Pomysł na
Pomysł na Ukrainę.
Właściwie powinienem zacząć od pomysłu na Polskę, ale z racji wydarzeń napiszę najpierw o Ukrainie.
Naszą racją stanu jest utrzymanie Ukrainy jako niepodległego bytu. Niepodległa Ukraina, to przesuniecie centrum Rusi z Moskwy do Kijowa.
Rosja bez Ukrainy staje się równorzędna wobec Polski – po 300 latach, – co oznacza, ze sama nie jest w stanie pokonać Polski militarnie, lub gospodarczo.
Stąd najważniejszym i decydującym frontem walk gospodarczych i agenturalnych pomiędzy Polską a Rosją będzie właśnie Ukraina.
Nie twierdzę, że bez wolnej Ukrainy Polska nie ma szans być silna i niepodległa, bo to nieprawda. Jest jeszcze Białoruś, Czechy i Słowacja…
Ale bez Ukrainy nie będziemy podmiotem, tak jak bez USA nie jest podmiotem Izrael. Oczywiście z zachowaniem proporcji.
Nie mamy wyjścia, musimy wciągnąć Ukrainę w sferę naszych wpływów kulturalnych i gospodarczych. Musimy ich dzieci uczyć na naszych uczelniach miłości do Polski, lub przynajmniej szacunku. Musimy odbudować nasze elity na Ukrainie i zadbać, by stali się oni elitą finansową, gospodarczą i kulturalną.
Musimy wreszcie darować sobie wyrzucanie rachunku krzywd, bo na tym korzysta jedynie Moskwa i ukraińska ekstrema.
Owszem musimy uszanować ofiary Wołynia, tak jak szanujemy ofiary Katynia, czy Powstańców Warszawskich.
Ale muszą Kresowiacy pojąc, że ich żale to kula u nogi Polski, a forma ich okazywania usztywnia tylko stronę ukraińską.
Trzeba pracować nad tym, by Ukraina odcięła się od Banderowców i nazwała zbrodnię Wołyńską po imieniu ( ech Wołyń.. A w Tarnopolu i Stanisławowie to niby sielanka była ?? )
Ale trzeba to robić spokojnie, przekonywać kolejne grupy ukraińskich elit i dać sobie na to lata. Sprawa jest na dwa pokolenia.
Cele polskiej polityki na Ukrainie ująłem w punktach:
1 – oficjalnie zacieśniać współpracę pomiędzy Polską a Ukrainą w każdej dziedzinie.
2 – oficjalnie nie nagłaśniać żadnych rocznic bolesnych dla naszej historii.
3 - powołać Fundację Kresy, która będzie finansować z budżetu Polski opiekę nad polskimi zabytkami na Ukrainie – wszystkimi aż po Dniepr.
4 – otwarcie oddziału PKO BP we Lwowie, Tarnopolu, Stanisławowie i Łucku z zadaniem kredytowania lokalnego małego biznesu. Dla Polaków kredyty częściowo, lub całkowicie umarzalne.
5 – umarzalne kredyty mieszkaniowe dla polskich rodzin, zapomogi dla rodzin wielodzietnych
6 – finansowanie polskojęzycznych gazet i szkół.
7 – zagwarantowanie 50 000 miejsc w polskich szkołach średnich dla Polaków z Ukrainy, oraz 20 000 miejsc w szkołach wyższych. Jednocześnie wyznaczyć pulę miejsc na polskich uczelniach dla Ukraińców chcących studiować w Polsce.
8 – finansowanie kancelarii prawnych zajmujących się odzyskiwaniem mienia Polaków: kamienic, domów, ziemi zabranych w czasach ZSRR. Polacy też muszą mieć zagwarantowaną bezpłatną pomoc prawną w innych sprawach.
9 – przywiązanie ukraińskich kadr uniwersyteckich do polskiego punktu widzenia poprzez finansowanie grantów, sympozjów, szkoleń i delegacji.
10 – w ramach odnowy zabytków finansować rewitalizacje polskich dzielnic Lwowa, Stanisławowa i Tarnopola, szczególnie, gdy są własnością Polaków.
W skrócie: musimy robić na Ukrainie to, co Niemcy robią dziś w Polsce…
Z tą różnicą, że my nie będziemy na Ukrainie utrzymywać wysokiego bezrobocia.
Oni musza się poczuć naszymi braćmi, może biedniejszymi, ale jednak braćmi mogącymi liczyć na nasze wsparcie. Mamy być dla nich kimś, kto stoi na straży ich spokoju i dobrobytu.
Ale najpierw musimy zmienić Polskę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1066 odsłon