Senator Krzysztof Zaremba obnaża cynizm Platformy Obywatelskiej i Tuska

Obrazek użytkownika kryska
Kraj

-" Nie po to mój dziadek rezerwował tereny pod stocznię, bym milczał, gdy się ją niszczy. Nawet za cenę legitymacji partii cieszącej się wielkim poparciem "– mówi Krzysztof Zaremba.

W Rzepie kapitalny wywiad z senatorem Zarembą,w którym obnaża zimny cynizm partii ,która obecnie dzierży władzę w Polsce,obłudę Tuska ,który karmi gawiedż hasłami o rzekomej "miłości" i czyni to świadomie po to by zostać Prezydentem.

Rz: Odszedł pan, bo musiał?

Krzysztof Zaremba: Nie musiałem. Chciałem. Uznałem, że nie ma już innego wyjścia.

W PO twierdzą, że pan zrezygnował, bo wiedział, że i tak pana usuną, gdyż napisał pan bardzo krytyczny wobec rządu list otwarty do premiera w sprawie stoczni. Chcą zbagatelizować pański gest?

Proszę ich pytać. Ja odszedłem w proteście przeciw polityce prowadzonej przez PO i rząd wobec polskich stoczni. A właściwie przeciw brakowi tej polityki. Byłem i jestem zwolennikiem Polski w strukturach UE, ale nie możemy zgadzać się na wszystko, co nam Unia dyktuje. Tym bardziej że w ramach UE państwa traktowane są nierówno, co szczególnie widać w przypadku unijnej polityki wobec stoczni.

Powiedział pan publicznie, że Donald Tusk boi się Brukseli.

Bo tak jest. Moi partyjni koledzy przestraszyli się komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes i podali jej nasze stocznie na tacy. I to w sytuacji, gdy rządy Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec czy Holandii dotują swoje przemysły lub przynajmniej podają im kroplówkę w postaci publicznych pieniędzy po to, by przetrwały. I tam nikt się nie przejmuje, co mówi Bruksela.

I jeszcze smakołyk o Sławciu Nowaku przydupasie Tuska i naczelniku dworu Tuska. We wrześniu zapytałem jednego z najbardziej wpływowych ministrów, co będzie z naszymi stoczniami.

Kogo?

Sławomira Nowaka, szefa gabinetu premiera.

I co odpowiedział?

Że „jak to, co będzie. Nic nie będzie. Będzie upadłość”. To było powiedziane bez refleksji, z zimnym cynizmem.

Z cynizmem?

Nie widziałem żadnej woli walki. Tylko chęć szybkiego ucięcia problemu.

I to jest prawdziwe oblicze obecnej ekipy rządzacej,której obce są problemy polskich robotników a los polskich zakładów pracy ani ich ziąbi ani parzy.
To jest prawdziwe oblicze Tuska ,Tuska "kochającego" - tylko kogo oprócz siebie i Tuska kochającego władzę dla samej władzy.

http://www.rp.pl/artykul/2,296922_Zimny_cynizm_Platformy.html

Póki co Donek gra w piłkę i czeka na koronację iwładzę absolutna.
I oby Polakom otworzyły się oczy i to jaknajszybciej!

Brak głosów