Stypendyści gazpromu zorganizowali debatę POd łupkowego głupka!?Powodzianom zamiast zasiłków i pomocy gon-Donki na wybory!
Znów urobiłem się jak wół!, więc jeśli babulę, to mam wytłumaczenie. Idzie kolejna fala na Wiśle, więc zabezpieczaliśmy posesję kolegi. Ułożyliśmy setki worków piasku w punktach newralgicznych, pamiętając o błędach popełnionych w maju!
Ale do rzeczy!
Na UW debata ośmiu kandydatów!
Czyżby to tacy jeżdzcy aPOkalipsy! finansowani przez Gazprom!?
Jeden z nich na pewno!
Tutaj nawet znaku zapytania nie stawiam.
Nie oglądałem, gdyż byłem na wałach!
A nawet gdybym był w domu, to i tak tego głównego wsi'okowego wała nie oglądałbym!
Strata czasu!
A Jarosław Kaczyński dzisiaj w Lublinie, mieście namaszczonym nie tylko przez Unię Lubelską!
Jak zwykle mowa Jarosława była zacna!
A wysłany na dywersję przez Bronisława błotnistego biłgorajski fiut co najwyżej mógł mu naskoczyć na... pukiel!
Na wielu terenach powodzianie na co dzień odczuwają skutki urzędniczej mitręgi!
Nie da się z dnia na dzień wyeliminować z zachowań urzędniczych szczebla niemal każdego tych wszystkich narośli, które zamiast służyć ludziom są dla nich pasmem urzędniczego, dokuczliwego wręcz traktowania polskich obywateli przez "wybrańców" od sołectwa przez gminę i starostwa po ministerstwa!
Urzędnik to panisko!
A obywatel, to petent, takie nic!
I żadna najwyższa nawet fala powodziowa czy tez osuwisko nie może tego stanu gwałtownie zmienić!
Tak jak syty, najedzony nigdy nie zrozumie głodnego!
Tak urzędnik z dnia na dzień nie zacznie traktować poszkodowanych powodziana inaczej jak z góry, z dystansu mimo straszliwej traumy i strat jakie oni ponieśli!
Rząd Tuska, salon tak boi się przełożenia terminu wyborów, że pomimo straszliwych skutków, apokaliptycznych wręcz nie chce wprowadzić ani stanu klęski żywiołowej, ani stanu wyjątkowego!
Rządząca ekipa doskonale zdaje sobie sprawę, że jeszcze dzisiaj , za dwa tygodnie Komorowski ma szanse walczyć z Kaczyńskim!
Ale we wrześniu, pażdzierniku nie miałby szans dosłownie żadnych!
Tak więc ekipa Tuska woli podstawić powodzianom setki czy nawet tysiące pływających gon-Donków do przewozu do lokali wyborczych niż przesunąć termin wyborów!
Tusk i Komorowski wyczuwają, że ci z powodzian co oleją wybory to i tak nie zagłosowaliby po tym katakliżmie na Komorowskiego!
Ryzyko więc i tak minimalne!
Lepiej wiec ponieść wysokie koszty na wszelkie gon-Donki niż przesuwać termin wyborów!
A PKW i tak zaklepie ten stan i nie znajdzie żadnego uchybienia w ordynacji wyborczej!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 900 odsłon
Komentarze
Nowela
10 Czerwca, 2010 - 02:28
Budżetowa napawa ich jeszcze większym przerażeniem. WIEDZĄ ze dali ciała i to że zmurszałek zobaczy żyrandole co najwyżej na ścianie kibitki na obrazku. A NASZ PREZYDENT może nie podpisać noweli budżetowej.Skutek znany.
A oni jeszcze nie wszyscy zdążyli kupić hasjendy na FLORYDZIE. Miro aż tak koleżeński nie jest aby im tam WSZYSTKIM asylum udzielał.Pod Wołodią już GRU ryje.I GDZIE ONI SIĘ WSZYSCY SCHOWAJĄ???
Pozdrawiam myślących.