To idzie świeżość
Mimo, że już od ponad roku nie rządzi wraży PiS, a umiłowana przez naród Platforma Obywatelska, nie zmienia się w najmniejszym stopniu obiekt drwin i ataków w mediach.
Debata polityczna została zamieniona w rynsztok, którym płynie trzech czołowych szambo-nurków, Palikot, Niesiołowski, Kutz, a wszelkiej maści artyści i kabareciarze ciągle rąbią to same drzewo na którym siedzą znienawidzone Kaczory.
Na podstawie tej zmiany atmosfery po zwycięstwie partii miłości i ostatnich wyskokach Palikota oraz wypowiedziach na jego temat Grzegorza Schetyny pragnę podsunąć komediantom scen polskich pomysł na zabawny gag ujmujący lapidarnie tą zmianę na lepsze.
Scena pierwsza
Na scenę wbiega osobnik z bujną grzywą ucharakteryzowany na posła z Biłgoraja trzymając w dłoniach półmisek ze śmierdzącym, ociekającym krwią świńskim łbem. Z jednej kieszeni jego marynarki w kolorze lila-róż wystaje rękojeść pistoletu zaś z drugiej, monstrualnych rozmiarów sztuczny penis.
Scena druga
Przy stoliku siedzi długowłosa blondyna udająca Lunę Brystygier polskiego dziennikarstwa Monikę Olejnik, a naprzeciw niej rozmówca zrobiony na Schetynę
-co to było Panie premierze? – pyta zaskoczona dziennikarka
-to Platforma Obywatelska wniosła świeżość do polityki – odpowiada Schetyna (cytat oryginalny)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 766 odsłon
Komentarze
@autora
16 Stycznia, 2009 - 15:57
Niestety, patrząc na ten medialny front obrony Palikota (od GW-czej do tefałenu), ten "gag" przestaje śmieszyć, bo nie jest "gagiem" tylko rzeczywistością.
Pozdro.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: @autora
16 Stycznia, 2009 - 16:55
Palikot powinien już biegać na goło w kabaretkach po Sejmie, w końcu chęć zrobienia z siebie "attention whore" zobowiązuje...