Naiwny Tusk POdał POmocną dłoń Putinowi oferującemu Niemcom gospodarcze Rapallo! Otchłań budżetu!

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

Putin ugrał niemal wszystko! Ponownie po 90 latach poddał krytyce pokój wersalski rzekomo krzywdzący Niemcy i Rosję i zaproponował Niemcom gospodarczą wersję Rapallo!
I zrobił to na Westerpaltte, w rocznicę wojny, napaści Niemiec na Polskę w której stalinowska Rosja była współagresorem!
Premier D. Tusk zaś zasPokoił swe naiwne ego spacerem po molo z premierem Rosji!
Ale ta randka, schadzka w której Tusk odegrał tylko rolę naiwnej, frajerskiej przyzwoitki może być kosztowna dla Polski w dłuższej perspektywie.
Mglista obietnica ożywienia żeglugi po Zalewie Wiślanym, żadnej gwarancji realizacji umów gazowych!
Putin bez ogródek, niemal otwartym tekstem zaprasza jeden z filarów UE do bilateralnych biznesów oferując im profity w udziale w budowie gazociągu po dnie Bałtyku, omijającego Polskę!
Po raz kolejny Putin w obecności licznych szefów rządów UE nie pozostawia złudzeń, że ja ignoruje!
A frajerski Tusk z wypiekami na twarzy jak POdlotek na pierwszej randce ogrywany jest na Westerplatte!

Zanim rządowi i parlamentarzyści koalicji POwrócili z wakacji wiceministrowie finansów wydali wiele różnych sprzecznych komunikatów n/t wpływów budżetowych, deficytu i ew. wzrostu podatków!
Sam główny kuglarz Rostowski mówi, że 52,2 mld zł może wynieść deficyt w 2010 Roku. Przyszłoroczna dziura budżetowa będzie więc o prawie połowę wyższa niż deficyt zaplanowany na ten rok
A jaki będzie deficyt w tym roku?
29 mld?, 40 czy ponad 50?
Co prawda za POmocą sztuczek Rostowski księguje dotacje z UE jako tegoroczne przychody budżetu, ale w przyszłym roku trzeba będzie je zaksięgować poprawnie!!
Przy okazji ten finansowy bufon powtarza chamskie bzdury peerelowskiej propagandy o szarży z szabla na czołgi!
Naoglądał się biedaczyna wajdowskich przekrętów i POwiela to czego już nawet komuchy dzisiaj wstydzą się powtarzać!
Onegdaj największa dziura w 2004 r., za ministrów finansów A. Raczko i M. Gronickiego - deficyt sięgnął 41,4 mld zł, ale i tak był niższy niż pierwotnie planowano o prawie 4 mld zł.
Tak wysoki deficyt oznacza- potrzeby pożyczkowe naszego państwa oraz dług publiczny mocno wzrosną. Tak więc przekroczymy granicę drugiego progu ostrożnościowego na poziomie 55 proc. długu do PKB co jest już ostatecznym, granicznym nieprzekraczalnym poziomem!
Ale cóż to jest dla rządu Tuska, który już nad wszelakie POziomy
wyleciał i wszelkie POziomy przekracza!
A w tle niemal 1,5 miliona naszych obywateli nie będących w stanie spłacać rat od zaciągniętych kredytów, około 100 tyś polskich dzieci z burczącymi z głodu brzuszkami idących codziennie do szkoły!
Ale to drobiazgi!
Wielokrotnie minister finansów J. Rostowski zapewniał, że deficyt budżetowy w 2010 r. nie będzie wyższy od tegorocznego – 27,2 mld zł.!
Wolne żarty!
Dowód zaplanowany tegoroczny budżet i POziom jego korekty!
A wyyborcze przyobiecnaki Tuska podwyżki pensji dla nauczycieli, godny poziom życia lekarzy i pielęniarek a drogi, mosty , autostrady! Już dzisiaj nie trzeba byc fachowcem od procesów inwestycyjnych aby wyobrazić sobie, że do Euro 2012 szanse marne.
Jeśli więc nie będzie się przerzucało wydatków poza budżet na Krajowy Fundusz Drogowy ani zmuszało ZUS do zadłużania się na rynku, wydatki budżetowe będą wyższe niż w tym roku. Zamiast 300 mld mogą one podskoczyć do 327 mld zł. Dochody zaś – jak wyliczają ekonomiści – sięgną 235 mld zł.
Deficyt na poziomie 40 mld zł jest jeszcze do strawienia! Wyższy to droższe będzie jego sfinansowanie.
Być może gospodarka będzie rosła w szybszym tempie, a to zaowocuje wyższymi wpływami do budżetu, ale to niepewne.
Co prawda rządowi i ich klakierskie media zachwycają się ostatnimi danymi gus-1,1 wzrostu pkb oraz stwierdzeniami, że w USA bezrobocie najwyższe od niepamiętnych czasów i zbliża się do magicznych 10%, ale przypomina mi to czasy komuny, kiedy na słowa krytyczne Zachodu miał jedną odpowiedż-zaklęcie" A u was bija Murzynów"!
Tak samo reaguja propagandyści tuskowi!
Wszyscy w kryzysie a u nas 1,1 wzrostu pkb!
Agitpropaganda Tuska jest tak wulgarna a mimo to zlemingowane społeczenstwo nadal słupkuje tuskowej wersji cudu!
Na dodatek Tusk nie czyni żadnych prób racjonalnej naprawy-reformy struktury wydatków, reformy wydatków np KRUS oraz dokończenie reformy emerytalnej.
Nawet lekkie ożywienie gospodarcze może nie wystarczyć, by się uchronić przed przekroczeniem przez dług progu 55 % pkb.
Zaś ani planu stabilizacji finansów publicznych ani obniżania deficytu w kolejnych latach.
Ale POzostają zaklęcia kuglarza Rostowskiego i dyrdymały Nowaka n/t dywidendy!
No i ...prywatyzacja! Ulubiony konik tuskowego towarzystwa!
A niektórzy, niezależni ekonomiści z wiedzą dużo znaczniejszą niż taki Rostowski wyciągnięty z marnej sorowskiej szkółki slavistycznej spod Budapesztu,jak np były wicemister u Rostowskiego- prof. Stanisław Gomułka było nie było! b. wykładowca w L Sch of E, a nie lectures jak Rostowski!!!/ uważa, że " deficyt rządu i samorządów może w tym roku sięgnąć 80 mld zł, w przyszłym zaś 95 mld zł. "
A zdaniem Komisji Europejskiej w tym roku wyniesie on ponad 84 mld zł.
W resorcie finansów za wszelką cenę starają się odciążyć budżet, wypychając wydatki poza niego; a to 10 mld zł pożyczy na własną rękę Fundusz Drogowy, na kilka miliardów też będzie się musiał zadłużyć ZUS.
Te kuglarskie operacje Rostowskiego to sztuczna sytuacja, dobra na POtrzeby tak ukochanego dziecka Tuska, bieżącego pr!
A co POtem?!
PO nas choćby POtop!!
I to b. realne, że PO nich nastąpi POtop!
Kiedyś nastąpić będzie musiało urealnienie budżetu.
A wtedy deficyt budżetowy wzrośnie o ponad 100 proc.
Legendarna dziura Bauca z r. 2001 którą tak lewica straszyła Polaków okazała się dużo mniejsza nawet od tej za Raczko-Gronickiego z r. 2004!
A to co nam funduje rząd Tuska to OTCHŁAŃ przy tamtych dziurach!
Tak więc nie wiemy jaki będzie tegoroczny deficyt!
A co gorzej, czy ma tego świadomość premier Tusk?!, skoro wykonano tyle przeróżnych POkrętnych operacji mających na celu zamazanie pełnego, czytelnego obrazu stanu polskiego budżetu!
Ale jeszcze nigdy deficyt budżetu polskiego państwa nie przekroczył 50 mld zł.
Gdyby zsumować wszystkie te pozycje które min. Rostowski POprzesuwał sztucznie kombinując pozycjami przychodów budżetowych,to tegoroczny deficyt budżetowy poprawnie i uczciwie policzony z pewnością przekroczyłby 50 mld zł.
Tak więc rządowe założenia przyszłorocznego deficytu na poziomie 50 mld zł wydaja się mocno naiwne!
Ale min. Rostowski zamiast solidnie traktować swoje obowiązki
ogląda propagandowe bzdury o rzekomych szarżach polskich ułanów na niemieckie czołgi we wrześniu 1939r!
A efekty widoczne!
Bzdet za bzdetem! dziura za dziurą!
A nie POmoże tuskowym propagandystom bijącym okołobudżetową pianę nawet to, że gdzie niegdzie ...biją jeszcze Murzynów!
pzdr

Brak głosów