D.Tusk jak nasz chomik! Monika O. grożną rywalką dla Tatiany Anodiny!. Min.Klich przygotował PObór dla Merkel.

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Obserwując rządy premiera D. Tuska widzę w nim jakby naszego chomika! W swoim akwarium włazi do kółka i szaleje w nim przez dłuższy czas! przenosząc się zapewne w jego mniemaniu na rozległe obszary pustyni syryjskiej, jako że to chomik syryjski!
Chomik został z czasem nazwany przez nasze nasze dzieci mało wybrednie, po prostu "Głupek"!, bo to stworzenie ze swej istoty dość głupie, aczkolwiek czasami sprytnie, tylko sobie znanym sposobem potrafi uciec z akwarium, lecz zawsze się chowa w ...jedno i to samo miejsce, gdzie już za moment go dopadniemy i znów go do akwarium!
Wtedy apać! włazi znów na kółko i....ucieka! wprawiając je w coraz szybsze obroty!
Oczywiście wbrew nadziei wielu blogerów na NP nie mam tytułu nazwać premiera Tuska tak jak naszego chomika!, bo on stoi dużo wyżej w hierarchii niż nasz chomik!
I na takie nadużycie nie godzę się!, aczkolwiek kilka zbieżnych cech dostrzegam bez większego trudu!
Tak!
Zaiste pan premier zachowuje się jak nasz chomik!
Jego kółkiem jest pr!
W URM;ie, w tym jego wielkim, szklanym akwarium-władza stoi więc takie wielkie kółko, pr, do którego co rusz wchodzi D. Tusk i się....kręci, kręci i kręci jak nasz chomik!
I zdaje mu się, że jest tak już daleko od nas!
Taki to mądry, przebiegły i cwany!
I wyprawia się co rusz w tę swoją quasi ucieczkę, rzekomo do przodu!
A towarzyszy mu szczery POdziw rozdziawionych Kopaczowych, Kidawy, Pitery czy innego Tomczykiewicza!
Kiedy już jest przekonany, że oddalił się, wszystkich wyprzedził , wykiwał i oszukał, wyłazi z tego urządzenia, ale na nieszczęście dla samego siebie oraz dla naszego kraju nigdzie się nie oddalił!
Ba! nawet się cofnął!
Ale D. Tusk a tym swym obłąkańczym zamozadęciu tego nie wie!
Gdy zaś pojawiają się problemy POstanawia znów uciec.
Znika, zamyka się!
Nie ma go!
Ale i tak to wiadomo gdzie będzie, gdzie jest.
Konsultuje się ze swymi pr'owcami!
A po 10 kwietnia 2010 co rusz go dopada ...Vladmir Putin, przed którym już nie jest w stanie się schować!

Na naszych oczach wyedukowało się nad Wisłą promoskiewskie plemię akademików lotnictwa!
Zamiejscową filią rosyjskiej aviatyki stało się studio łżewalterowskiej tvn.
Tatianie Anodinie wyrosła więc grożna rywalka.
Co prawda nie ma jeszcze szlifów generalskich i tylu orderów, ale wszak wszystko jeszcze przed nią!
I ma ten pazur!, którym rozszarpuje po 10 kwietnia nawet zwłoki wielu tych z tragicznego lotu!
Nie traciła czasu i eksternistycznie pokończyła przyśpieszone kursy dla zapadnich avio-akademików
Nie wiem, czy zaliczyła testy na symulatorach w Moskwie i Samarze, ale wiem jedno, że zrobiła największe postępy!
Przy niej nawet taki spec od lotnictwa jak gen. Gromczysław wysiada i zrezygnował ze swoich dalszych porad-odczytów.
Mówi się, że na kolejnych testach zaliczeniowych ściągała od Hypki'ego, ale rzecz nie potwierdzona, więc zamilknę!, aby plotami się nie zajmować!
Pozostali fachowcy z tego samego miotu- kursu i moitu-rocznika; Latkowski, Osiecki czy Białoszewski ledwo załapali dolny limit punktów u asa lotnictwa zsrr gen. bohatera Leonida Smirnova, a walterówka Monika miała wszystkie celujące!
Stąd u niej taka swoboda, swada i lekkość w ocenie przyczyn, przebiegu i skutków smoleńskiej katastrofy zanim którakolwiek z komisji zakończyła pracę!
Śmiałości w doborze tez zazdrości jej ponoć sama kilkugwiazdkowa generał Anodina!
Rosjanie związani z mak powiadają, że z tym błyskiem w oczach Monika, gdy zadaje pytania i tym proletariackim żarem jakim płonie w dochodzenia do smoleńskiej prawdy przypomina Rosjanom wysłanego w kosmos psa, suczkę Łajkę!!
Ale przy całym respekcie do braci Rosjan trzeba im rzec, że to tylko ćwierć prawda!
Monika ma w sobie trzy, a może nawet cztery takie Łajki!
A jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa!

I wszystko jasne!
Głowiliśmy się nad zagadkowym eksperymentem D. Tuska i jego ministra wojska-psychiatry B. Klicha!
Otóż ci dwaj panowie uczestniczą w wielkim programie przeorientowania Bundeswhry z pokojowej na bojową!
I ta misja pacyfisty tuskowego ma swoje nie drugie, lecz pierwsze dno!
Polska armia została totalnie rozprzężona i rozbrojona, aby sprzężyć ją z armią Angeli Merkel!
Tak więc Klich celowo oszczędzał budżet polski, aby nie marnować skromnych środków na zbędne wydatki.
I słusznie!
PO jakiego Klicha wydawać zapisanych w Konstytucji 1,85% pkb, marnować je, skoro bogate Niemcy przejmą 100 tyś. korpus; naszych dzielnych chłopców i... dziewczyny na swój tłuściejszy garnuszek!
I o to chodzi!
A nam wystarczą NSR!
Wszak armia Putina to sam złom i zapijaczone, zaczadzone narkotykami degeneraty.
Zresztą Putin nie odważy się zaatakować takiego sojuszu Angela_Donald!
A kilka tysięcy rezerwistów, po kałąchu, bez Piranji, Twardych czy innego wielotonowego minoodpornego żelastwa poradzi sobie.
Genialne!
A my tego nie doceniliśmy!
F-16 raz w roku, na początku stycznia oblepione słodkimi serduszkami do roku przelecą się turystycznie z Owsiakiem jako nawigatorem nad Polską!
Ileż oszczędności!
I dopiero teraz widać już nie tylko przebłyski geniuszu Tuska i jego ministra, lecz także słynny słowiański, odwieczny spryt na tle ociężałego teutoństwa!
A tego kto pożałował w sejmie min. Klichowi za ten wielki wysiłek nędznego bukietu kwiatów pod Trybunał Stanu!

pzdr

Brak głosów

Komentarze

to nie byłbym taki pewny. Pan premier przecież też chwilami wykazuje nad-aktywność: opowiada (bzdury), konfabuluje, jak się wkurzy to wrzeszczy (na współpracowników) albo straszy (przeciwników politycznych), a potem znika i odpoczywa (gdy się zmęczy swoja aktywnością) albo po cichu liże rany w jakiejś dziurze (jak mu opozycja lub odważni Polacy dokopią).

Wypisz, wymaluj Twój Antysalonie chomik.

Reasumując:
1/ chwilowa hiper aktywność (zwłaszcza słowna), kreująca bieganinę własną i innych donkopodobnych jest? Jest!
2/ w kółko Macieju te same opowieści o swojej doskonałości i tych strasznych Kaczyńskich są? Są!
3/ ucieczka z polskiego akwarium co chwila, gdy grunt pali się pod nogami jest? Jest!
4/ zawsze udaje się nam namierzyć tego tchórza i przywlec na powrót do Polski? Udaje się (choć marudzi zazwyczaj)!

Czyli... chomik. A biorąc pod uwagę jego decyzje i opowieści śmiało mogę stwierdzić, że chyba na rozumy z chomikiem pamienialiś.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#136552