Nie głosuj na durnego sąsiada

Wiadomo,że wyborca musi się uczyć, ja też sporo się musiałem nauczyć przy okazji wyborów w ostatnim dwudziestoleciu,porzucić pewne złudzenia np. co do ludzi związanych niegdyś mocno z "Solidarnością" jak Borusewicz czy rozmaite postaci ze środowiska uniowwyborczego.

Zbyt mało jednak mamy czasu by uczyć się na błędach, swoich szczególnie , lepiej na cudzych lub bez błędów.
W normalnych warunkach naukę zastępuje stanowisko wypracowane przez elity, które sugerują lub narzucają swoją perspektywę. W naszej sytuacji, z braku elit wymordowanych w Katyniach jesteśmy pozbawieni tego naturalnego mechanizmu i kręcimy się jak pies w kółko,za własnym ogonem.

Nikt rozsądny nie może stawiać na spadkobierców komuny, z kolei stawianie na Platformę to nie jest stawianie na partię lecz z jednej strony na establishment manipulujący tą partią a z drugiej strony na zburaczonych wyborców, za głosem których Platforma pójdzie jako partia koniunkturalistyczna i oportunistyczna, jedynie reaktywna, która zaakceptuje każde głupstwo by zyskać poklask gawiedzi.W gruncie rzeczy jest to stawianie na durnego sąsiada, a każdy z nas ma takiego lub takich pod bokiem.Głosować na takiego ?

Polityki nie robią wyborcy, robi ją elita, a że elity nie ma to trzeba być szczególnie wyczulonym na to co się z kształtowaniem polityki dzieje,kto tę politykę realnie kształtuje. Wyborcy mogą tę politykę, poprzez opinię publiczną zatwierdzać lub odrzucać, ale jeśli program jest dobry partia może sobie pozwolić na zlekceważenie aktualnej opinii, o ile jest przekonana o słuszności kierunku.

W obecnej sytuacji głosowanie na Platformę byłoby głosowaniem na durnego sąsiada.Ktoś może mi zarzucić,że sąsiadem może być równie dobrze pisowiec jak platformers. Ale w tym przypadku, pisowiec nie ma tego przełożenia, co dominujący przekaz mainstreamowy optujący za Platformą.Nie ma też obawy o to ,że Kaczyński pójdzie na totalny piar i uzaleznienie się od durnowatego wyborcy, twego sąsiada.Myślę,że obraz durnego śąsiada nie powinien być celem do jakiego jako państwo powinniśmy zmierzać.