Cechy narodowe. Polska nierządem stoi
To najczęstsza forma określania sytuacji w Polsce u schyłku I Rzeczypospolitej. Tak często byliśmy uczeni przez „elity”. I trudno się nawet dziwić, że później powstają skojarzenia tworzone przez antypolskich dziennikarzy: „czy Polska jest sexy?”.
Tymczasem całe nieporozumienie wynika z niewłaściwego kontekstu.
Polska nie rządem, a prawem stoi.
Dopiero teraz należy rozpatrzyć polską problematykę. Jest to jednoznaczne odróżnienie od większości narodów Europy i świata. Polskę i polskość tworzyły nie prawa stanowione przez władców, a przeciwnie – to władcy stanowili prawa zgodne z wolą mieszkańców.
Niedawno przetoczyła się dyskusja o Powstaniu Styczniowym. Można się spotkać ze stwierdzeniami, że przecież car był królem Polski, a zatem był to bunt przeciwko legalnej władzy. I jakoś nikt nie podnosi, że w Polsce król był przede wszystkim strażnikiem praw Rzeczypospolitej. A w Rosji władcą absolutnym.
Polskę i polskość tworzyli mieszkańcy (niezależnie od nacji) – bo jesteśmy mieszaniną , zlepkiem różnych ras i narodów, a łączy nas jedna zasada: żyj i daj żyć innym. I to stanowi o przynależności.
Ta zasada stanowi o przynależności do polskich elit, które „wyssały ją z mlekiem matki”.
Mamy teraz oszczerstwa Grossa. Popatrzmy na problem przez wspomnianą cechę.
Pod okupacją sowiecką Żydzi na potęgę współpracowali z NKWD. Ich rękoma, na podstawie ich donosów i przy bezpośrednim udziale, sowieci aresztowali polskie elity , włączając w to nawet rzemieślników i chłopów. Znaczna część, wybierana na podobnej zasadzie, została wywieziona na Syberię i do Kazachstanu. Pozostali tylko ci, którzy głęboko się schowali. Można powiedzieć, że został naród bez elit (nie jestem historykiem – skalę mogę jedynie szacować).
I dla żydowskiego porównania; proszę przejrzeć Księgę Nehemiasza z Biblii. Tam jest zapis, kto stanowi podstawę społeczeństwa.
W takiej sytuacji nastąpił atak niemiecki na ZSRR w 1941 roku. Niemcy podsycali antagonizmy między nacjami. Niekiedy sami byli organizatorami, niekiedy posługiwali się różnego rodzaju Sonderkamandami. Brali udział w tak zorganizowanych pogromach i mordach zdegenerowani przedstawiciele różnych nacji; ludzie o polskim pochodzeniu też. Tyle, że wśród polskiej części społeczeństwa nie było już tych, którzy mogli się przeciwstawić bestialstwu.
Dlatego twierdzenie środowisk żydowskich, że winni za to są Polacy (generalizacja) jest nie tylko nadużyciem, ale i zwykłą podłością. A biorą w tym udział ich prominentni przedstawiciele – Michnik, Edelman, Gebert, Bikont i inni.
Dlatego uważam, że jest to powód do żądania przeprosin za oszczerstwa i przekłamania...
A jaką sytuację mamy obecnie? Czy prawo jest stanowione zgodnie z wolą mieszkańców?
Można mieć wątpliwości. Większość jest za karą śmierci - UE nie pozwala. Podobnie z wielu dziedzinami życia. Wystarczy medialny kwik mediów nie będących w polskich rekach i "smaży się nam" prawa sprzeczne z interesem narodu. Tak jest w sprawie np. wolności gospodarczej, przepisów podatkowych. Z kolei kasta prawnicza jest całkowicie wyłączona ze społecznej kontroli.
Czy w tej sytuacji można stwierdzić, że Polska prawem stoi?
Czy mieszkańcy szanują i chcą przestrzegać narzuconych praw?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1987 odsłon
Komentarze
@Autor
30 Sierpnia, 2009 - 17:08
[quote]
Wystarczy medialny kwik mediów nie będących w polskich rekach i "smaży się nam" prawa sprzeczne z interesem narodu.
[/quote]
Nie będę ukrywał, że gadanie o "mediach w niepolskich rękach" zaczyna mnie irytować. Kiedyś uczestniczyłem w bloggerskiej akcji "bojkotu mediów", "Nie musisz, nie kupuj" (z dopiskiem "niepolskich") i z perspektywy czasu uważam moje uczestnictwo za rzecz nieprzemyślaną.
Zaznaczam: GW jest gazetą z polskim kapitałem (AGORA S.A). Skończmy z tym dopatrywaniem się obcych, wrogich sił za każdym rogiem, bo powariujemy.
DoktorNo
30 Sierpnia, 2009 - 17:26
Krzysztof J. Wojtas
jest Pan w branży - koncern Axel-Springera to polski kapitał?
Pani Rapaczynski w czasie zeznań przed speckomisją mówiła, że reprezentuje interesy amerykańskich inwestorów.
Proszę trzymać się faktów.
Odrębna kwestia, to pochodzenie kapitału - istniały i istnieją sposoby przepływu kapitału do "plskich" rąk. To także sposób na posiadanie kontroli.
Krzysztof J. Wojtas
Krótka piłka: Czy odmawia
30 Sierpnia, 2009 - 17:31
Krótka piłka:
Czy odmawia pan dziennikarskiej rzetelności i niezależności poszczególnym dziennikarzom na podstawie tylko własności kapitału danego medium?
W GW kapitał był jak najbardziej polski (niech pan sobie przypomni, ile pieniędzy "Wyborczej" dała polonia), a mimo to gazeta przestała być wzorcem dobrego dziennikarstwa już na początku lat 90-tych.
obcy kapitał musi się liczyć z polskim czytelnikiem, bo to...
30 Sierpnia, 2009 - 18:03
... kapitał. Nikt nie wydaje gazety, której czytelnicy nie chcą czytać. Nawet agenci obcego wywiadu. Nie ma po co.
Całkowity monopol i pisanie bzdur, które wszyscy ignorują, sprawdzając tylko pogodę, program TV i wyniki sportowe był możliwy tylko za komuny.
Z tego co wiem, dziennikarze nie są też dziś w koncernach prasowych "ręcznie sterowani", choć muszą trzymać się ustalonej "linii pisma".
Wynika z tego, ze najwięcej zależy od nas samych. To my decydujemy robiąc zakupy w kioskach.
Od kilkunastu lat Agora nie zarobiła na mnie ani grosza:):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
DoktorNo
30 Sierpnia, 2009 - 18:47
Krzysztof J. Wojtas
Sporo wyjaśnił Dixi.
Bardzo zręcznie postawił pan kwestię:
"Czy odmawia pan dziennikarskiej rzetelności i niezależności poszczególnym dziennikarzom na podstawie tylko własności kapitału danego medium?"
Poszczególni dziennikarze mogą być rzetelni nawet w najbardziej "zajadłych" redakcjach. Tyle, że liczy się ogólny wydźwięk.
Np. GW ma pewnie z 95 % prawdziwych informacji tylko te 5% jest zmanipulowane - pogoda - prawda, wypadki itp - prawda, ale wszystko inne już podlega drobnym niekiedy korektom.
Kapitał. Już Pan zapomniał o tym w jaki sposób Michnik przejął fundusze na rozwój mediów? Była książka Remuszki...
Krzysztof J. Wojtas
"GW" nie jest tu dobrym przykładem, Krzysztofie!
30 Sierpnia, 2009 - 19:25
To, jak zauważył Doktor, gazeta z polskim kapitałem (choć prawdopodobnie pierwsze pieniądze pochodziły z darów zagranicznych dla opozycji. To także pismo tak jawnie próbujące kreować politykę, z wybieraniem posłów, premierów i prezydentów włącznie.
Ciekawostka jest, że to jedyny (!!!) polski dziennik, który powstał po 89-tym i przetrwał do dziś. Wszystkie inne pisma tego, jak na przykład "Czas Krakowski", jeden z pierwszych dzienników regionalnych, ale o ambicjach ogólnopolskich, padły, albo tytuły przeszły w ręce koncernów. Jest wiele tego przyczyn, ale można tu wymienić choćby jedną - "GW" była od początku gazetą Salonu i popierała Mazowieckiego (Geremka, Kuronia...), i była bardziej niż strawna dla "nowoczesnej lewicy" (i powiązana z nią więzami przyjacielsko-towarzyskimi), załapała się też na falę rozczarowania "nową rzeczywistością". Trzeba też dodać, że prawdziwy rynek prasy nie istniał, liczyły się więc koneksje i układy polityczne oraz przynależność do koterii.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
30 Sierpnia, 2009 - 19:47
Krzysztof J. Wojtas
GW i Agora to doskonały przykład mediów obcej proweniencji."Salon" to potomkowie przywiezionych na bagnetach komunistów głównie żydowskiego pochodzenia.
Czy fakt panoszenia się w Polsce po uprzednim 'wyeliminowaniu' pozostałości polskich elet, czyni z nich Polaków?
Czy Borowski (siostrzeniec Bermana) to Polak?
Rozumiem, że oni chcą być uznawani za Polaków. Są stosownie i dobrze wykształceni - moje pokolenie miało ograniczone możliwości kształcenia - mieli kontakty z Zachodem, znali języki itd. Często nawet na portalach można spotkać uwagi o błądach językowych - to też forma pokazywania ważności - zwróć uwagę , którzy blogerzy to czynią.
Tyle, że tej "elycie" brak jednego - ducha polskości.
Jeśli więc dyskutuje się, czy Żyd może być Polakiem to najbardziej spektakularnym przykładem jest Hemar. Jest też wielu innych.
Bo polskość to nie ethny, a etyka.
Krzysztof J. Wojtas
dla mnie "GW" jest nie do przyjęcia bez względu na pochodzenie..
30 Sierpnia, 2009 - 20:27
... jej szefów, redaktorów i publicystów. Nie da się ukryć, że nie reprezentuje tradycyjnego patriotyzmu, o katolicyzmie nie mówiąc. Raczej konsekwentnie je zwalcza. Reprezentuje też tradycje lewactwa, które było i jest bezwyznaniowe (właściwie ateistyczne) i antypatriotyczne (czyli uznające patriotyzm za "szowinizm"), czyli, jak się mówiło dawniej - internacjonalistyczne. To daje gazecie międzynarodowe kontakty i poparcie, bo takich "wyzwolonych intelektualistów" jest dużo w każdym kraju.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: DoktorNo
30 Sierpnia, 2009 - 19:47
Michnik zawłaszczył gazetę, która miała być głosem dla całej strony solidarnościowe.
Zgodzę się z tytułem.
31 Sierpnia, 2009 - 12:32
A Michnik et consortes zawłaszczyli nam naszą państwowość i rzeczywistość w spisku z komuną i służbami.
Strona "Solidarnościowa" z Magdalenki nie miała mandatu społecznego ani związkowego do przejmowania władzy. Zostali wyselekcjonowani przez czerwonych by się z nimi DOGADAĆ stwarzając pozory przekazania władzy.
Skutkiem jest zakulisowe pociąganie sznurków i "marionetkowość" niektórych postaci.
I mamy to co mamy.
A ludziska dalej to łykają...
Pozdrawiam