Dwaj grabarze z jednego zakładu POgrzebowego wzięli się za łby! A Polsce pozostaje uciec sPOd ich łopat!
Kiła czy syfilis!? Miejsce obu; Rostowskiego i Balcerowicza jest w areszcie, oczekujących na rozprawę przed Trybunałem Stanu!
A gdyby tak się dobrze zastanowić, to za te wszystkie ich pospolite przewiny dawno już powinni siedzieć w więzieniu, skazani z mocy ustawy karno-skarbowej!
Już kilkakrotnie pisałem, żeby Balcerowicz nie bronił moich interesów.
Moim adwokatem on już nigdy nie będzie!
W razie co A. Lepper miałby u mnie większe szanse niż on.
Balcerowiczowi jednemu z największych szkodników III RP, kto wie czy nie największemu! poświęciłem już wiele wpisów na NP, przedtem na salonie 24, więc nie będę przypominać jego aferalnej ścieżki.
Rostowski finalizuje dzieło niszczenia polskich finansów.
Paradoksem jest to, że dwaj soros'owscy chłopcy starli się, wzięli się za łby!
Rostowski jest w pozycji trochę lepszej, bo Balcerowicz ma mniejsze szanse chwycić go za kudły, skoro temu pierwszemu już niewiele zostało na tej jego grabarskiej łepetynie.
Argumenty ich są znane!
Rostowski musi bronić swej księżycowej metodologii liczenia, w zasadzie zapisywania rubryk budżetowych, aby zmieścić się a parametrach brzegowych wymaganych przez UE!
Musi też bronić kolejnego skoku na kasę, czyli zmian w OFE!
Balcerowicz jest strażnikiem kasy OFE, ale trzeba tu jasno powiedzieć, że bardziej mu chodzi o olbrzymie środki przynależne osobom zarządzającym tymi funduszami, ich czapie niż przyszłym interesom takich jak ja!
Nie po to za Buzka stworzono samograj wielkich pieniędzy dla swoich, dla wybrańców, aby dzisiaj pozwolić na jego demontaż!
Konflikt interesów.
Tylko i wyłącznie!
Stąd taki ostry spór dwóch zbójeckich grup o wielkie pieniądze.
Przy okazji potwierdziło się z jednej strony prostactwo Rostowskiego i demagogia rzekomego reformatora, Balcerowicza.
Czyli w coś w poetyce.
Kiła czy syfils!
Balcerowicz do końca wierzył w zreformowanie prl'owskiej socjalistycznej gospodarki i to powinno go było dyskwalifikować
na zawsze.
Stało się inaczej.
III RP takim jak on oddała pełnię władzy!
Pewnie H.Krzywonos byłaby od niego lepszym ministrem finansów, gdyż mając choć elementarną wiedzę o tym co ma w garnku nie narobiłaby tylu szkód!!
Rostowski jak wielu w III RP to człowiek znikąd!, czyli wiadomo skąd!
Od Soros'a.
Prosty wykładowca prowincjonalnej podbudapesztańskiej slavistycznej szkółki!
Jaki tam profesor!?
Żaden profesor!
Konował!
a to widać, słychać i czuć!
Zresztą doskonale wkomPOnowany w nieudaczną, niszczycielską, złodziejską ekipę Tuska.
Spór tych dwóch grabarzy polskich finansów i polskiej gospodarki ma niewiele pozytywów, ale zawsze coś tam jest.
Balcerowicz obnażył publicznie głównie nieróbstwo tej ekipy!
Wyszydził ich kilkuletnie lenistwo!
Otóż zmusił ludzi z otoczenia Tuska do obnażenia Balcerowicza.
Sam Tusk,Rostowski, Bielecki czy Boni zostali zmuszeni publicznie obedrzeć Balcerowicza z jego i tak niezasłużonej sławy i chwały fachowca i reformatora!
Wszyscy oni mając niewiele argumentów merytorycznych wybrali tyPOwą dla Tuska metodę dyskusji, kpienia, drwienia z ...profesora!
A tego przez dwadzieścia lata w tym ich wspólnym środowisku nie było!
I to jest ta nowa jakość, która dostrzegam w tym sporze.
Zresztą jedyny pozytyw dal nas tej kłótni w rodzinie!
I to jest jedyny pożytek wielotygodniowych wzajemnych połajanek
wybrańców salonu zakończony zwyczajną prostacką, chamską mało merytoryczna dyskusją przed kamerami tv!
Dwaj grabarze z jednego zakładu POgrzebowego wzięli za łby grożnie wymachując łopatami!
A nam pozostaje jedno!
Jak najszybciej uciec sPOd ich łopat!!!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1757 odsłon
Komentarze
Re: Dwaj grabarze z jednego zakładu POgrzebowego wzięli się za ł
23 Marca, 2011 - 07:27
dycha już za pierwsze zdanie :DDDDDDD
Rostowski - Balcerowicz walka o głosy PO contra SLD
23 Marca, 2011 - 12:37
Święta prawda w tym co napisałeś. Teatr dwóch aktorów a nam , społeczeństwu każą słono płacić za bilety.
W wczoraj około 12-13.00,w radio Maryja , słuchałam opinii na temat tej debaty , byłego ministra finansów , Pana Cezarego Mecha .Jeszcze dzis jestem pod wielkim wrażeniem postawionej przez niego dziagnozy dla Polski, przyczyn i skutków polityki finansowej ostatnich lat , jak również przedstawienia kroków i decyzji jakie jeszcze można podjąć ( choc nie ma ich w planie tego rządu) aby uchronić nasz kraj przed KTASTROFĄ ekonomiczną. A wszystko to było powiedziane w dostępnym języku nawet dla niefachowców w dziedzinie finansów publicznych . W końcu, od kiedy musimy sami rozliczać się z naszych dochodów,kupujemy akcje , obligacje , prowadzimy działalność gospodarcza ,zawieramy różne umowy ze skutkami cywilno-prawnymi, należy nas obywateli traktować poważnie , a nie jak w tej telewizyjnej debacie , rzucając terminami specjalistycznymi ( chcieli zaimponować ,że więcej wiedzą?) a w rezultacie nie odpowiadająć na zasadnicze pytanie tej debaty o wysokość emerytury po reformie.
Aż strach się bać.
Pozdrawiam