Beta małżeństwo czyli domowy "salon masażu"na próbę
NWO dla osiągnięcia jednego z celów : rozbicia i delegalizacji rodziny sięga po coraz to nowe tricki. Wymyślono właśnie małżeństwo beta czyli związek na próbę. Nic nowego bo tak żyje współcześnie wiele par młodzieżowych ale władza chce mieć i to.
Małżeństwo to związek sakramentalny zawierany przez kobietę i mężczyznę przed Bogiem. Dobrze mówię - przed Bogiem i tak jest od zawsze. Kościół ten związek błogoslawi a władza rejestruje.
Co Bóg złączył , człowiek niech nie rodziela.
Ale władza ziemska, wszelkiej maści, pała rządzą wladania wszystkim. Był czas że w Polsce dzielila nawet szklanki i sznurowadła. Teraz wtyka znowu swój zasmarkany nos w rodzinę, malzeństwo, wychowanie. Ostatnio uparła się na małżeństwa, kradnąc nazwę sakramentalnego związku, rzucając ja jak perłę przed świnie, na pożarcie homoseksualnym zboczeńcom.
Wymyślono "beta małzeństwo" czyli związek zawierany na próbę. Kiedyś nazywano to życiem na "kocią łapę". Taki związek może być sformalizowany na okres dwóch lat i rozwiazany bez żadnych problemówi procedur. Umożliwia to także , jeśli jest taka wola partnerów, przedłużenie związku poza ten dwuletni okres próbny.
Wyglada na to że można kupić drugiego człowieka jak materac do spania i zwrócić jak się ktos rozmyśli.
W handlu nazywa sie to " Return No Questions Asked Money-Back Guarantee ". To w USA. W Polsce raczej obowiązywała zasada " Towar Macany Należy do Macanta".
Jest w Ameryce dziennikarz reporter znany ze swej kontrowersyjności, jak sam mówi Żyd ale taki ucharakteryzowany na "spanisza" - nazywa się Geraldo Rivera. Wygląda nawet na Latynosa. Otóż wydawało by się że "heraldo" ( tak się wymawia jego imię) jest dobrą antyreklamą związku malzeńskiego. Jest kilkakrotnie rozwiedziony.
Otóż jaka wielka była konsternacja gdy w programie na żywo żelzył pomysł "beta małżeństwa". Stanął przy tym twardo w obronie ..... KOBIETY.
Geraldo na wstepie zaznaczył że jego obecne malżeństwo trwa już 11 lat i jest to jego już czwarty związek i dodał że ma za sobą praktykę "beta małzeństwa" . Tak się sklada że posiada on trzy córki i teraz jako ojciec musiałby przeżyć że mogą one byc traktowane jak samochód- podczas jazdy próbnej u dealera.
Wówczas stwierdził że jest przeciw beta malżeństwom do których mężczyzna wnosi pieniądze czyli praktycznie nic, kobieta natomiast bezpowrotnie ofiarowuje swój najcenniejszy dar- młodość. Pieniądze w przyszłości zawsze mozna zdobyć, młodości na powrót nigdy, za żadne pieniądze. Młodość kobiety jest bezcenna.
"Wiem, że może to wywołać to różne reakcje, ale myślę, że przede wszystkim - mimo że jest wzrost dochodów bo od dwóch osób, ale ogólnie rzecz biorąc, facet jest "żywicielem" rodziny, (powinien być) mimo, że teraz coraz częściej kobiety pracują i zarabiają niezgorzej. Ale jednak to kobieta , jak myślę, wnosi do domu ,do związku, do małżeństwa- więcej niż cokolwiek innego- jest jej młodość. Jej młodość jest "krucha" a zasoby zmniejszają szybko. Więc jeśli kobieta musi zainwestować dwa lata w jedno z takich małżeństw, a następnie byłaby odrzucona przez faceta myślę, że płacona cena, że wkład wnoszony w ten "biznes", że jest nierówny. Innymi słowy ,mężczyzna dostaje wszystko a kobieta dostaje nic z takiego porozumienia. "
Libertyni na Twitterze nazwali jego poglądy "niezwykle seksistowskie i dziwne," choć inni wykazali poparcie. Rivera w odpowiedzi napisał na Twitterze we wtorek rano, stwierdzając, "Obstaję przy tym co powiedziałem" . "Wiek nie wpływa w równym stopnie na obie płci. Czas to pieniądz dla kobiet i jest niezwykle cennym dobrem". Młodość kobiety jest zbyt cenna i nie należy nią szastać. Kobieto nie trać jej na mężczyznę, który zdobywa wszystko w Beta Małżeństwie.
PS. Nie wiem jak tu można dopatrzeć się seksizmu w rozumowaniu Rivery? Nawet jeśli można by dobrać innych słów (idiotyczna poprawność polityczna) , ale biologicznie, jest on poprawny. Kobiety mają wewnętrzny zegar, który jest ustawiony inaczej i działa szybciej niż u mężczyzny. One dojrzewają wcześniej niż mężczyźni i są zdolne do posiadania dzieci, podczas ułamka czasu, w jakim mężczyźni są zdolni do prokreacji. Małżeństwa jest dla kobiety korzystne, przynajmniej na początku. Ale gdy dzieci są dorosłe, kobieta tak naprawdę nie potrzebuje już samca.
Co Wy o tym wszystkim myślicie?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2336 odsłon
Komentarze
A co w sytuacji
30 Lipca, 2014 - 15:55
gdy dzieci są dorosłe a samiec przestaje być samcem? Co wówczas zrobi by zatrzymać kobietę? Jeżeli nie dopracował się we wcześniejszej fazie małżeństwa prawdziwej przyjaźni ze współtowarzyszką życia, jego egzystencja może, wraz z wiekiem, nie należeć do przyjemnych. Tak więc małżeństwo to nie seks w beta, czy nie beta tzw. małżeństwach a związek oparty na trwałych fundamentach wiary. Jak to drzewiej bywało.
Pozdrawiam
Szpilka
No właśnie
30 Lipca, 2014 - 16:28
ale progresywne bęcwały nie zrozumieją o czym mówimy. Dziś wszystko sprowadza się do seksu. nawet papier toaletowy musi być "seksi"