Wysokie standardy PO, czyli jak doić dziki kraj
Od kilku tygodni liderzy PO oraz sam premier cudotwórca podkreślają, że nie pojawiający się w Sejmie od pół roku Mirosław Drzewiecki, MIRO - król golfa i walczący z dzikimikorzysta z urlopu bezpłatnego, a więc nie obciąża budżetu.
Na stronie internetowej Mirosława Drzewieckiego od 12 marca (dopiero!) można przeczytać komunikat: "Biuro Poselskie Mirosława Drzewieckiego oświadcza, iż pan Mirosław Drzewiecki od lutego br. do dnia 19 marca br. pozostaje na bezpłatnym urlopie od wykonywania obowiązków poselskich".
Określenie "urlop bezpłatny" niedwuznacznie sugeruje, że pracownik nie otrzymuje podczas jego trwania wynagrodzenia.
- Komunikat -
12.03.2010
Biuro Poselskie Mirosława Drzewieckiego oświadcza, iż pan Mirosław Drzewiecki od lutego br. do dnia 19 marca br. pozostaje na bezpłatnym urlopie od wykonywania obowiązków poselskich.
http://www.drzewiecki.platforma.org/www/index.php
Miro, poseł pobiera jednak ponad 10 tysięcy złotych uposażenia, a z powodu urlopu może najwyżej stracić dietę - 2,5 tys zł.
Biuro Prasowe Sejmu przekazało RMF FM informację, że poseł Mirosław Drzewiecki pobiera uposażenie poselskie od 1 lutego 2010 r. Co więcej, pobiera też dietę poselską.
Z informacji RMF FM wynika, że Mirosław Drzewiecki z przysługującego mu "urlopu poselskiego" korzystał w tym roku już trzykrotnie. Akurat w dniach posiedzeń Sejmu: od 9 do 12 lutego - 4 dni, od 17 do 19 lutego - 3 dni oraz od 3 do 19 marca. Wtedy już suma wykorzystanych dni urlopu przekroczyła 14 dni, a art. 7 pkt. 10 Regulaminu Sejmu mówi wprost: Za czas trwania urlopu dłuższego niż 14 dni nie wypłaca się diety poselskiej. Jak dotąd jednak, jak informuje Biuro Prasowe Sejmu - dieta wypłacana jest w całości.
Wykorzystywanie urlopu w odcinkach, odpowiadających posiedzeniom Sejmu pozwoliło mu spędzić miesiąc na Florydzie - bez żadnego wpływu na dochody - był przecież na urlopie poselskim!
Drzewiecki straci najwyżej dietę, która jest jedną czwartą uposażenia posła. Na razie jednak i dietę - ponad 2,5 tysiąca, i uposażenie - ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie - pobiera od lutego bez żadnych potrąceń. Choć był wtedy na urlopie. Jak twierdzi - bezpłatnym.
Jak widać Miro, król golfa pręży muskuły i walczy z dzikusami w IIIRP, brzydzi się dzikim krajem ale mamona z budżetu, na który składają się dzikusi wonie mu perfumerią.
Doić dziki kraj, by żyło się lepoiej, to te wysokie standardy PO.
Miro i jego kolesie partyjni mlecznej krowie nie popuszczą, za żadne standardy.
A gdzie Pitera, czyżby znwou za dorszem pognała?
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-drzewiecki-pozegna-sie-z-wynagrodz...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3765 odsłon
Komentarze
kryska, ale mamy dziki kraj,
30 Marca, 2010 - 22:43
razem ze standardami golfiarza, który za nic nierobienie bierze tak wysoką kasę, ponoć za bezpłatny urlop i doi kraj i nas wszystkich.
Marika
Re: kryska, ale mamy dziki kraj,
31 Marca, 2010 - 18:40
Ludzie, bądzcie w Wielkim Poście miłosierni dla Mira. Nie zapominajcie ile miesięcznie - przy jego zapotrzebowaniu - kosztuje gorzoła!
Jerzy Zerbe
następny od dojenia
30 Marca, 2010 - 23:02
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/koledzy-rozgrzeszyli-ciecia-grasia_133683.html.......następny standard.
Marika
Swego czasu wybrali niektórzy PO, to
31 Marca, 2010 - 19:01
i teraz mamy żniwa...
Czy to będzie Drzewiecki czy inna kanalia
co to za różnica?
Czy oni się rzeczywiście czymś różnią oprócz
że nazwiskami?
Gdy będzie wśród społeczeństwa
taka konsolidacja i krytykanctwo jak dzisiaj,
to ponownie zostaną wybrani,
albo SLD ich przelicytuje...
Poczekamy zobaczymy...
chris