Życzenia śmierci

9 września - wtedy w kioskach ma ukazać się pierwszy numer dziennika wydawanego przez "Gazetę Polską". Dziennik ma się pojawić w nakładzie 200 tys. egzemplarzy i mieć formę zbliżoną do tabloidu. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" zastępca redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Katarzyna Hejke zdradza, że nie będzie to jednak gazeta plotkarska o celebrytach, ale o treściach politycznych . Dziennik ma ściśle współpracować z tygodnikiem "Gazeta Polska" i portalem Niezależna.pl, na łamach nowego tytułu mają się zaś pojawiać dziennikarze znani z "GP". Tomasz Sakiewicz - naczelny "GP" - zapowiada, że "Gazeta Polska Codziennie" będzie ukazywała się sześć razy w tygodniu. Jan Piński będzie przewodził zespołowi dziennikarzy „Wprost Przeciwnie”. „W sierpniu poznamy datę wejścia pisma do kiosków” - powiedział Jan Piński portalowi Fronda.pl. Miesiąc temu dziennikarze pisma wydali oświadczenie, w którym oznajmili: „Nie możemy pogodzić się z tym, co stało się z tygodnikiem po przejęciu go przez Platformę Mediową Point Group i postawieniu na jego czele redaktora Tomasza Lisa. Dlatego razem tworzymy nowy tygodnik Wprost Przeciwnie.” - Bardzo dobrze, że nowe pisma będą deklarowały swoją prawicowość. Byłoby źle gdyby pewna ważna grupa nie miała swojej reprezentacji – mówi portalowi Fronda.pl Wiesław Godzic, medioznawca. ]]>http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/gazeta_polska_codziennie_i_wprost...]]> Salon III RP postkomunistycznej oburzony?, czy wystraszony? W środę o poranku na falach tokfm odbył się sabat czaronic i czarowników. Konkretnie dwie czarownice z byłego Dziennika, jedna pisze coś tam, coś tam od czasu do czasu w Rzepie i dwóch szamanów z tegoż samego Dziennika, już byłego, bo tak się starał lizać lakierki Donaldowi, by wejść na lewacko - liberalny salon, że zalizał się na śmierć. Prowadzący zlot czarownic - Jan Wróbel, który wbrew chęciom orłem nigdy nie był i nie będzie. Renata Kim, która padła razem z Dziennikiem, a teraz spija z pyska Lisa. Eliza Olczyk, której rękę podała Rzepa i którą śmieszą te dziwolągi pisane na temat katastrofy smoleńskiej w GP. Marcin Piasecki, który zszedł i zejdzie razem z Dziennikiem Gazeta Prawna. Powyszydzali, pomędrkowali, a póżniej wydali wyrok. ŚMIERĆ! Tak musi być, bo oni się znają. A na robieniu gazety trzeba się znać, tak jak oni. Oni wiedzą jak robić gazety, bo Renata Kim nie jest monotematyczna jak Sakiewicz i nie lubi "kiszki", czyli nudy. Tabloid musi mieć dla Kim gołe cycki i gołe dupy. Dlatego Pińskiemu i Sakiewiczowi nie może się udać. Nie ma prawa się udać, bo salon zgody nie dał i nie da. Dość już tego oszołomstwa w mediach! Won pisowskie lizusy! Sąd nad nowymi gazetami zaczyna się od 24 min 54 s.