Bierz ich!

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Pod hasłem "Przecięcia pępowiny" państwa z Kościołem feministki ruszyły ulicami Warszawy. Zebrały się "tłumy', około1500 osób. Kolorowy orszak doszedł pod Sejm, gdzie przecięto nożyczkami symboliczną pępowinę łączącą państwo z Kościołem. Pochód zjednoczył kobiety, które nie zgadzają się z obecnymi stosunkami między państwem a klerem ]]>http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/galeria/382634,2,feministki-na-...]]> Żałosna garstka zmanipulowanuych pajaców. Mimo werbli i trębaczy walterowni nieliczna grupa. A teraz wydarzenie wokół którego panowała medialna cisza. Setki tysięcy osób modliło się 7 i 8 lipca na Jasnej Górze w intencji ojczyzny, o wolność słowa i mediów w Polsce oraz o miejsce na multipleksie dla TV Trwam. Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja do częstochowskiego sanktuarium odbyła się już po raz 20. Zbierano także podpisy w apelu przeciwko dyskryminacji toruńskiej stacji telewizyjnej. Polska bez Radia Maryja to "błyskawicznie powstające kariery, niekończące się afery, bezradne komisje i na końcu tajemnicze samobójstwa" - mówił na Jasnej Górze do słuchaczy Radia Maryja biskup Stanisław Stefanek. Więcej... ]]>http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,12090216,Jasna_Gora__Bp...]]> O tym, że współczesny świat wykreował nowego bożka tolerancji - mówił bp Kazimierz Ryczan w homilii do Rodziny Radia Maryi na Jasnej Górze. Podkreślał też, że nie można przypisywać demokracji mocy ustanawiania praw moralnych sprzecznych z Dekalogiem, takich jak aborcja. Apelował do rządzących o to, by przyjmować z krajów Europy to, co dobre, szlachetne, sprawiedliwe. - Dlaczego szkodzimy ojczyźnie? - pytał bp Ryczan i ubolewał, że ,,przeszczepiamy antywartości i śmietnik moralny". - Zechciejcie ojczyznę nazwać po imieniu, ojczyzna nosi oblicze wiary i religii - apelował dalej. - To się liberałom i niewierzącym nie podoba. Chcą Polski bez Boga, a wiara i religia to obszary niepodległości ojczyzny - zauważył. Biskup przypominał rolę Kościoła w czasach zaborów oraz komunizmu, kiedy to we wnętrzu Kościoła zachowała się polska suwerenność. - Prymas Wyszyński stał się symbolem nieugiętej niepodległości - wskazywał bp Ryczan.- Kto chce pozbawić niepodległości naród, ten nie pozwala na budowanie świątyń, zamyka klasztory, zamyka do więzienia kapłanów. To tak niedawna nasza historia - wspominał. Więcej... ]]>http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,12091925,Biskup_Ryczan_na_Jasnej_...]]> Biskup stanął też w obronie o. Tadeusza Rydzyka. - Nie straszcie Polski ojcem Rydzykiem – wołał. - On Polski nie zawiódł i nie zawiedzie, on Polski nie okradł, ale ubogacił szkołą, prasą, radiem, telewizją. U niego nikt nie przeklina w radiu i telewizji, nikt nie gorszy dzieci i społeczeństwa. Nie bójcie się lidera, który klęka przed konfesjonałem. Mówię tak, bo w tej chwili też czuję się obywatelem drugiej kategorii – powiedział bp Ryczan. Tego lewacki salon oraz wspierana przez niego władza nie może tolerować. Nagonki na biskupa Ryczana i o.Rydzyka końca nie widać Dzisiaj przepełniony "miłością" Tusk spuścił ze smyczy wściekłego Burka. Jak przystało na wściekłego Burka najpierw zjeżył grzbiet, zaparł się ostrymi szponami o pulpit matrony, błysnął slepiami i spuścił pianę. Monika Olejnik: Czy słyszał pan co było na Jasnej Górze? Na Jasnej Górze dyrektor Radia Maryja mówił, pytał się o to czy członkowie Krajowej Rady są ochrzczeni, biskup Ryczan mówił o tym, że demokracja komunistyczna była lepsza niż to co się w tej chwili dzieje. Stefan Niesiołowski: No to był wiec, to był wiec przeciwko Polsce, przeciw, przez takich biskupów jak biskup Ryczan, Michalik, Depo, ten ze Szczecina, Dzięga, Mering, to im będziemy kiedyś, będą dziękować wrogowie Kościoła, że będą puste kościoły i puste seminaria. Monika Olejnik: Ale były tłumy ludzi na Jasnej Górze, 50 tysięcy ludzi. Stefan Niesiołowski: Tłumy? Jakie tłumy, no, 50 tysięcy, no co to jest, przepraszam bardzo. Monika Olejnik: Może sto tysięcy. Stefan Niesiołowski: Polska ma 38 milionów. No dobrze, no spęd Radia Maryja, no Rydzyk jest w stanie takie spędy organizować i co z tego? Mówili rzeczy skandaliczne, kłamliwe, biskup, który kłamie – a to były kłamstwa – twierdzenie, że w Polsce nie ma wolności słowa, że Kościół jest prześladowany, jakieś pytania... Monika Olejnik: No jest prześladowany, bo nie ma Telewizji Trwam na platformie cyfrowej. Stefan Niesiołowski: To kłamstwo, jest telewizja, jest Telewizja Trwam nadaje dowolnie swoje kłamstwa, niestety rozpowszechnia i biskup, który kłamie powinien zmienić zawód. I ten spęd, ten wiec przeciwko Polsce, bo to przeciwko Polsce, szkalowanie Polski, mówienie, że nie jest demokratyczna, szkalowanie demokratycznych władz przez Kościół jest kompromitacją i mówię i ciężką cenę za biskupa Ryczana, za jego występy zapłaci Kościół, wyłącznie Kościół. .......Monika Olejnik: Papież pozdrowił pielgrzymkę Radia Maryja i mówił o wolności słowa, czyli odebrano to, że papież popiera dążenia Telewizji Trwam do tego żeby... Stefan Niesiołowski: To nieprawda, no to mogą sobie popierać, ale gdyby papież tak uważał to by wprost to napisał, no papież dość ogólnie napisał, no jednak tam było, jak pani redaktor mówi, około 50 tysięcy ludzi, w znacznej części porządnych, przyzwoitych ludzi, oszukiwanych przez tego toruńskiego oligarchę, okłamywanych. I ci ludzie, i tych ludzi pozdrowił papież. Dla wielu tych ludzi, ci ludzie w te brednie Rydzyka wierzą i Kaczyńskiego. Więc gdyby papież tak uważał to by napisał wprost, nie napisał tego. Także proponuję żeby pan Rydzyk i Kaczyński zostawili ojca świętego Benedykta XVI w spokoju. Monika Olejnik: No dobrze, ale czy te tłumy, które będą, ma być 200 tysięcy ludzi na ulicy we wrześniu, w obronie Telewizji Trwam, czy to nie świadczy o tym, że dyrektor Radia Maryja ma charyzmę i tłumy za nim idą, antylemingów. Stefan Niesiołowski: To świadczy, że ten oligarcha jest w stanie okłamać dużo ludzi, dołączają się inni, no niech sobie robią, no. Mam nadzieję, że Rada Krajowa będzie postępowała zgodnie z prawem. Tam chodzi o to, że on zdaje się nie chce jakiś dokumentów przedstawić, być może jak przedstawi, nie wiem, to jest ocena merytoryczna. Monika Olejnik: No, ale Episkopat też się opowiada za tym żeby Telewizja Trwam i jest oburzony. Stefan Niesiołowski: Niestety tak, niestety tak i gorzej, Episkopat wchodzi w to kłamstwo, że w Polsce są katolicy prześladowani, że nie ma wolności, że Kościół jest prześladowany, to jest kłamstwo. Biskupi, którzy kłamią są zbędni, zbyteczni, szkodą Kościołowi. Istota katolicyzmu to jest prawda i miłość. Natomiast na Jasnej Górze mieliśmy w niedzielę spektakl kłamstwa i nienawiści. Jeżeli biskupi w to wchodzą i to popierają szkodzą Kościołowi. Dowiedzieliśmy się też o wczorajszym świetnym wystapieniu premiera, że wściekły Burek popiera "konserwatywny" projekt Kidawy-Błońskiej in vitro i że w platformie będzie obowiązywała dyscyplina w czasie głosowań światopoglądowych. Wiemy równiez kto jest chamem politycznym, a kto politycznym hrabią. Nie zapo0mniał Burek strzyknąc jadem na działkowców. - Monika Olejnik: Co się powinno stać z działkowcami, panie pośle? Stefan Niesiołowski: Ja jestem za ustawą, to znaczy Trybunał powinien uznać, moim zdaniem, za chwilę to się rozstrzygnie, nie ma tu żadnego sensu żeby w środku miasta były te ogródki, zresztą często o fatalnym wyglądzie, jakieś budy, rudery, tego nigdzie nie ma. Poza tym ten niesłychanie agresywny związek działkowców, zdaje się monopolista tam trzeba się zapisać, podobno, no tak to wygląda, krótko mówiąc to jest peerelowska struktura, która powinna przestać istnieć. ]]>http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Blog/Stefan-Niesiolowski3...]]> I tak matrona botoksowa podliczyła pielgrzymów, wściekły, tuskowy kundel Burek opluł ich i biskupów, i krzyknął: zburzyć szpetne budy do działkowców. Kolej teraz na wieczór z blondynką botoksową z kropką i chamem Januszkiem. Strzykania jadem i śliną jasnych Polaków na katolicki ciemnogród końca nie widać. ps. nie mam ogródka działkowego i nigdy nie miałam. Jednak uważam, ze zabieranie praw nabytych jest skandalem. Skoro nie można zabrać praw nabytych - emerytur SBeckich i wysokich emerytur bandytom Jaruzelskiemu i Kiszczakowi to WARA! od działkowiczów.
Brak głosów

Komentarze

Za to znam dość dobrze okolice Frankfurtu am Main jak tez sam Frankfurt.Nie muszę reklamować chyba tej jednej ze stolic światowej finansjery,jednego z największych lotnisk,siedziby największych banków,najwazniejszych bundesurzędów.A nad Menem ciągnące się kilometrami ogródki działkowe.W kazdej z dzielnic ogródki i zieleń.Bo Niemcy w Niemczech dbają o naturę a nie tylko o kasę jak u nas!

Ale co w my ich obchodzimy?

W końcu ma nas zostać 16mln.!

Vote up!
0
Vote down!
0

kazikh

#274241

Moje rodzinne miasto bylo miastem przemyslowym, z kilkoma duzymi zakladami pracy i z kilkoma bardzo brzydkimi, starymi dzielnicami, gdzie bylejakie, szare i brudne, klockowate domy klocily sie z nieciekawymi, jeszcze starszymi, kamienicami, z tu i owdzie luszczacym sie tynkiem.

Nieopodal naszej szkoly byl duzy, ogrodzony teren z wielka brama wjazdowa i mala furtka, gdzie "nasza pani" brala nas czasami na spacer w ramach lekcji przyrody, a takze czasem po prostu po to, zeby zrobic klasie przyjemnosc, kiedy byla "wolna"  lekcja, co zdarzalo sie niekiedy pod koniec roku szkolnego. Wszyscy bardzo lubilismy to miejsce i kiedy pani pytala (chyba tylko po to, zeby uslyszec nasza radosc po zaproponowaniu wszystkich opcji), dokad chcemy isc -  na boisko, do parku czy wlasnie tam - na dzialki - z gory wiadomo bylo, jakiego dokonamy wyboru.

Dosc spore ogrodki dzialkowe, przedzielone kilkoma szerokimi i wieloma waskimi, zwirowymi alejkami, byly  od dawna zagospodarowane. Niektorzy wlasciciele mieli tylko altanki na narzedzia, ale sporo osob mieszkalo tam przez caly rok, w niskich domach, czesto drewnianych, do ktorych prowadzily wykamieniowane sciezki. Przed domkami nie bylo trawnikow, bo kazdy, najmniejszy skrawek ziemi, byl wykorzystany pod uprawe warzyw, krzewow owocowych i ozdobnych i oczywiscie roznobarwnych kwiatow. Ogrodki te byly nieoczekiwana oaza zieleni w srodku miasta. Po przekroczeniu bramy wchodzilo sie w inny, bajkowy swiat, o swoistym mikroklimacie i nastroju. Powietrze bylo tam bardziej wilgotne i  bardziej wonne niz za brama i nawet w najgoretszy dzien mozna bylo tam znalezc przyjemny chlod i cien. Bylo tez tam o wiele bardziej cicho i spokojnie niz na pobliskich ulicach. Brzeczaly pszczoly, cwierkaly ptaki, niekiedy trzepotaly kremowymi skrzydelkami bielinki kapustniki, a mysmy dziarsko wedrowali cieszac sie niezaprzeczalna uroda ogrodkow, zachlystujac obfitoscia i roznorodnoscia soczystej zieleni, a jednoczesnie odkrywajac nazwy i formy dotad nam nieznanych roslin uprawnych i kwiatow. Kazda dzialeczka byla inna od poprzedniej i kazdy z tych malenkich ogrodkow byl swoistym dzielem sztuki. Czesto cala wycieczka zatrzymywala sie po to, aby ponad niskim ogrodzeniem, siegajacym nam pod brody, przyjrzec sie jakiemus ogrodkowi czy tez specyficznym okazom roslin w nim uprawianych i dowiedziec sie czegos nowego na ich temat.

Uroda ogrodkow zachwycala jednak najbardziej, kiedy kwitly drzewa owocowe. Dzialki przemienialy sie wowczas w jeden wielki sad, z koronami drzew obsypanymi mnostwem kwiatow - wysoko ponad naszymi siedmioletnimi glowami i dywanem bialych i rozowych malenkich platkow, po ktorym stapalismy, odkrywajac piekno i prawa przyrody...

Magiczne, niezapomniane miejsce.

 STOP PRZYMUSOWI SZCZEPIEŃ

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#274252