Karol Młot, majordomus frankijski młotem na Saracenów, na Maurów. A Mario Mauro wykiwał dyplomłotków -dyplomatołków Tuska!

Dawno temu w r.732 majordomus frankijski, a faktyczny władca Karol zwany Młotem powstrzymał Saracenów pod Poitiers./ Anglicy z uporem twierdzą, że było to pod Tours!/. Już dwadzieścia lat po inwazji na nasz kontynent Maurowie byli na terenach dzisiejszej Francji ale na szczęście dla następnych pokoleń zostali powstrzymani pod Poitiers a potem wyparci z powrotem za Pireneje!
A to dzięki mądrości, waleczności oraz wielkiej jak na owe czasy wyobrażni Karola Młota i tych co po nim nastąpili!
Tego0 wszystkiego brakuje premierowi Polski. Donald Tusk ma podobno wykształcenie wyższe, i do tego historyczne ale w jego poczynaniach raczej tego nie widać!
Brakuje mu tak mądrości, dzielności jak i wyobrażni!jaką posługiwał się np wspomniany wyżej Karol Młot!
Co prawda premier Tusk na każdym kroku ukazuje swe zdolności do intryg ale to jedynie wystarcza aby wyPOrtkować Rokitę, Płażyńskiego czy Olechowskiego ale już zupełnie nie starcza w dyplomacji.
Śmiem sądzić, że Tusk w czasach Karola Młota z rozkoszą POzbawiałby
swych konkurentów do władzy np. wzroku, oślepiałby ich i puszczał już jako niegrożnych wolno!
Można więc sobie wyobrazić kraj rządzony przez Tuska w owych drzewnych czasach ze ślepcami którzy z wyrwanymi językami z kosturami w ręku przemierzają terytoria jego królestwa jako przestroga dla ewentualnych, następnych opozycjonistów!
Ale do rzeczy! Po raz kolejny "dyplomacja" tuskowa została wprost okpiona!
Tusk cała swa energia a i zapewne i wiele środków przeznaczył na walkę o mało wpływowe stanowisko przewodniczącego PE dla Jerzego Buzka.
Wiadomo, że z tego fotela, z tej kanapy niemal jak z przysłowiowego cuchnącego kozła "ani mięsa, ani mleka"!, bo to tylko blichtr na 2,5 roku. Przewodniczący ma małe przełożenie na robione biznesy! na rozdział apanaży, intratnych funduszy i dofinansowań na przeróżne cele!
A władza faktyczna, realna wpływowa i ta zakulisowa to jest skupiona wokół komisarzy.
Komisarz! Otóż to!
I Włosi, cwani wyjadacze i gracze wiedzieli od początku, że graja o komisarza d/s polityki zagr. dla Mario Mauro!
Tam się wygrywa, tam się ogrywa! tam się kumuluje wiele istotnych interesów.
Po raz kolejny Tusk okazał się naiwniakiem koncentrując cała energie na zdobyciu kanapy dla Buzka!
A Berlusconi to cwaniak.
Podpuścił Tuska i jego dyplomatołkową dyplomację, naprężającą muskuły, tracącą czas i energię na walkę z przeciwnikiem z rywalem, którego faktycznie nie było!
I w kulminacji Mauro odpuszcza będąc niemal pewniakiem-komisarzem!
Zagrywka kapitalna.
Bez wielkiego nakładu sił, bez trwonienia środków, sojuszników Włosi maja to o co grali od początku!
A Polska dostanie pozornie tylko ważne stanowisko dla Buzka, który będzie otwierał, zamykał, zagajał, uśmiechał się i krygował się dziękując wszystkim wokół za to, że...żyje!
I w ten oto sposób Polska zostanie zablokowana w dostępie do stanowisk mających faktyczne znaczenie.
A czy J.Lewandowski I Cimoszewicz otrzymają to o co zabiega Tusk?
Najbliższe dni pokażą owoce tej kolejnej tuskowej dyplomatołkowej maskarady!
Gdyby Karol Młot onegdaj prowadził taką jak Tusk dyplomatołkową politykę to kto wie, czy ja w tej chwili zamiast klikać na niepoprawnych nie uderzałbym czołem w kierunku Mekki!
pzdr