Indoktrynacja i zblatowanie - to III RP dzisiaj
III RP to budowla na zgniłych fundamentach.
Okrągłostołowcy zbudowali nam państwo dla wszelkiej maści sitw i koterii ale nie dla zwykłego, uczciwego Polaka.
Prawo w III RP skonstruowano tak tak aby uczciwie się interesów robić nie dało, a każdy chcący inwestować był przymuszony do uwikłania się i "zblatowania" z właścicielami Polski, tymi, którzy zawłaszczyli ją po uzgodnieniach w 1989 roku przy OS.
Pamiętamy to słynne “pierwszy milion trzeba ukraść”, głoszone przez michnikowszczyznę, miłośniczkę Unii Demokratycznej w początkach lat 90 tych.
I ta zasada obowiązuje do dziś w tych środowiskach, co potwierdza naczelny cyngiel z Czerskiej - Gadomski w soim felietoniku -"Normalne stosunki biznesu z polityką"
http://wyborcza.pl/1,75968,7485776,Normalne_stosunki_biznesu_z_polityka....
" Moralistom oburzającym się na samowolę budowlaną legalizowaną wstecznie umknął oczywisty fakt, że przepisy krępujące w Polsce inwestora są szczególnie uciążliwe. Polska od lat zajmuje dalekie miejsce na międzynarodowych listach krajów przyjaznych biznesowi. Załatwienie wszystkich zezwoleń wymaganych przy takiej budowie, jaką realizuje Winterpol w Sudetach, bez przyjaznego wsparcia urzędników wymagałoby kilku lat, a być może byłoby w ogóle niemożliwe".
I tak zamiast dążyc do zmiany przepisów, michnikowszczyzna popiera korupcję i skradzenie pierwszego miliona.
Wiadomo, pierwszy krok najtrudniejszy a póżniej to już idzie się na całość i bierze grube miliony.
Pózniej już zblatowani nie mają żadnych skrupułów, pó ganiaja jak kundle na smyczy pseudobisnesmenów a raczej gangsterów - przykład obecnej ekipy na pasku Sobiesiaka i spółki.
Kapitalizm można zbudować i sprawdzi się on ale tylko wtedy, kiedy zbudowany jest na zdrowych zasadach.
Cyngle z Czerskiej nie zrozumieli albo nie chcą tego zrozumieć.
Wprowadzenie zdrowych zasad prawnych odebrało by właścicielom Polski prymat nowobogackich IIIRP i jej ważniaków, z którymi kazdy musi się zblatować a jeśli któryś odważny "wychyli" się to zostanie przywrócony do pozycji zasadniczej/ przykład bisnesmena Kluski i Olewnika/.
Mamy więc republikę bananową, której ucemntowania strzegą jak oka w głowie "elity" polityczno-bisnesowo-medialne.
Tego porządku strażnikiem jest również PO i obecna ekipa rządząca, której I sekretarz udał się dziś z indoktrynacją do gimnazjalistów i licealistów w Gdyni.
- "Donald Tusk przyjechał do gimnazjum nr 24 w Gdyni na zaproszenie Bartka Błaszczyka i Piotra Kierzka. Uczniowie zadedykowali mu swoją prezentację zrealizowaną w ramach projektu "Bohater mojego środowiska".
Na potrzeby projektu Bartek poprosił premiera o udzielenie wywiadu. Doszło do niego 19 grudnia 2009 r. Rozmowa dotyczyła głównie historii Gdańska i biografii Donalda Tuska oraz polityki wewnętrznej i zagranicznej.
Po zakończeniu wywiadu gimnazjalista zaprosił szefa rządu na prezentację projektu. A ten zgodził się przyjechać do Gdyni" -.
http://www.tvn24.pl/-1,1639837,0,1,od-czasu-dziadka-z-wehrmachtu-wszystk...
Opowiadał dzieciom Donald fajne bajki o Iraku, Afganistanie i o świetlanej przyszłości jaka ich czeka w królestwie jakie on zamierza zbudować.
Niestety nie było nic o ziemniakach, jabłkach, kurczakach i ani słowa o cenie gazu czy benzyny.
Indoktrynacja młodych idzie już w IIIRP na całego, bo kazdy młodzian już w żłobku winien wiedzieć, że jedynie słuszna partia dla niego to Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska a najjaśniejszy wódz narodu to Donald.
Innej opcji póki co nie ma i tak musi być i nad tym czuwają zblatowane media i ich wyrobnicy.
Nie może być przecież zachwiana równowaga" MY - właściciele III RP i WY - posłuszni parobkowie.
Taki jest prawdziwy sposób myślenia obecnych "elit" i temu służy indoktrynacja prowadzona przez media i samego Tuska.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Indoktrynacja
INDOKTRYNACJA - proces korzystający z propagandy w celu wpajania określonych ideologii, poglądów lub przekonań.
Określenie to stosowane jest na przykład w odniesieniu do działań systemu państwowego w krajach totalitarnych, czasem innych w sensie negatywnym (np. przez otoczenie i rodziców wpajanie "jedynej słusznej" religii). Istotną cechą indoktrynacji jest świadome pozbawianie wiedzy o kierunkach przeciwnych do promowanych.
Skrajnym przykładem indoktrynacji jest system oświaty w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej gdzie u dzieci w wieku kilku lat rozpoczyna się proces wychowywania w ideologii komunistycznej polegający m.in na wprowadzaniu do placówek oświatowych przedmiotów typu "dzieciństwo wielkiego wodza".
Indoktrynacja była stosowana zawsze i wszędzie tam, gdzie istnieje podział społeczny na warstwy rządzące i rządzone. Jest narzędziem dokładnie każdej formacji politycznej czy religijnej stojącej (lub zamierzającej stać) u władzy. Ci, którzy rządzą (lub którzy chcą rządzić) pragną narzucić pozostałym swój sposób myślenia i swój sposób interpretacji rzeczywistości. Ty i inni ludzie macie przyjąć go jako własny po to, by odpowiednie grupy nacisku mogły prowadzić założoną politykę.
http://hotnews.pl/artpolska-801.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Unijna-indoktrynacja-w-zerowkach,...
Korea Płn. świętuje urodziny Kim Ir Sena
Ku przestrodze, wszystkim.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2169 odsłon
Komentarze
Krysko - podziwiam samozaparcie
25 Stycznia, 2010 - 18:45
że chce ci się szperać po tych wszystkich walterowniach, superstacjach i gównoprawdach. Ja jednak mam odruchy wymiotne - może mój żołądek zbyt osłabiony po przebytej terapii. Ale naprawdę warto było poczytać ten tekścik tefauenowski - już sam początek jest wzruszający: "Donald Tusk znalazł chwilę dla młodych obywateli". To coś jak rzewne opowieści o Wielkim Językoznawcy, który też kochał dzieci i tylko walnął chłopczyka w pysk - a mógł zabić. Przy okazji drobna uwaga - dziennikarzyna nie dostrzegł błędu przy okazji pytania o nagrodę Karola Wielkiego - Tusk jest premierem, więc chodziło o wskazywanie przez Niemców kandydata na prezydenta. Ale kto by sobie zawracał głowę takimi szczególikami. Grunt, że Donek jest kul a jaki dowcipny z tym dziadkiem z Wehrmachtu - łojojoj. Mam jednak wrażenie, że powoli tylko małolaty dają się nabierać na ten tuskowy "czar". W końcu to ich "ziomal" - dopiero niedawno wyszedł z piaskownicy, a może tam siedzi nadal? Zgadzam się natomiast, że spora część nauczycieli to jednak idioci i pomagają Hallowej przerabiać młodych Polaków na bezkształtną i bezmyślną miazgę. Sami myślą niewiele, więc nie widzą potrzeby, by rozwijać w uczniach zdolności do samodzielnego myślenia zamiast powtarzania telewizyjnych komunałów.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu