Spektakularne sukcesy wojenne Tuska Donalda od Cudów...
...dantejskie sceny. Zbiorowa medialna histeria i naciągane wywiady z pogrążonymi w rozpaczy Klientami PKP.
Publiczne łajanie (jak w mordę strzelił Putin) ministra, który śmiał nie zadbać o zadowolenie zadowolonego Narodu!
W sprawę niepunktualności kolei zaangażowały się wszystki chyba służby, z Julką Piterą i włącznie!
Dramat ludzi wskakujących i wyskakujących przez okna wagonów.
Jednym słowem masakra!
Nieprawdopodobne, straszne, przerażające, wstrząsające, koszmarne, dramatyczne, niesamowite! Ło matko!
Ludzie, moment, moment.
Nie pamiętacie, jak to nagle - kiedy to do sondaży (a i przykrycia niepopularnych decyzji) potrzebny bardzo stał się Donaldowi spektakularny sukces??
Nagle, wręcz i masowo zaczęli umierać miłośnicy dopalaczy!
Równo na tydzień przed i na tydzień po ogłoszeniu światu przez Cud Premiera wypowiedzenia dopalaczom wojny, media zaczęły bić na alarm i odwiedzać szpitale, w których w ciężkich ciepieniach umierały jedna po drugiej ofiary dopalaczy.
Nic to, że zaczęli umierać chyba na hasło Tuska, który postanowił zabrać im używkę, a przez poprzednie trzy lata nie umierali.
Nic to również, że większość z tych ofiar okazała się ludźmi chorymi, jednak nie z powodu... dopalaczy.
O tym już szaa...
Premier chciał podjąć medialną walkę z kolejnym wrogiem i podjął przy szumie swych poddanych mediów i ostrych słów gróźb pod adresem więĸszego niż Kaczyński wroga - dopalaczy.
Wojna była, bitewka taka. Ludzie mówli o tym w tramwajach, autobusach, biurach i sklepach. Mówili róznież w pociągach... .
Ludzie identyfikowali się z problemem, a każdy komentujący z pełną wiarą i przekonaniem opowiadał, jakie to straszne zło!
Jaka ohyda i ileż ofiar za sobą ciągną te diabelskie specyfiki!
Wiem, z opowiadań, że takie sceny na kolei odbywały się zawsze w okresach szczytu podróży - wakacje i święta, to tak szczególny okres, że miejsca w pociągach zawsze brakowało.
Sam, swego czasu - kiedy inna, acz ta sama władza dbała identycznie (nedialnie) o zadowolenie z niej ludu pracującego, jeździłem na wszelakie noce bluesowe do Sopotu i Olsztyna.
Sam spałem na korytarzach i na półkach bagażowych w przedziałach! Nic się nie zmieniło Moi Drodzy. Nic.
Tu, na forum Niepoprawnych.pl wiele było o przygotowaniach do sprzedaży PKP przyjaciołom z zachodu i wschodu!
Nie pamiętacie? Nie wierzę!
Otóż cała ta medialna histeria dotycząca tych koszmranych, dantejskich wręcz scen dziejących się na kolei, to - ja tak uważam, kolejna, mega ściema Mistrza Czarów, który jest premierem.
Uważam wręcz, że to kolejna super załona dymna (mgła - to właściwsze chyba nawet określenie) mająca odwrócić uwagę społeczną od super działań naszego super rządu!
Zamach na emerytury? Skąd! Kto o tym mówi? Nikt!
Dziś wszyscy mówią o PKP i o bałaganie, który tam panuje.
Tusk się na taki skandal u państwowegom przewoźnika nie godzi!
Tusk nie pozwala! Popdejmie każdą walkę, aby naród zadowolony był i godnie jeździł koleją!
Kolejna bitewka taka....
Ucichnie OFE, ucichną i koleje.
Z tym, że te drugie, niebawem zostaną sprzedane ku chwale zadowolonych obywateli i kieszeni miłościwie nam panujących...
Powiecie - skąd! Nikt się na to nie zgodzi! Będzie szum w mediach!!
Nie? nie? Kochani...
Wtedy PR (nie)rządu wymyśli nową wojnę, bitewkę taką, która odbywać się będzie w miediach ku uciesze gawiedzi.
Gawiedź w łapki poklaszcze, Premiera pochwali, że dba o obywateli i szybko zapomni.
Przynajmniej do następnej wielkiej bitewki naszego władcy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 925 odsłon
Komentarze
Donald - nie Mistrz Czarów a....
4 Stycznia, 2011 - 17:34
... Mistrz Kitu !! A głupie odpolitycznione media niedługo trafią do ZOO. Bo w psychiatrykach miejsca są zarezerwowane dla pisiorów.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
No to majstersztyk.
4 Stycznia, 2011 - 18:37
Nie dość, że zasłona mgielna to jeszcze sztucznie wytworzona. Internauci znaleźli nowiuski wagoniki. I to nie na jednej stacji.
Czyżby dwie pieczenie na jednym ogniu? Tusk, niczym węzeł gordyjski, rozwiąże problem, przyjaciółka Angela pomoże i będziemy mieli? DB.
http://niezalezna.pl/artykul/_ile_mozna_grac_w_pilke_nozna_/43229/1
W komentarzach linki!!!
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków