Wielka szkoda Amy Winehouse, że juz jej nie ma wśród nas. Rehab się jej nie udał, więc... Back to Black!
Nie wystąpi za tydzień ani w Bydgoszczy, ani już nigdzie! Jej miłośnikom pozostaną wyłącznie nagrania. Młoda, 27 lat ale straszliwie zniszczona.
Przepiękny, unikalny nie powtarzalny głos!
Niestety ciągle na rauszu i na prochach.
To tak musiało się skończyć.
Anorektyczka.
Przestrzegano ją, ale brnęła dalej.
Ramiona pokryte prymitywnymi tatuażami.
Próbowała zmienić swój niebezpieczny tryb życia, ale ciągle wracała.
Jej krótkie życie to nieustanny "Rehab"!
Niemal od dziecka grała i śpiewała.
Mając 16 lat była już zawodową piosenkarką.
A jak śpiewała!
Cóż to był za głos!
Nie lubię porównań, więc dla mnie to była po prostu Amy Winehouse.
Nie do wiary, że co wydobywała ze swej zabiedzono-zachudzonej, kościstej figury!
W Amy skumulowały się niemal wszystkie plagi toczące, niszczące artystów.
Na nic krótkotrwałe pobyty w najlepszych klinikach odwykowych!
Wychodziła i znów była zakręcona.
Nawet trasa koncertowa nie potrafiła jej zmobilizować, zmusić do chwilowej zmiany niszczycielskiego trybu życia.
Skandal w Belgradzie, gdy pijana w sztok nie była w stanie wydobyć z siebie głosu zmusił jej menedżera do odwołania zaplanowanej trasy koncertowej.
Obdzielona najwyższymi nagrodami, tych głównych-Grammy nie mogła odebrać, bo miała zakaz wjazdu na terytorium USA.
Czy zniszczył ją brutalny świat show-biznesu?
Raczej sama, z premedytacją staczała się coraz niżej.
Alkohol, narkotyki to jej nieodłączne druhy!
Była z nimi za pan brat!
Nigdy tego nie ukrywała!
Tak, jak tych prymitywnie nadzierganych na chudych ramionach tatuaży!
Po jednym z rehabów wydała 50 tyś funtów na operację powiększenia ust oraz biustu.
Zafundowała sobie nowe kształty na ...miseczki w rozmiarze 32D.
Planowała też poszerzyć pupę i poprawić pośladki.
Nie zdążyła.
No cóż szkoda jej, że tak skończyła.
Szkoda jej, jak każdego człowieka, szczególnie zaś tak młodego życia!
Żyła bardzo krótko, życie brała łapczywie, jakby przeczuwając swój szybki, tragiczny Back to Black!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1404 odsłony
Komentarze
to przeczytaj
24 Lipca, 2011 - 22:55
co wypichcil na swoim blogu niejaki toi-toi ,czy toja po rozprawieniu sie z Bareja przypierdolil tez biednej Amy. Poziom wody sodowej osiagnal u niego stan krytyczny.
szkoda jej,zmarnowany talent
24 Lipca, 2011 - 23:59
a wszystko przez te drugi ... Zastanawiam się tylko miała tyle kasy,takie sukcesy i wszyscy wiedzieli o jej problemach z uzależnieniami i wydaje się jakby po prostu się do tego przyzwyczaili..a może nawet spisali ją na straty..?przygotowywali się na jej śmierć... nie wiem jej matka mówiła tylko,że ona się kiedyś wykończy i będzie to raczej szybciej niż później.Szkoda,że nie było nikogo obok niej kto mógłby ją uratować,może wyciągnąć z tego dna. Ja rozumiem,ze ona robiła to na własne życzenie,ale jednak ... miała i ochroniarzy i managerów i matkę i ojca i przyjaciół i nie było możliwości jakoś na nią wpłynąć? Może trzeba było ją ubezwłasnowolnić i na rok wysłać na odwyk? nie wiem,ale wydaje mi się,że są możliwości na to by na taką osobę wpłynąć.Ale widocznie dla wielu było maszynką do zarabiania pieniędzy.... ile osób z niej żyło
Tak po ludzku jest mi jej po prostu szkoda.
Szkoda także tego niewykorzystanego potencjału..bo była zdolna ,głos miała fantastyczny i ten styl (wymowa itd) niepowtarzalny.MIała być niedługo kolejna płyta..pewnie szybko będzie teraz wydana na fali pośmiertnego uwielbienia jej twórczości ,jej płyty znikają teraz ze sklepów int ,na ebayu i amazonie sprzedają się na pniu.Znowu ktoś zarobi na czyimś nieszczęściu..
Jutro pogrzeb,bo w żydowskich obrzędach pogrzebowych trzeba chować zmarłych tak szybko jak się da.
A nam pozostaje tylko muzyka,ta pozostaje na zawsze.
szkoda jej,zmarnowany talent
24 Lipca, 2011 - 23:58
a wszystko przez te drugi ... Zastanawiam się tylko miała tyle kasy,takie sukcesy i wszyscy wiedzieli o jej problemach z uzależnieniami i wydaje się jakby po prostu się do tego przyzwyczaili..a może nawet spisali ją na straty..?przygotowywali się na jej śmierć... nie wiem jej matka mówiła tylko,że ona się kiedyś wykończy i będzie to raczej szybciej niż później.Szkoda,że nie było nikogo obok niej kto mógłby ją uratować,może wyciągnąć z tego dna. Ja rozumiem,ze ona robiła to na własne życzenie,ale jednak ... miała i ochroniarzy i managerów i matkę i ojca i przyjaciół i nie było możliwości jakoś na nią wpłynąć? Może trzeba było ją ubezwłasnowolnić i na rok wysłać na odwyk? nie wiem,ale wydaje mi się,że są możliwości na to by na taką osobę wpłynąć.Ale widocznie dla wielu było maszynką do zarabiania pieniędzy.... ile osób z niej żyło
Tak po ludzku jest mi jej po prostu szkoda.
Szkoda także tego niewykorzystanego potencjału..bo była zdolna ,głos miała fantastyczny i ten styl (wymowa itd) niepowtarzalny.MIała być niedługo kolejna płyta..pewnie szybko będzie teraz wydana na fali pośmiertnego uwielbienia jej twórczości ,jej płyty znikają teraz ze sklepów int ,na ebayu i amazonie sprzedają się na pniu.Znowu ktoś zarobi na czyimś nieszczęściu..
Jutro pogrzeb,bo w żydowskich obrzędach pogrzebowych trzeba chować zmarłych tak szybko jak się da.
A nam pozostaje tylko muzyka,ta pozostaje na zawsze.