Polski dług publiczny w ciągu dwóch dni wzrósł o ok. 20 mld zł.Braknie na renty i emerytury? Euro na św Vincenta czyli nigdy!?
Tragiczna katastrofa usunęła na dalszy plan zapaść budżetową. Minister finansów Jacek Rostowski po wielomiesięcznym kuglarstwie musiał wreszcie przyznać, że polski dług publiczny na koniec ubiegłego roku wzrósł do 51 proc! a nie zawiera on jeszcze zobowiązań samorządów czyli dodatkowej kwoty ok 46-47 mld zł! co może stanowić w efekcie 51,8%!!
I nic zda się "domowa metodologia" MF wyłączająca z niego składki OFE czy długi Funduszu Krajowego!
Oznacza to, że przekroczyliśmy 50% pkb czyli pierwszy próg ostrożnościowy. Kolejne to 55 i 60! choć min. Rostowski dalej brnie swoją ścieżką łopatologicznego uporu twierdząc, że nie nadal nie przekroczył 50%!
Dług publiczny w tym roku nadal będzie rósł!
Np tylko w ostatnich dwóch dniach wskutek gwałtownego osłabienia złotego wzrósł o ponad 20 mld zł!!!
MF zakłada wzrost zadłużenia do poziomu 749,42 mld zł, czyli 53 proc. PKB." Nie przewidujemy przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego, czyli 55 proc. PKB "–to znane nam już stałe zaklęcia min, Rostowskiego!
To samo mówił przy grożbie przekroczenia 50%!!
Polska waluta kolejny dzień się osłabia. Dzisiaj w południe złoty tracił do dolara kolejne 1,29 proc. do 3,20 PLN, wobec euro osłabiał się o 0,41 proc. do 4,08 PLN, a wobec franka do 0,96 proc. do 2,87 PLN.
To oczywiście efekt światowego gry, spadku kursu euro do dolara:
-USD/PLN dotarł w okolice 3,2200 i tym samym znalazł się na najwyższym poziomie od czerwca ubiegłego roku. (...)" Z tak dynamicznym osłabieniem złotego ostatni raz mieliśmy do czynienia w czasie rynkowego kryzysu po upadku Lehman Brothers
- Wciąż istnieje potencjał do wzrostu kursu EUR/PLN. Najbliższy poziom przełamania to 4,12, a kolejnymi istotnymi poziomami są w dalszej perspektywie 4,16, a poźniej nawet bliżej maksimów z grudnia 2009 roku, czyli 4,23 złotego za euro "
Co prawda przy tym kursie złotego eksporterzy nie mają powodu do płaczu!
Ale!?
Są jeszcze importerzy! a kredytobiorcy! we frankach czy euro!
A co gorsza ciągle wzrastające olbrzymie zadłużenie zagraniczne, którego obsługa staje się kosztowniejsza przy
coraz słabszym kursie złotego!
64,7 mld zł potrzeba w tym roku na emerytury i renty.
Co piąta złotówka z budżetu idzie na te świadczenia!
A reform nie widać!
Bez nich zabraknie na nie pieniędzy.
Jakimże błogosławieństwem dla polskiej gospodarki była decyzja PiS o ostrożnym podchodzeniu do decyzji w sprawie korytarza ERM2 a potem strefy euro!
Dzisiaj patrząc na Grecję oraz to co się dzieje z walutą euro można sobie wyobrazić skutki negatywne dla naszego kraju!
Tak samo można ocenić mądrą politykę NBP kierowanego przez śp prezesa NBP Skrzypka, który chronił złotówkę!
Jednocześnie musimy docenić wielkie wyczucie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego mającego wpływ na obsadę szefa banku centralnego!
Niestety teraz decyzja o powołaniu prezesa NBP jest w reku wielkiego admiratora Rosji czyli marszałka wsi'okowego!
Jestem przekonany, że nie będzie on czekać na wynik wyborów prezydenckich tylko powoła jeszcze przed 20 czerwca prezesa nbp!
A w poczekalni już przytupują nie tylko "bezrobotni geniusze" bankowości jak Balcerowicz czy Bielecki!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1237 odsłon
Komentarze
Re: Polski dług publiczny w ciągu dwóch dni wzrósł o ok. 20 mld
6 Maja, 2010 - 20:42
Premier J. Kaczyński jak najbardziej chciał wejść do ERM2 i potem przyjąć euro, na szczęście dla Polski i Polaków nie były spełnione warunki określone w traktacie. Pan J. Kaczyński zresztą do dziś nie odwołał swoich celów choć życie pokazało dodatkowe dobitne przykłady, że wspólna waluta przynosi więcej szkód niż korzyści.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz