Moskwa "wyciąga" terrorystów, czyli, czemu służą ujawnione informacje...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Się dzieje.

Moskwa, która z wielką uwagą kreuje i obserwuje wydarzenia w Polsce podrzuca kolejny pomysł dotyczący ewentualnych zdarzeń w Smoleńsku.

A, że Moskwa tematy podrzucać potrafi wiadomo.

Wiadomo również, że z tych "pomysłów" natychmiast korzystają media polskojęzyczne, które tak bohatersko, w ramach swojej demokracji odpolitycznił pan Donald.

Cokolwiek by nie mówić, zamieszanie jest.

Pozostaje pytanie - komu i czemu ono służy...

Powtarzam - nie chce mi się jakoś wierzyć, że ślady materiału odkryli nagle jacyś nawróceni polscy specjaliści.

Chyba, że zrobili to na czyjeś zamówienie. Jeśli tak, pytanie - czyje?

Kolejne pytanie dotyczy niesamowitego, pieczołowitego "śledztwa" prowadzonego przez Sowietów, którzy od ponad dwóch lat badają wrak tak wnikliwie, że nawet go umyli i pocięli.

Zastanowić się należy także nad "ekspertami" i "autorytetami" medialno-rządowymi, którzy od momentu "katastrofy", "z całą pewnością" wiedzą, iż żadnego zamachu nie było. To przecież dziesiątki, jak nie setki osób - na marginesie ponawiam pomysł, aby stworzyć ich pełną listę. Ku pamięci.

Ok, ujawniono ślady materiałów wybuchowych - i co dalej?

Moim skromnym zdaniem, w pierwszej kolejności Tusk, Miller, Arabski, Sikorski, Kopacz powinni podać się do dymisji!

Nie, nie dlatego, że wiadomo już na 100% że mieliśmy do czynienia z zamachem - choć ja tego jestem pewny.

Powinni ustąpić dlatego, że to, co ujawniono świadczy o ich kłamstwach i matactwach, którymi nakazywali nam żyć przez ponad dwa lata.

W proch rozsypały się zapewnienia, że "śledztwo" Millera było rzetelne. W proch posypały się zapewnienia BOR, że wizyta przygotowana była należycie.

W proch wreszcie - co chyba najważniejsze - posypały się tezy od początku głoszone przez Sikorskiego, jakoby zawinili piloci naciskani przez "górę"!

Kłamcy powinni po prostu odejść i ustawić się w kolejce do Trybunału Stanu!

Teraz! Natychmiast! Należy ich odsunąć od władzy bezwzględnie, aby nie mogli mieć wpływu na najmniejsze choćby decyzje dotyczące Polski!

Czy tak się stanie?

Skąd!

Niejednokrotnie mieliśmy okazję przekonać się, że :demokratyczna" większość parlamentarna pozwala Tuskowi być bezkarnym. Jemu i jego otoczeniu.

Jeszcze dziś, już teraz medialni funkcjonariusze określają strategię jak wykpić się z rewelacji "Rzepy".
Jak je zakrzyczeć i zamalować. Jak podać "mądremu" społeczeństwu, aby żyło dalej w rzeczywistości Zielonej Wyspy targanej przez teorie spiskowe PiSu.

Czy to się uda?

Niestety z pewnością tak...

Żyjemy bowiem w kraju, o którego "demokracji" świadczą media. To one są dziś, w Polsce iluzją wolności słowa i opinii społecznej.

To one sprawiają, że "mądry" naród żyje w przeświadczeniu, iż media są jego głosem.

Przecież od lat ktoś, komu rządowe media przykleją odznakę "eksperta" tym "ekspertem" jest.

"Mądry" naród nie zastanawia się nad tym jakie są korzenie owego "autorytetu", czym się kieruje i dla kogo pracuje - ekspert to ekspert i już.

To jego opinie i zdanie powtarza się i na jego opiniach i zdaniach buduje się dalsze przekonania i opinie.

Czy sowiecka prasa "terrorystów" wyciągnęła ot tak sobie? Z pewnością nie. Pojęcie terroryści daje bowiem Moskwie dowolność jego interpretowania.

No terroryści, nie wiadomo jeszcze tylko skąd...

No, bo co jeśli w trakcie sowieckiego "śledztwa" okaże się, że z... Polski...

Wszystko sprawia wrażenie, że całą tą ferajnę Tuska Moskwa po prostu rozgrywa.

Nie wiem, być może było tak, że Moskwa miała skutecznie ukrywać dowody, że to zapewniała i gwarantowała.

Może Tusk dał się złapać w pułapkę i zaufał Putinowi.

Może jak Wałęsa, Tusk wierzył w swoją przebiegłość i inteligencję. W swoją błyskotliwość i nietykalność.

Może.

Mnie osobiście nie chce się wierzyć w nagły przebłysk patriotyzmu specjalistów, którzy odkryli ślady materiałów wybuchowych. Sorry, ale nie wierzę.

Że jak, że teraz niespodziewanie, po ponad dwóch latach znaleźli ślady na umytym, pociętym wraku?

Przepraszam, ale nie. No po prostu nie wierzę.

Niemniej jednak, tym bardziej świadczy to o umoczeniu tuskowej ekipy w Smoleńsku.

Trudno zliczyć dziś zaprzeczenia, wyszydzania, wyśmiewania i dyskredytowania, którymi obdarowywano wszystkich tych, którzy w zwykły, nieszczęśliwy wypadek nie wierzyli.

Jak Tusk, Kopacz, Komorowski i cała reszta ferajny mieli czelność mówić o rzetelnym, wnikliwym śledztwie?

Z całą pewnością, "odkrycie" i ujawnienie śladów materiałów wybuchowych świadczy o rzetelności "śledztwa", które było niemal wzorcowe i prowadzone na gruncie niesamowitej współpracy z Rosją...

Niestety.

Nie stanie się nic. Nikt nie poniesie żadnej konsekwencji.

Co więcej - konsekwencje poniesie opozycja, która jest ujawnieniem "śladów" ewidentnie prowokowana.

Będzie można ją z powodzeniem, skutecznie oskarżyć o wzniecanie niepokojów społecznych i perfidne dzielenie narodu, właśnie wtedy, kiedy potrzeba spokoju i rozwagi, o które od tak dawna prosi partia rządząca...

Bo przecież "śledztwo" trwa, a ujawnienie tych, czy innych faktów, świadczy wyłącznie o dobrych intencjach wszystkich w owe "śledztwo" zaangażowanych.

Przecież pan Donald obiecał, że z pełną determinacją będzie wyjaśniał - więc wyjaśnia, czyż nie?

A któż mógł przypuszczać, że ktoś będzie chciał dokonać zamachu na "nic nieznaczącego, małego prezydenta". Bo z pewnością żaden "mądry" i "rozsądny" Polak...

Brak głosów

Komentarze

Ale niestety ma Pan rację

Vote up!
0
Vote down!
0
#302294

Mix

Wszystko zmierza by zakończyć śledztwo stwierdzeniem że za wszystko odpowiadają terroryści. Ciężko będzie ich odszukać
ale w dzisiejszym świecie tylko wyznawcy Bin Ladena robią takie rzeczy.W świat pójdzie takie info i wielu ocali swoją skórę.
Zastanawia mnie to dlaczego ZP i A. Macierewicz idzie tylko tym torem zapominając o innych możliwościach i nie prowadząc śledztwa szerokim torem. Może właśnie tak ma być i jesteśmy wszyscy oszukiwani podwójnie?

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#302352