Sensacyjne bohaterstwo niezałżelnych prokuratorów, czyli, wielkie przygotowania do wraku badania...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Od ponad dwóch lat "mądra" część społeczeństwa wie, jakie były przyczyny "katastrofy" pod Smoleńskiem.

Są nawet tacy, którzy wciąż snują opowieści o obecności "pijanego" Generała w kokpicie i naciskach Prezydenta Kaczyńskiego, zmuszających niedouczonych pilotów do lądowania we mgle.

Od ponad dwóch lat, w ramach doskonałej i wzorcowej współpracy polsko - sowieckiej, eksperci i znawcy tematu czynią niewiarygodne wręcz starania o sprowadzenie wraku TU 154 do Polski.

Niestety, jak to w przypadku wszystkich profesjonalnych działań, dba się o wszystkie szczegóły, co w przypadku wraku, uniemożliwiało i uniemożliwia sprowadzenie szczątków samolotu do kraju w barwach którego latał.

Sowieci bowiem wciąż badają wrak.

Najwidoczniej nie mają jeszcze całkowitej pewności, czy wszystkie dowody i ślady zostały bezwzględnie i ostatecznie usunięte.

Przez rok szczątki samolotu leżały sobie dziarsko pod gołym niebem, aż w końcu, dzięki bohaterskim apelom ludzi pana Donalda, sowieci okryli wrak namiotem.

Namiot musiał być nowiutki, bo w dbałości o jego żywotność szczątki samolotu skrzętnie umyto, czego ludzie pana Donalda nie potrafili dostrzec.

Teraz, po kolejnej wizycie przyjaźni, nasi specjaliści rozpoczęli przygotowania do sprowadzenia wraku do Polski.

Będzie hangar za ponad pięć baniek i tłumy specjalistów, którzy będą badać szczątki sumiennie i z całą starannością, aby wykluczyć zamach.

Ów hangar ma chronić wrak przed wpływem czynników zewnętrznych. Atmosferycznych znaczy się.

Nie wiem, czy informacja o cenie hangaru ma świadczyć o poświęceniu ludzi rządzących Polską, czy też ma wywołać negatywne emocje w "mądrym" narodzie, który wraz z panem Donaldem nieustannie dba o "tanie państwo" co wyczytać można w komentarzach pod neuwsem.

W każdym razie trwają przygotowania do wraku badania.

Nie wiem, co chcą badać eksperci, specjaliści i bohaterscy prokuratorzy, bo z tego co pamiętam, to zamach wykluczono już na podstawie relacji sowietów oraz po wnikliwym przebadaniu zdjęć wraku i kopii kopii czarnych skrzynek.

No, ale skoro badać chcą, to pewnie i będą.

I tu faktycznie pojawia się mały problem finansowy.

Wydaje mi się, że taniej byłoby ogłosić, że specjaliści pana Donalda wrak już wnikliwie przebadali.

Dlaczego?

Dlatego, że ja osobiście wynik tych badań już znam.

Stwierdzi się bowiem, "z niemal całą pewnością", że w wyniku wnikliwych, rzetelnych i specjalistycznych badań, nie znaleziono dowodów na zamach, jako przyczynę katastrofy..."

Wtedy też poda się zapewne wszystkie koszty związane z całym rzetelnym i wzorowym śledztwem prowadzonym przez ekspertów pana Donalda, co wprawi w osłupienie "mądry" naród.

A koszty operacji poniesione przez stronę polską są do dziś tylko niewiarygodne.

Że nie wspomnę o naskórkach specjalistów Kopacz Ewy, którzy z "całą starannością, przekopywali smoleńską ziemię na głębokość metra szukając najmniejszych fragmentów pozostałych po tragedii..."

Wszystkie te profesjonalnie i rzetelnie prowadzone przez ludzi rządzących Polską... pozorne działania, zaczynają być po prostu żenujące.

Żal mi bowiem "mądrego" narodu, który daje sobie wmawiać przez władzę takie farmazony, że byle jaki psychiatra machnąłby już ręką w geście poddania się w walce z idiotyzmem.

I pomyśleć, że wystarczy powiedzieć narodowi, że "mądrym" jest, aby ten w to uwierzył i żył tą świadomością przyjmując do wiadomości i zgadzając się z każdą, nawet nielogiczną bzdurą opowiadaną mu przez władzę.

Ta właśnie "mądrość" doprowadzi Polskę do ostatecznego upadku, a na koniec, kiedy władza będzie już łupy i czeki pakować w celu udania się na zasłużony odpoczynek w objęte zakazem jawności miejsce, doprowadzi do burd i awantur w kraju, co zmusi Rosję do interwencji mającej zapobiec eskalacji konfliktu na wschód.

Wtedy też - co jest już tradycją - okaże się, że winni są jak zwykle PiSowcy, na co dowody słane będą w postaci słowa przez ludzi władzy za pomocą Twittera.

Dajcie więc spokój z badaniem wraku.

Ja osobiście wątpić mam dziś prawo, czy to szczątki tego samolotu i czy w dbałości o dowody, owe szczątki czyszczono siedem, czy osiem razy pumeksem.

Poza tym, nie chce mi się już chyba oglądać uradowanej twarzy pewnego pana, który, w oczekiwaniu na szczątki smoleńskie, na płycie lotniska, uśmiechem czci wszystko, co z tragedią związane...

Najwidoczniej, władzy w Polsce do gustu przypadły upokorzenia serwowane nam przez sowietów i uznała, że też musi się w ten sposób z Polakami pobawić.

A zabawa będzie przednia, bo mowa o zabawie i upokarzaniu tej gorszej części społeczeństwa...

http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5208320,temat.html

Brak głosów

Komentarze

10/10

Vote up!
0
Vote down!
0
#279790