Coś mnie podkusiło, aby napisać notkę odrębną tematycznie – i przerwałem serię, bo jeszcze teraz uzupełniam wypowiedzi, a także przemyślenia kwestii tyczące.
A tu cieplutko się zrobiło i zielone pokazuje. To do roboty.
Jeśli o liliach można było napisać, że to kwiat królewski, to piwonia jest kwiatem cesarskim. Też moje ulubione. (Ma się te aspiracje, co..?).
O tej „cesarskości” decyduje...