że myślę stereotypowo, że jestem ksenofobem a na pewno antyromem, więc pewnie również antysemitą. Owe oskarżenia będą śmieszne, dla kogoś kto ceni sobie prawdę i szczery ogląd rzeczywistości wyżej, niż dobre samopoczucie rozmówcy.Lecz to jedynie czysta dywagacja, bo sądy podając, iż przestępca był Romem, po prostu informują o faktach. Nie oceniają narodu romskiego jako gorszy, bardziej pośledni i predestynowany do czynienia zła. Zakaz informowania opinii publicznej w tej kwestii, to objaw coraz śmielej panoszącej się w Polsce zarazie political correctness, której pochodowi rząd miłości szeroko otworzył drzwi. Miejmy nadzieję, że za kilka lat wolno nam będzie choć odwołać się od decyzji sądu skazującej nas na zapłatę odszkodowania złodziejowi, który będzie Romem, Żydem lub czarnym, a my śmiemy na przesłuchaniu o tym wspomnieć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1057 odsłon