W stajence

Obrazek użytkownika Shork
Kultura

Panie
Naprawdę mogę zrobić miejsce w gospodzie. Spis się kończy. Paru się wyrzuci, paru się przeniesie…
No dobrze. Tak panie, już mówiłeś, że wolisz przy dziecku.

O twoich ludzi zadbaliśmy. Jak tylko rozbili namioty, służebne zaniosły im chleb i wino.
I tym pasterzom też, jak rozkazałeś. Ale nie śpią tylko śpiewają.
Ja słomę dla bydląt wziąłem sam, bo przy takim majestacie nie wypada.
Wasi, panie, towarzysze nietutejsi. Ze wschodu. Wy też. Po stroju poznaję, tyle złota i perły, i kamienie. Ale naszym językiem mówicie pięknie. W ciemności nie poznałem, dlatego wybaczcie to nocne wzburzenie. U nas ludzie spokojni. A tu nagle jakby wojsko jakie.
Wiem, tak, już wybaczyliście. Dobry z was pan, łaskawy. Oby wasze wielbłądy zawsze znajdywały wodę, a mleko dawały tłuste i…
Już, już.
Już mówię jak było.
Drzwi zamknięte, bo zmrok już i po wieczerzy, żona liczyła zarobek, dzieci spały. Czwórkę mam i piąte, daj Bóg, na wiosnę będzie. Trzech chłopców. O tam jeden stoi. Ach tak. Do rzeczy.
Ja sprawdzałem czy się nic bezbożnego nie dzieje. Bo moja gospoda jest tylko dla ludzi bogobojnych. Żadnego bezeceństwa. I najlepsze jadło w okolicy. Jakbyście kiedyś panie przejeżdżali, albo wy, albo wasi przyjaciele, albo słudzy nawet, albo przyjaciele sług to w moje niskie progi. I najlepsze jadło w okolicy.
No więc sprawdzałem czy wszystko w porządku i czy cisza, bo ludzi mnóstwo, a tu pukanie do drzwi. I jeszcze raz.
Mówię służącej, żeby sprawdziła i słyszę, że ta głupia otwiera na oścież. Wziąłem kij co zawsze w kącie stoi, bo to nie wiadomo kto po nocy i idę do drzwi. Odsunąłem tę niedojdę i pytam grzecznie „Czego”?
Kij ściskam, żeby było widać bo w progu mąż postawny stoi, w sile wieku i brodaty mocno. W jednym ręku wodze trzyma, w drugim kostur wysoki. Ale oczy ma takie łagodne, schowałem kij za siebie bo mi się zrobiło tak jakoś.
Bo gość w końcu przecież. A on pyta o kąt jaki i odsłania co ma za plecami. Najpierw osła łeb zobaczyłem, a potem niewiastę na ośle. Już chciałem powiedzieć to co wszystkim dzisiaj, to jest wczoraj, że miejsca nie ma. Ale patrzę lepiej, a jasno było, bo u mnie zawsze pochodnia w nocy nad drzwiami świeci. Tak i mojego ojca, i dziada świeciła.
Wiec patrzę. Brzemienna niewiasta. I coś mnie zakuło tak pod sercem. Sam nie wiem czemu kazałem służącej do stajni prowadzić. Mąż tylko głowę pochylił w podziękowaniu i powiódł osiołka.

Nie patrzyłem już dalej, tylko wróciłem do snu się szykować. A służąca nie wróciła, bo się okazało, że pomóc przy porodzie trzeba. Dopiero zbudziło mnie światło i śpiewy przy stajence. I żona kazała pójść zobaczyć co się dzieje. Najpierw zdenerwowałem się, bo pasterze wiadomo jacy to ludzie.I w mieście do tego.
Chciałem się przepchnąć do stajni, ale oni tak ustąpili przede mną jak Morze Czerwone przed prorokiem Mojżeszem.
A ze środka blask taki bił jakby słoma i siano były ze szczerego złota.
Bydełko stało grzecznie w kąciku, nawet ten kozioł co nie pozwoli się nikomu dotknąć bo bodzie, stał spokojny i gapił się na żłóbek.
Dziecina przepiękna, zawinięta w niebieskie płótno. I taka śliczna. Co wam panie? Płaczecie. Ja też płakałem. Ze szczęścia płakałem. Nie wiem czemu płakałem.

I to wszystko Potem wy panie przyszliście z towarzyszami. I mówicie, że gwiazda was przywiodła. A ta gwiazda taka zwyczajna, nasi uczeni w piśmie mówili, że nic. A wy szliście tyle miesięcy dla dzieciny. I mówicie, że to król. No wracam do domu, do niewiasty, do dzieci. Jak wam czego będzie potrzeba.
A niczego.
Dobrej nocy.

Może i król?
Może i król?
A kto tam zapamięta, nawet króla, jak się w stajni urodził, i bydełko miał za jedyne towarzystwo. I śmierdzących pasterzy.

Brak głosów

Komentarze

Ładna opowieść, Shorku :-) Wszystkiego dobrego na Boże Narodzenie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#316556

 jestem pełen podziwu.

Zabiera pan,pani głos czy też komentuje prawie przy każdym wpisie. To że zabiera głos niby nic szczególnego ale w przypadku "tł" jest to głos zawsze rozsądny, mądry, poparty ogromną znajomością tematu i pokazujący ogromną wiedzę. Nigdy też nie zauważyłem złośliwości tylko szczerą troskę .

Życzę przy okazji Świąt kontynuacji tego co pan pani robi jak również Zdrowia i lepszego jutra.

Vote up!
0
Vote down!
0

lupo

#316564