POlitbiuro
Niestety, mimo ogromnych wysiłków partii i rządu oraz medialnych klakierów spada poparcie dla kierowniczej siły, umiłowanej i jedynie słusznej.
Funkcjonariusze medialni partii i rządu przerażeni i coraz bardziej aktywni.
W POlitbiurze ogłoszono ALERT.
POlitbiuro czujne, zwarte, gotowe i zapobiegliwe.
W ubiegły piątek odbyło się w tokfm kolejne posiedzenie POlitbiura z towarzyszem I sekretarzem Żakowskim na czele.
Uczestniczyli w tym arcywaznym posiedzeniu towarzysz specjalista od "jebaki" Wiesław Władyka, naczelny wazeliniarz IIIRP postkomunistycznej Tomasz Lis oraz klakier Wołek.
- Spadek Platformy jest złą informacją zarówno dla PO, jak i dla opozycji, a także Polski. Nie widzę za rogiem nikogo, kto mógłby tworzyć wiarygodną alternatywę - obwieścił te nowine wazeliniarz Tomasz Lis.
- PO jest w złej formie. Mamy tam mieszankę niewiedzy, trochę strachu przed premierem, a trochę oczekiwania, ze Donald przyjdzie i załatwi - zdiagnozował spec od "jebaki" Władyka.
- W tak krótkim czasie taki spadek to bardzo dużo. Czy to są już trwałe zjawiska? Po 1989 kilka razy już to przeżywaliśmy: koalicja, która dobrze wygrywa wybory i swobodnie formułuje rząd, potem szybko traci na popularności. Wraz z tym traci emocjonalny mandat do sprawowania władzy. Było to wyraźnie widać przy rządzie Buzka, gdzie od połowy kadencji tego mandatu emocjonalnego nie było. Czy mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem? - zastanawiał sie I sekretarz POlitbiura, towarzysz Jacek Żakowski.
- Z jednej strony to jest coś nieuchronnego. Może nie w tej skali, ale przecież wszyscy czekali na ten moment, kiedy Platformie zacznie spadać w skutek naturalnego zużywania materiału - ubolewał smieszny klakier Tomasz Wołek.
- Nie ma jasnego przekazu. Wielu ludzi do końca nie wie, co ta Platforma o najważniejszych sprawach myśli. Gdzieś to się zatarło - rzucił klakier Wolek.
- Jest gorzej. Dobrze wiemy, co Platforma chciałaby zrobić. Opór budzi to, w jaki sposób to robi - stwierdził towarzysz sekretarz Żakowski.
Czy ten rząd ma jeszcze przyszłość?- zastanawiali sie członkowie POlitbiura.
- Pojawiła się wątpliwość społeczna, czy ten rząd ma perspektywę. Czy on już nie zamyka swojego okresu historycznego? - diagnozował znawca "jebaki" Wiesław Władyka z tygodnika "Polityka". Jego zdaniem rzuca się w oczy samotność premiera, którą podkreśla sam Tusk. Samotność mierzona brakiem energii pozostałej części PO.
- Posłowie łapani w kuluarach i przepytywani przez dziennikarzy mówią same banały. Podobnie jak działacze PiS, którzy się boją wyskoczyć ponad przecinek, który postawił prezes. W PO to jest mieszanka niewiedzy, trochę strachu przed Tuskiem, a trochę oczekiwania, że Donald przyjdzie i załatwi. To jest problem tego, jak premier przewodzi swojej partii. Ona jest w złej formie - ocenia Władyka.
- w politycznej układance brakuje teraz Grzegorza Schetyny. - Trzymał partię w ryzach i odciążał w ten sposób rząd. Teraz w wypowiedziach premiera wspierają Rostowski, Boni. Ale to są członkowie rządu. Ze strony partii brak wsparcia - mówił klakier Wołek.
- Na tym boisku politycznym, widzę drużynę, która do przerwy grała bardzo dobrze, a po przerwie kompletnie siadła. Premier wsiadł do "Tuskobusu", przewiózł Platformę jeszcze przez linię mety, ale mam wrażenie, że poszła na masa energii. Do tego Jarosław Kaczyński przegrał szóste wybory. Nawet pisowcy nie wierzą, że kiedykolwiek wygra. Znika więc jeden głównych motywów mobilizacji platformerskiego elektoratu - tłumaczył Tomasz Lis. - Przez te 4 lata Platforma nie obserwowała zmian zachodzących w rzeczywistości. Stąd kłopoty z ustawą refundacyjną, ACTA, propozycją w sprawie emerytur. W tej partii nie ma tej wiary we własną kompetencję - oceniał Żakowski
Zasmucił się wazeliniarz Lis;
- Spadek Platformy jest złą informacją zarówno dla PO, jak i dla opozycji, a także Polski. Po pierwsze, za wcześnie. To są pierwsze minuty drugiej połowy. Ja nie widzę nikogo za rogiem, kto mógłby tworzyć wiarygodną alternatywę - mówił Lis.
Posiedzenie POlitbiura zamknął towarzysz Żakowski słowami dodającymi jasnym Polakom otuchy;
- Ale skoro to są pierwsze minuty, nastąpił silny cios, to ta drużyna ma jeszcze 3 lata, żeby wyciągnąć wnioski. Jest jeszcze czas - zaznaczył towarzysz przewodniczący Jacek Żakowski.
Na znak poparcia WAAADZY i miłosciwie panującego, umiłowanego i jedynie słusznego, wazeliniarz lis przyznał przed posiedzeniem POlitbiura Tuskowi tytuł "Człowieka Roku".
Tomasza Lisa, byłego już redaktora naczelnego "Wprost" nie było na gali Człowiek Roku 2011 tygodnika. Ale był za to laureat.
W dowód wdzięczności za czołobitność wazeliniarza dla WAAAADZY Donald Tusk przyniósł ze sobą maskotkę rudego lisa.
- Tusk genialny.- krzyknął klakier Machała, który razem z Tomaszem Lisem tworzy nowy serwis internetowy. i zaćwierkał w sieci.
Następne posiedzenie POlitbiura już w piątek.
Pamietaj wyborco, popieraj WAAAADZĘ obiema rencami, bo możesz mieć gorszą.
A ty, emerycie popieraj WAAADZĘ czynem!
Wtedy i WAAAADZY i nam klakierom będzie się żyło jeszcze lepiej.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,11120819,Lis__Spadek_poparcia_PO_to_z...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2328 odsłon
Komentarze
Powiem tak!!!
14 Lutego, 2012 - 16:41
Popieraj WAAADZE do BULU!! Bo geby wasze rude,brodate,lizacze dup i im podobni zdechna z glodu, bo nikt ich nie bedzie chcial sluchac i ogladac i nikt juz dupska do lizania nie nastawi .A o PIS i jego zwyciestwo jestem spokojna,panie ruda,miekka kito.Spadajcie razem ze swoja partia milosci na bambus, bo tam jest miejsce dla malp czlekoksztaltnych.Pozdrawiam.Jolka.
A ja mam inne wrażenie. Że postawili na PO kreskę.
14 Lutego, 2012 - 17:54
Albo to przygotowania do "zmiany" którą wg mnie może być Schetyna albo do zmiany partii np. na RPP.
To jest dobry kawałek:
"- Nie ma jasnego przekazu. Wielu ludzi do końca nie wie, co ta Platforma o najważniejszych sprawach myśli. Gdzieś to się zatarło - rzucił klakier Wolek.
- Jest gorzej. Dobrze wiemy, co Platforma chciałaby zrobić. Opór budzi to, w jaki sposób to robi - stwierdził towarzysz sekretarz Żakowski."
Mogliby coś ustalić. Wołek jest bliżej prawdy.
Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"
Remek
@Remo
14 Lutego, 2012 - 18:46
"Wołek jest bliżej prawdy". Remo! To jakiś oksymoron dziwaczny! ;-) Wołek jest bardziej niepewny żłobu - tak to chyba powinno brzmieć. ;-)
Pozdrawiam.
Dłużej pracując będziesz miał w 2048 r większą emeryturę.
14 Lutego, 2012 - 18:36
Powiedział płomienny nerwusek.
Cóż rzec?
Mając dłuższego fiuta mniej oszczysz sobie spodnie.
Polacy wreszcie zobaczyli podsumowanie 5 lat złodziejstwa, kłamstwa i mydlenia oczu.Nawet ci co drwili z zbrodni smoleńskiej przejrzeli na portfele.
Podsumujmy:
kradzież składek OFE
kradzież składki zdrowotnej przeznaczonej na refundację leków
kradzież ostatnich lat życia poprzez przedłużenie lat pracy
kradzież przy okazji zakupu każdego litra paliwa
zablokowanie pluralizmu na multipleksach
ACTA - pod pretekstem zapobiegania kradzieży nałożenie cenzury na internet
zapowiedź okradzenia rolników
Nelwusek mantruje Urbanem : Rząd się zawsze wyżywi.
To już koniec tego rządzenia
ch.. ci w d... . Do więzienia.