Cholerna wyspa! - Gdzie uciekać?

Za górą "Marzeń" - rozwarstwienia,

Życie? -  na drobne się rozmienia.

Marzenia jadą piękną drogą,

A życie? - polną - z wielką trwogą.

W telewizorni - już od rana,

Życiowa droga Twa - obśmiana.

Widzisz na stole : specjały,

Od których oczy Ci - zbielały.

Choć w Twej lodówce - chłód - normalny,

Wygląd już środka - "orientalny".

Jest główka czosnku, są trzy jajka,

Wczorajsza zupa - zalewajka.

Od "Świąt" na półce - leży - kokos,

Trzyma się świetnie! -" wot i młokos".

Twa orientacja - podpowiada,

Że w którymś miejscy, jest - przesada.

Czy na ekranie? - czy w lodówce?,

Jesteś skazany żyć w - głodówce.

Szukasz w kieszeniach - marząc - stówki?,

Patrzysz skwaszony? - trzy złotówki.

Któż program płaci? - Celebryci?,

O tej godzinie? - śpią -  są syci.

Wiem, lecz nie powiem - gdzie to mają,

Zresztą - jedzenie - im podają.

Czujesz ból brzucha, oraz wzdęcię,

Myśląc wszak o - abonamencie.

A któż go płaci? Do cholery!,

Życie z ironią! - Wy - Mohery.

A jeszcze jedno - o "Biedronce",

Tam już nie tylko, nasze "Słońce",

Podobno "Nobel" haracz zbiera

I liczy także na - Mohera!.

Cholerna wyspa!. Gdzie uciekać?

Czy ja się muszę? - rano - wściekać!!