Żeby świat bać się mógł Kaczystów, czyli, czy 10.06 służby staną na wysokości zadania...
Najwidoczniej Rosjanie rezerwację w Bristolu zrobili jakieś 7 lat temu.
Wczoraj i dziś, piękna Mucha zatrwożona możliwością obrażania przyjaciół panów Bronka i Donalda przez przepełniony nienawiścią i żądny krwi tłum demonstrujący pod pałacem prezydęckim, uznała, że należy zadbać o bezpieczeństwo reprezentacji Rosji.
Piękna Mucha zorientowała się na kilka dni przed Mistrzostwami, że Bristol sąsiaduje z pałacem pana Bronka.
Co więcej. Piękna Mucha postanowiła z całą powagą ostrzegać Rosjan przed zagrożeniami ze strony krwiożerczego tłumu.
Nie ma rady na Muchę.
Jedyne, czym grzeszy, to uroda jak widać.
Chyba, że...
Może jednak piękna Mucha, mająca wielkie wsparcie pana Donalda, wie coś, czego nie wie nikt inny spoza kręgów władzy.
Może ów krzyk histeryczny ma na celu nagłośnienie kwestii bezpieczeństwa Rosjan zagrożonego demonstracją antydemokratyczną organizowaną przez Kaczystów.
Może - nie daj Boże - oddane kwitnącej przyjaźni polsko - ruskiej służby szykują dowód na wielkie zagrożenie ze strony PiS.
Niewiele trzeba, aby zamaskowani, acz wywodzący się z demonstrującego tłumu - co oczywiste - Kaczystów, wrogowie demokracji narobili dużo złego, albo coś jeszcze gorszego.
Propaganda jest przygotowana doskonale, aby szybko i na żywo uświadomić, że wrogość wypełzła z demonstracji.
Sprawców naturalnie nie da się złapać, ale monitoring ich uchwyci i będzie namiętnie pokazywany w mediach.
Powstanie burza i wielkie larum, które pozwoli panu Bronkowi zaprowadzić wreszcie porządek z tymi miesięcznicami.
Ważne będzie jedynie to, co non stop ogłaszać będzie propaganda tuskowa, nakręcając fobie i nienawiść do PiS, który zepsuł wielkie, narodowe święto.
Wszystko miało być przepiękne. Jeden wielki sukces.
Nie wyjdzie niestety.
Ile korzyści z takiego "niespodziewanego" obrotu spraw?
Co niemiara!
1/ demokratyczna władza rządząca Polską będzie mogła w końcu zakazać demonstracji wszelakich, a szczególnie tych antydemokratycznych.
2/ mądry naród i postępowy świat przekona się na własne oczy ile zła i nienawiści jest w PiS.
3/ Jakiekolwiek - a będzie ich wiele - wpadki organizacyjne ekipy pana Donalda zostaną przykryte gęstym, propagandowym dymem.
4/ pan Donald i jego służby, będą mogli wykorzystać narzędzia "lepsze od policyjnych pałek", aby rozprawić się z wrogami demokracji.
5/ pan Donald przedłuży sobie czas na kolejne spektakularne sukcesy o dwa, trzy lata bazując na kolejnej fali strachu przed Kaczystami.
6/ mądry naród uwierzy, że TS dla Ziobry i Kaczyńskiego jest zasadny.
Itp, itd.
Dziać się w związku z tym będzie tyle, że nikt nie będzie dopytywał o zamaskowanych sprawców, których nie uda się ani rozpoznać, ani złapać, ale wszyscy będą wiedzieć, że to ludzie PiS....
Czy zatem, piękna Mucha, co to grzeszy jedynie urodą, gdzieś coś usłyszała i zamiast pytać, zaczęła chlapać na lewo i prawo? Czy te jej histerie są zwykłą, propagandową przystawką do tego, co się wydarzy ku zaskoczeniu władz?
Co ciekawe.
Jak się okazało, "Panorama" TV rozmawiała z obsługą Bristolu.
Ta, jak się okazało, jest przygotowana na wszelkie sytuacje i zagrożenia związane z 10 czerwca...
Od dawna powtarzam, że pan Donald szykuje nam jakąś "niespodziankę".
Oby nie była to właśnie taka, putinowa zagrywka.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 681 odsłon
Komentarze
tak samo myślę
24 Maja, 2012 - 18:54
Szerzej wypowiedziałem się w komentarzu do tekstu rosemanna (wyżej na głównej stronie) pt.: Operacja „Bristol” – wstyd, transparenty i moskiewski OMON.
Wymienione przez Ciebie skutki uzupełniam tam innymi opcjami. Proponuję zmienić trasę marszu.
Stoimy przed poważnym ryzykiem. Mam nadzieję, że PiS i organizatorzy miesięcznicy dostrzegą niebezpieczeństwo.
Pozdrawiam,
Narracja.
24 Maja, 2012 - 21:37
Tytularne „miesięcznice” są solą w oku obecnej ekipy rządzącej. Na pewno w mniejszym stopniu przeszkadzają Moskwie, a Rosjanom, jako takim, można powiedzieć to wisi i powiewa. Ekipa Tuska chce za wszelka cenę znaleźć pretekst do formalnego zakazu organizowania comiesięcznych obchodów Tragedii Smoleńskiej. Jak widać gotowa jest na wszystko. Nawet na wykorzystanie do tego ekipy rosyjskich piłkarzy w czasie Euro. Bez znaczenia przy tym jest to, czy cała prowokacja odbędzie się za zgodą i czynnym udziale Putina czy nie. Rosyjskie imadło i tak zaciska się coraz bardziej. na czymś co określa, jedynie tytularnie, męskość Tuska. Moim skromnym zdaniem, narracja ze strony prawicy powinna być jednoznaczna.
„Tusk dla swoich niskich, egoistycznych celów , świadomie chce wmanewrować w rozgrywki polityczne z opozycją, ekipę rosyjskiej kadryna Euro 2012.”
Taki przekaz musi być nadawany dzień i noc, aż do 10 czerwca 2012 r. i to we wszystkich językach Europy .
UPS