Spotkanie w Londynie „Informacje i dezinformacje o katastrofie w Smoleńsku”

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Blog

Wczoraj wieczorem odbyło się spotkanie z Doradcą Parlamentarnego Zespołu ds Katastrofy Smoleńskiej, ekspertem od nawigacji lotów wojskowych i cywilnych

zorganizowane przez Londyński Klub „Frondy” oraz czasopismo „Nowy Czas” . Wzięło w nim udział około 100 osób. W tym samym dniu, tę samą prezentację pokazywała Zuzanna Kurtyka w Chicago. Jest ona dostępna na stronie pomniksmolensk.pl. Warto tam zajrzeć. Jest ona odpowiedzią na kłamstwa, przemilczenia, sprzeczności zawarte w raporcie MAK.
Prezentację prowadził Konrad, ekspert który poprzednio uczestniczył w wysłuchaniu w Parlamencie Europejskim a następnie w konferencji zorganizowanej przez Klub Gazety Polskiej w Londynie, z udziałem Władimira Bukowskiego.

Spotkanie na prośbę prelegenta rozpoczęto minutą ciszy. Na początku ekspert podkreślił i potem powtórzył to kilkakrotnie, że to co przedstawia prezentacja, to są wyłącznie fakty, nie domysły czy przypuszczenia.
Następnie zwrócił uwagę na to, że kwestia nacisków nie pojawiała się od samego początku a wg pierwszych relacji z odsłuchania czarnych skrzynek, słychać było jedynie głosy załogi.
Dziwną rzeczą była długość nagrania, z zasady jest to 30 minut. Tym razem, w pierwszej wersji było 38, potem nastąpiła kwestia brakujących 16 sekund. A minister Miller trzy razy latał do Moskwy po kolejne wersje. Dostępu do oryginałów nie dostaliśmy do dziś, choć to że nie otrzymaliśmy ich do połowy stycznia jest złamaniem konwencji chicagowskiej. Nasze prośby, nawet o wypożyczenie ich na 60 dni, bo do tego w końcu na kolanach doszliśmy, zbyto milczeniem. Sfałszowanie czarnych skrzynek jest możliwe, ale bardzo trudne.

Odwołać się nigdzie nie możemy. Nie pozostawił żadnych złudzeń w tym temacie rzecznik Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa C y w i l n e g o. Mamić złudzeniami także w tym temacie, starał się z kolei Tusk.” Premier nie ma gdzie się odwoływać pod względem prawnym” Tak więc, moim zdaniem, zobaczymy to odwołanie jak świnia ucho.
Choćby z tego powodu że konwencja chicagowska nie dotyczyła tego wojskowego samolotu, można powiedzieć że MAK pracował na podstawie jej wybranych przez siebie fragmentów. O udzielenie informacji na temat wszelkich dokumentów podpisanych z Rosją w sprawie Smoleńska, zwrócił się z zapytaniem do rządu poseł Dorn, odpowiedzi nie dostał.

Wracając jednak do kolejnych wersji nagrań ekspert zwrócił uwagę na to że jednocześnie słyszeliśmy o „debeściakach” i o tym że „nas zabije”. Czyli jednocześnie piloci mieli być byli hura optymistyczni i przestraszeni. Oryginalna mieszanka. Błasik też zniknął ostatnio z zapisów rozmów w kabinie.
Generalnie, to polscy specjaliści nie usłyszeli na taśmach słów potwierdzających teorię nacisków ani zdań które słyszeli Rosjanie.

Kolejna pojawiająca się i znikająca osoba to pułkownik Krasnokutskij. Wg MAK nie brał on udziału w sprowadzaniu samolotu. Według nagrań, zwłaszcza fragmentu „Doprowadzamy do 100 metrów, 100 metrów i koniec rozmowy” nim, bezprawnie zresztą, kierował. Choć nie był to najwyższy szczebel. Siedem minut po rozkazie wydanym kontrolerom o godz 8.33.52, zameldował. Wg eksperta prawdopodobnie przez komórkę „Wszystko gotowe, towarzyszu generale, do trawersu podchodzi, wszystko włączone”. Z kim rozmawiał, Rosjanie nie chcą nam ujawnić.

Naprowadzanie samolotu było błędne. Błąd wynosił przez ostatnią część lotu około 800 – 1000 metrów w odległości, która dla załogi była podstawowym parametrem, wysokość wynika z odległości.
Ścieżkę zejścia też w raporcie MAK podano nieprawdziwą, żeby ukryć błędy naprowadzania. Pokazują to wykresy w prezentacji. Różniła się ona od tej, którą mieli w dokumentacji piloci.
Na moje pytanie, czy złe naprowadzanie mogło być wynikiem słabej jakości sprzętu, czy niekompetencji obsługujących, ekspert odpowiedział:
Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, jeśli chodzi o jakość systemu radiolokacyjnego, to tu mógłby być błąd odległości do 200 metrów maximum. Tego dnia przed TU154 lądowały samoloty, 7go sam Putin. W jego opinii mogło to być „świadome działanie”.

„Polskie uwagi do raportu MAK nie zostały nawet jak dotąd przetłumaczone na angielski”. Moim zdanie to po prostu sabotaż polskiej racji stanu. Nie jedyny, polskiej prezentacji pokazanej w telewizji jako odpowiedź na raport MAK „nie ma na stronach ministerstwa”.

Kolejna rosyjska prawda, to jest twierdzenie że kontrolerzy przeszli badania w zamkniętym tego dnia punkcie medycznym. Rosjanie którzy wyliczali ile to godzin latali polscy piloci, nie wspomnieli że ich kontrolerzy mieli 7 służb w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Też akcja ratownicza prowadzona była w niedopuszczalny sposób,

Lotnisko nie było zabezpieczone ani przez żandarmerię wojskową – powinno być, bo leciało całe dowództwo armii, ani BOR, choć leciała osoba nr 1 w państwie i znaczna część jego najważniejszych urzędników.

Szokującą rzeczą dla mnie jest to, że prokuratorzy mówią o wykluczeniu zamachu, gdy na 222 prośby o pomoc prawną, czyli udostępnienie informacji, w 169 przypadkach ich nie udostępniono. Dwadzieścia stron rubryk i prawie wszędzie NIE OTRZYMANO. „Polska nie ma ani skrawka papieru czy cokolwiek było badane, autopilot, czy cokolwiek”. Mimo to: „To co jest zawarte w polskich uwagach do raportu MAK jest wystarczające żeby go podważyć.”

Kolejna dziwna sprawa to brak mgły, niebieskie niebo nad Katyniem – w linii prostej 15 km od lotniska w Smoleńsku na kilka minut przed katastrofą.

Zadano wiele pytań, trwała burzliwa momentami dyskusja, także pomiędzy osobami w sali zadającymi pytania. Jedno z nich dotyczyło hipotezy (blogera FYMa), dwóch samolotów. Ekspert stwierdził, że nasz samolot był obserwowany przynajmniej przez 6 stacji radiolokacyjnych. Mają one normalnie 120 do 400 km zasięgu. Mocarstwa mają stacje o zasięgu tysięcy kilometrów, ponadto poddał w wątpliwość techniczną możliwość dostarczenia niezauważenie, w tak zaludnionym terenie, takiej masy części.

Nie wydaje mu się też, że samolot mógłby być aż tak zniszczony, gdyby katastrofa przebiegała według oficjalnej wersji – brakuje potężnego krateru po wbiciu się samolotu w ziemię, istniejący kraterek jest za mały i znajduje się zbyt daleko. Powinien być w pierwszym dużym skupisku szczątków samolotu a nie w drugim.

Konrad uważa, że szansą wyjaśnienia katastrofy jest powołanie międzynarodowej komisji śledczej.

Ostatnim częścią spotkania było odtworzenie krótkiego filmu składającego się z czarno białych zdjęć ofiar Katynia i sfilmowanego wraku samolotu, zakończonego Mazurkiem Dąbrowskiego odśpiewanym 10.04.10 w Katyniu, którego obecni wysłuchali stojąc.

Fotografia: Artur Misztal
www: nowyczas.co.uk, fronda.pl
Facebook: Londyński Klub Frondy, Nowy Czas (jest dodatek po angielsku o katastrofie)

Brak głosów

Komentarze

Dzieki za relacje. Bylem i potwierdzam, ze prezentacja byla bardzo ciekawa.

Pragne w tym miejscu zasygnalizowac, ze posiadam zapis audio ze spotkania i jak tylko znajde czas, to go opublikuje...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#149308

Pozdrowienia. Jak to zrobisz wrzuć tu linka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149323

costerin

jeszcze nie tak dawno szukalem klubu gazety polskiej w uk,nosilem sie z zamiarem zalozenia takowego a tu prosze POLACY sa takze w londynie,a ja stary i guuuupi nic nie wiem allllllllllllle wstyd,no dawajze wasci dobrodzieju mi tu namiary ,adresy,kontakty prosze. Pozdrawiam.
moj mail costerin@operamail.com

Vote up!
0
Vote down!
0

costerin

#149349

Mieszkasz w Londynie? Myślałem że stukasz z Polski :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#149435

Blisko Londynu. Na tyle blisko, że mogłem wczoraj pójść na to spotkanie. Warto było!

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#149448

Ze względu na tyle faktów, niepodważalnych, odnoszących się do nieścisłości i zatajania prawdy o katastrofie, prokuratura polska powinna dokonać ekshumacji ofiar. Na tej podstawie można by było w jakiś sposób ocenić wstępnie przyczynę tej tragedii i włożyć wniosek o powołanie komisji międzynarodowej. Im dłużej nie będzie nic robione z naszej strony, tym wszelkie dowody ulegną zniszczeniu.
Druga sprawa, nie sądzę, że maszyna taka jak Tu-154M mogła z 20 m uderzając o ziemię rozlecieć się na kawałki, jakby ją ktoś celowo wcześniej uszkodził i rozkręcił aby się rozpadła. Inne samoloty tego typu w takim terenie z większych wysokości tylko przełamywały się, a pasażerowie żyją do dziś.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149367

Tylko dlaczego tak wielu Polaków nadal nie dopuszcza do siebie myśli, że mogło być inaczej niż to podaje MAK czy rząd Donalda Tuska???

Vote up!
0
Vote down!
0
#149396

A co telewizje powtarzają na okrągło. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje sie prawdą - gebelsowskie metody.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149423

O ekshumacji, ekspert też mówił. Są od dawna złożone przynajmniej 3 wnioski. Brak zgody.

Zniszczenia są zbyt wielkie. Ja na you tube wpisałem: "plane crash" i oglądałem samoloty po podobnych wypadkach. Prawie wszystkie są albo całe, albo w kilku kawałkach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149422

W kwestii zniszczeń Tu-154 popełniłem notkę:

http://www.niepoprawni.pl/blog/902/fotopytanie

Obecnie pracuję nad drugą jej częścią, analizuję katastrofy Tu-154 pod kątem zniszczeń. Czysto amatorsko, oczywiście. Ale myślę, że efekty tej pracy są bardzo ciekawe...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#149432

"O ekshumacji, ekspert też mówił. Są od dawna złożone przynajmniej 3 wnioski. Brak zgody."

Do jesieni tłumaczono że to za przeproszeniem zły sezon na otwieranie trumien, powołując się na stosowny przepis.

Po jesieni po prostu odmawiano.

Chyba za chwile usłyszymy że znów przyszedł zły czas - bo letni.

Twierdze że ktoś bardzo obawia się skandalu przeto bronić się przed ekshumacjami będą zawsze. Póki ich nie zmienimy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149438

Tzw "lutowanie" trumien kompletnie niezrozumiałe.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149437

Bardzo podobała mi się od początku metodologia przyjęta tak przez NDB2010 jak i choćby Rexturbo.

Choć ta mgła zalatywała zjawiskiem dalekim od normalnego w/w twierdzili, słusznie, by nie zabierać się do sprawy od dupy strony.

Bo cóz nam po udowodnieniu że owa mgła nienaturalna a sztuczna.

Najpierw należało udowodnić że samolot był z premedytacją źle naprowadzany. Co nam po sztucznej mgle jeśliby się okazało że Rosjanie nic nie kręcą, samolot faktycznie był na kursie i ścieżce.

Dopiero mając w ręku dowód (ukłony dla Konrada) że samolot sprowadzono w pułapkę możemy dziś wrócić do tej dziwacznej mgły.

Bez fałszywego naprowadzania, chocby Kacapy zostali przyłapani na tym że ową mgłę sami stworzyli bylibyśmy bezradni. A kto im zabroni robić mgłę skoro piloci "popełnili błąd" w sztuce.

Tymczasem wiedząc teraz to co wiemy ponad wszelką wątpliwość, że piloci byli fałszywie naprowadzani, że moskiewska Logika wymogła na kontrolerach by samolot "sprowadzić na 100 metrów" możemy przyjrzeć się temu zadziwiającemu zjawisku, które sami ruscy kontrolerzy przyjeli ze zdziwieniem. 10-ta i taka mgłą ???

Vote up!
0
Vote down!
0
#149441

http://www.niepoprawni.pl/blog/1903/prezentacja-zkurtyki-w-chicago-dotyczaca-raportu-mak-i-przypomnienie-rak-zdrady-historia-n

oraz sprawa autopilota w wypowiedzi E.Klicha i w rzeczywistości.

Wniosek do prokuratury na ten temat wciąż w drodze.

wniosek do prokuratury na temat podejrzenia popełnienia przestępstwa-fałszerstwa zapisu CVR i zapisu parametrów lotu w zakresie wyłączenia autopilota.

Proszę zapoznać się z dwoma wpisami.

moim opracowaniem

http://niezalezna.pl/7975-tajemnice-autopilota-polang

oraz wypowiedzią E.Klicha na temat autopilota.

http://www.polskatimes.pl/fakty/katastrofasmolenska/388326,e-klich-o-macierewiczu-nie-ma-podstaw-by-mnie-oskarzac-to,id,t.html?cookie=1

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#149451

W uzupełnieniu warto wspomnieć o tym człowieku, który podał się za pilota a który twierdził, że nasza załoga nie miała prawa zejść na wysokość 100m! Powoływał się on na tzw. "approach band", znany i stosowany podobno na całym świecie. Szukałem dzisiaj info na ten temat, zresztą tak jak on sugerował, i nic nie znalazłem. Moim zdaniem ten pan miał wczoraj określone zadanie do spełnienia... Ale mu nie poszło :)

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#149463

Co do pilota co wczoraj się wypowiadał to rano już chyba zrozumiałem o co mu chodziło:
1. Pomylił procedury cywilne i wojskowe (sam to przyznał ale się tłumaczył, że wojskowi powinni się kierować cywilnymi bo ostrzejsze)
2. Najprawdopodobniej mówił o sytuacji gdy z powody mgły lotnisko jest zamkniete i samolot nie może się zniżac ponizej 500m tzw kręgu oczekiwania. Problem w tym, że nie wspomniał o tym, że chodzi mu o sytuację zamknięcia lotniska (wtedy oczywiście samoloty muszą czekać na otwarcie lotniska powyżej 500 metrów i nie mogą się zniżać bo od 500m do np. 100 m to podejście do lądowania a od np.100m do 0 to lądowanie. Gdy lotnisko jest otwarte można wykonać podejście do lądowania a więc zejść poniżej 500m do własnego minimum. Tak jak wspomniałem nie wspomniał ze chodzi mu o sytuacja zamkniętego lotniska i w obliczu tego dziwi mnie oskarżania pilotów bo to jest problem obsługi naziemnej ze nie zamknęła lotniska. jeśli lotnisko jest otwarte mogli zejść do 100m.

Jest to jedyne wytłumaczenie wczorajszej dyskusji bo tak jak wspomniałem ani komisja MAK ani komisja J.Milera ani brytyjscy eksperci nie kwestionują tego, że załoga mogła zejśc do 100m. Czemu ten pilot kwestionował to nie wiem wydaje się, że wyjaśnienie jest tylko:
- pomylenie procedur wojskowych i cywilnych
- uwzględnianie sytuacji zamknięcia lotniska z powodu pogody.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#149465

Jesteś specjalistą, jesteś technikiem. Jesteś bezcenny bo na podstawie danych umiesz to czego ani ja a ni wiekszość nie umie.

Ale jesteś też bezradny, na swój sposób bezradny gdy pojawia się ktoś kto "pomylił".

Nie kpię, jesteś naprawdę porządnym człowiekiem, wiem jaką podróż odbyleś i jak odważnie o niej napisałeś.

Myśle że oceniasz po sobie. To jest ładne, to jest naprawdę ujmujące. To mówi o Tobie wszystko, dlatego ufam ci. Żaden nurni nigdy nie napisał takich słów.

Mam pewien kłopot z tym jak przekazać Ci dość nieprzyjemna wiadomość że nie ma sensu oceniać po sobie.

Bardzo wątpię w przypadki. Rolex, zdaję się z okolic Twoich przytoczył swego czasu opinie brytyjskiego eksperta który tajemnice 10.04 objaśnił bardzo lapidarnie.
"takie samoloty nie spadają"

Pozwolę sobie na wyrażenie opinii że tacy "piloci" jak wspomniany wyżej przyfruwają i lądują na takim spotkaniu naprowadzani całkiem perfekcyjnie.

Nie zmieniaj się, metodycznie tłumacz to co wiesz. Jesteś nieoceniony. Ja pozwole sobie tylko czasem na uwagi w sferze w której jesteś, jak widzę, bezbronny.

Serdeczne pozdrowienia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#149466

Otóż to! Gdyby ten pan był pilotem, to nie miałby najmniejszego problemu z wyjaśnieniem tej kwestii w taki sposób w jaki zrobił to ndb2010... Mówię to jako członek "duetu egzotycznego" :):):)

Trzeba bronić takich ludzi, bo różni "piloci" tylko czekają, by wykorzystać ich dobroć.

Pozdrawiam panów serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#149611