Miejski "M A T R I X"
Ja - jestem z miasta, lecz mnie przerasta,
Myśl, która drąży, że tam gdzieś?!.
Poza murami "brudnego" miasta",
Żyje spokojna, polska wieś.
Ranne godziny, puste ulice,
A na nich gołąb, kawka, pies.
Brudne zaułki, zdradliwe bramy,
W których się czai - także bies.
Za żaluzjami główna ulica,
W bankowych sejfach trawi zysk.
To on po nocy ich właścicielom,
Otworzy w oczach - złoty błysk.
A tu? - w ulicznych koszach na śmieci,
Pety, ,butelki, puszki, złom.
Dają poczucie rzeszy szukaczy,
Że to ich polski - "szklany dom".
Spiekota murów, kosze na śmieci,
Zmęczeni ludzie w tłumie są.
Nieznane twarze, ściśnięte usta,
Jakby w matriksie - przestrzeń gną.
Bogaci liczą, biedni szukają,
Od "góry" słyszą jeszcze głos.
"Były miliony, gdybyś je ukradł,
Dziś miałbyś także - pełny trzos".
Ja - jestem z miasta i cóż mi z tego?,
Sam się ocenię, "żem jest kiep".
Będzie okazja, pojadę na wieś
I niech mi mówią - "wiejski cep".
zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1025 odsłon
Komentarze
W czasie czytania widzi się ulicę
5 Sierpnia, 2013 - 11:51
polskiego miasta. Kilka dni temu siedziałam około godziny na ławce , w tym czasie w pobliskim śmietniku grzebały kolejno trzy osoby. To straszne ilu biednych i głodnych Polaków chodzi ulicami. Ale masz talent. Czy już coś wydałeś ?
Konkubina po polsku
dziękuję za wpis
5 Sierpnia, 2013 - 19:51
Dzięki - Konkubino po polsku,
Ze czujesz też podobnie.
Winniśmy żyć po kreolsku,
Czuć i pracować godnie
W mych żyłach płynie ludzka krew,
Me serce ją pompuje.
Na ludzką krzywdę marszczę brew,
Więc piszę to - co czuję.
Bogactwo, władza - to nie dar,
Lecz praca znojnych ludzi.
Dla tych, co mają "rajski czar",
Ktoś inny ręce brudzi.
W końcu im życie daje "kosz",
Dosłownie i w przenośni.
Nad nuworyszem złoty klosz,
W śmietniku? - ludzie prości.
Boli to Ciebie - boli mnie,
Niesprawiedliwość losu.
Żyć godnie każdy człowiek chce
I nie ma w tym - patosu.
Co do mojego "talentu"? - za wielkie słowo do tego co robię.
Pisanie traktuję wyłącznie jako moje hobby, więc i pożytek z tego wymierny - żaden. Nie zabiegałem dotąd o wydanie czegokolwiek /nawet nie wiem jak to się robi/, ale zapraszam Cię na mojego bloga - http://jankosmar.blogspot.com, gdzie znajdziesz sporą ilość mojej "niefajansowej" poezji.
Pozdrawiam serdecznie
komar