Właśnie sprawa nie tylko przyzwoitości ale i prawa pozwala mi twierdzić z całą mocą, że nie o takich uprawnieniach pełniącego obowiązki prezydenta, myśleli konstytucjonaliści??? Tak duże możliwości naminacji, bardzo ważnych nominacji i podpisywania ustaw, według mnie przysługuje wyłącznie prezydentowi wybranemu właśnie w wolnych wyborach. Przyczyna mojego sprzeciwu dla rozpasanej działalności jest bardzo prosta. Jeżeli te możliwości z których tak chętnie i szybko korzysta p.o. B.Komorowski, są mu przynależne, to w jaki sposób jest zabezpieczony ewentualny zamach stanu(katastrofa w Smoleńsku), gdy np. zamachowcy przejmują wszystkie ośrodki władzy i kontroli(BBN)??? Jak mam się czuć, kiedy widzę na własne oczy, jak to jest wszystko rozgrywane, nie ma żadnej komisji, przedstawicieli zgromadzenia narodowego, opozycji, która badałaby okoliczności przejęcia władzy przed upływem kadencji???Pzdr. legalnego prezydenta???
Komentarze
Re: O prawie i przyzwoitości
14 Czerwca, 2010 - 01:24
Właśnie sprawa nie tylko przyzwoitości ale i prawa pozwala mi twierdzić z całą mocą, że nie o takich uprawnieniach pełniącego obowiązki prezydenta, myśleli konstytucjonaliści??? Tak duże możliwości naminacji, bardzo ważnych nominacji i podpisywania ustaw, według mnie przysługuje wyłącznie prezydentowi wybranemu właśnie w wolnych wyborach. Przyczyna mojego sprzeciwu dla rozpasanej działalności jest bardzo prosta. Jeżeli te możliwości z których tak chętnie i szybko korzysta p.o. B.Komorowski, są mu przynależne, to w jaki sposób jest zabezpieczony ewentualny zamach stanu(katastrofa w Smoleńsku), gdy np. zamachowcy przejmują wszystkie ośrodki władzy i kontroli(BBN)??? Jak mam się czuć, kiedy widzę na własne oczy, jak to jest wszystko rozgrywane, nie ma żadnej komisji, przedstawicieli zgromadzenia narodowego, opozycji, która badałaby okoliczności przejęcia władzy przed upływem kadencji???Pzdr. legalnego prezydenta???