Połączył ich strach
Oczekujemy jak najszybszego wydania Polsce przez stronę rosyjską wraku samolotu Tu-154 - poinformował na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski
"Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego właścicielem statku powietrznego, także tego, co zostało po katastrofie, jest państwo polskie. Szczątki samolotu powinny jak najszybciej trafić do Polski" –dodał.
A czarne skrzynki?- chciałoby się dopowiedzieć.
No cóż nie wymagajmy po niemal pół roku od tragedii, kawaleryjskiej wprost odwagi ze strony ministra w rządzie Donalda Tuska. Powiedział po prostu to co blogerzy na s24 wałkują ponad 5 miesięcy.
Ten rządowy samolot, który 10 kwietnia podniesiono nagle do rangi „prezydenckiego”, to był i nadal jest kawałek Polski w dosłownym tego słowa znaczeniu, tak jak kawałkiem Polski jest każdy statek pływający pod Polską banderą. Ten wrak niszczejący od wiosny to dla rzecznika polskiego rządu ministra Grasia mało istotny „drobiazg”, o którym mówił dziennikarzom zaopatrzony w swój rozbrajający i czarujący uśmiech.
Zainteresowanie tym kawałkiem Polski było tak nikłe, że Rosjanie śmiało mogą ów wrak jutro przetopić w jakiejś hucie i ze zdziwieniem odpowiedzieć na ewentualne protesty:
„Od kiedy to nic nieznaczący „drobiazg” stał się dla was tak ważny?”
Tusk, z Bonim pewnie natychmiast po przetopieniu wraku wyślą na płytę smoleńskiego lotniska tych samych archeologów, którzy jeszcze nie zdążyli się rozpakować po ostatniej wyczerpującej wyprawie na miejsce katastrofy.
Na czym stoimy dzisiaj, 22 września 2010 roku?
Wrak niszczeje, trwa markowane śledztwo, nie mamy czarnych skrzynek i nikt z władz rosyjskich nie przeprosił Polaków za okradanie ofiar katastrofy. Doczekaliśmy się jednak Pawła Grasia przepraszającego po rosyjsku OMON oraz prezydenta Komorowskiego i ministra Millera wręczającego ordery zasłużonym podczas „akcji ratunkowej” rosyjskim funkcjonariuszom.
Doczekaliśmy się również serii uroczystych pogrzebów przeprowadzonych wbrew prawu, które mówi, że:
Na mocy prawa, sekcji powinny zostać poddane zwłoki:
a) a) niemowlęcia,
b) b) kobiety w ciąży i połogu,
c) c) chorego, który zmarł przed upływem 12 godzin od przyjęcia do szpitala lub w drodze do niego,
d) d) wszystkie przypadki śmierci gwałtownej
Jedynym dowodem przeprowadzenia autopsji są protokoły sekcji zwłok, których nie ma do dziś, tak jak nie było owych sekcji z udziałem polskich patomorfologów.
Odbyły się one jedynie w wyobraźni minister zdrowia Ewy Kopacz, która to barwnie opisywała je z trybuny sejmowej bezczelnie i bezkarnie kłamiąc.
Skandal, jaki dzieje się na naszych oczach uzmysławia tym bardziej rozgarniętym Polakom, że obecna ekipa wraz ze ABW, SKW, BOR, „niezależną prokuraturą” i Prezydentem RP jedzie na jednym wózku.
Aby uniknąć odpowiedzialności muszą trwać przy władzy za wszelką cenę. Oni nie mogą już jej oddać i gotowi są, co widać już i czuć, do zawieszenia na kołku demokracji. Paradoksalnie obecne władze III RP spaja już tylko troska o własny tyłek, a szansą ocalenia jest jak w sycylijskiej mafii obowiązująca omerta i pójście w zaparte.
"Polski nie stać na przegraną PO" powiedział dla "Wprost" Donald Tusk, a myślał zapewne, że " My , aby pozostać bezkarnymi musimy za wszelka cenę zwyciężyć".
Czarno to wszystko widzę, wiedząc, że osaczany zbrodniarz czasami się poddaje, a czasami jest tak przeświadczony o możliwości ocalenia, że irracjonalnie brnie w dalsze zbrodnie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2818 odsłon
Komentarze
kokosie, protestuję
22 Września, 2010 - 16:37
stanowczo w sprawie użycia słów "czarujący" i "rozbrajający", które w Twoim tekście określają uśmiech ciecia Grasia.
Ten uśmiech jest najwyżej cyniczny, wredny, złośliwy, arogancki i bezczelny!
Jeśli to w ogóle uśmiech a nie wykrzywiona gęba!
Re: kokosie, protestuję
22 Września, 2010 - 16:43
Ossala, daj spokój, faceci nie zawsze umieją ocenić czar uśmiechu innego faceta. ;))
To cynizm i zagrywka pro forma!
22 Września, 2010 - 16:53
Pod publiczkę. By pyskującym niePOprawnie myślącym trochę zatkać gęby. Protokołów z sekcji nie zobaczymy w Polsce bo są tak spreparowane, że nawet przedszkolak się na tym pozna. Poza tym jeśli przypadkiem znajdą się w Polsce, to nie będzie już pola na wykręty przed ekshumacją.
Wrak również nie wróci. Już prędzej ci, którzy rozwlekli z błota smoleńskiego części samolotu (na "pamiątkę" czy na złom) oddadzą je Polsce i najlepiej, żeby pan Macierewicz się o to upomniał bo jeśli trafią do obecnych polskich śledczych to znów gdzieś się "zgubią" albo w inny sposób wyparują.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Dzięki
22 Września, 2010 - 18:21
kolejny świetny tekst.
Teraz pytanie: co robić, żeby jednak ratować szczątki wolności (nie demokracji, ale wolnego wyboru wolnością zwanego)?
Bo ja czuję się coraz to bardziej bezradny.
Pozdrawiam.
Ps. Wszelkie odpowiedzi wspominające o podpisaniu się pod petycją, zapisaniu się do jakiejś partii, wygrania wyborów samorządowych itd. mnie jakoś nie satysfakcjonują - robiłem to i g... z tego wynika.
Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
To wszystko za póżno!
22 Września, 2010 - 19:26
Teraz kiedy ewentualne ślady zostały zatarte, potrzebne są inne działania.Tak w sprawie rozbitego samolotu,jak i szczątków ofiar.Ślady po dobijaniu ofiar mogły zostać usunięte a ciała brutalnie sprofanowane.Po obejrzeniu filmików na y.t.napisałem natychmiast. Oględziny ofiar i ewentualne sekcje, ale z udziałem polskich, jak i bezstronnych międzynarodowych obserwatorów.Dlaczego nie polskich i rosyjskich?Dlatego że ekipie Tuska rozsądny człowiek nie wierzy, w zwiazku z tym co się działo przed i w trakcie feralnego lotu. Teraz już wiemy że i po katastrofie nie zadbano o nic.Jeżeli dyletant w tych sprawach ma takie zastrzeżenia, to gdzie są ci fachowcy.Obu stronom powinno zależeć na jaknajgłębszym wyjasnieniu sprawy,gdyż obie strony są podejrzane.Niedżwiedż może się nie bać.Co dalej?Pozdrawiam.
staryk
co robić?
23 Września, 2010 - 22:23
Szczątków wolności już się nie da uratować, o ile nie stanie się cud.
Zakładam, że nie stanie się.
Musimy przygotować się na długie czekanie i pracę. Wrócić do wartości, zacząć od siebie. Tak już było, mamy tradycję i piśmiennictwo. Tylko czasy bardziej wredne, tragedia jawi się jako "konieczność dziejowa" i styl życia.
No, smętne to, co napisałam!
Uszczęśliwi mnie każdy, kto mnie zjedzie i przekona albo wręcz zachęci do innych działań.
Czarno to widzę
22 Września, 2010 - 19:11
Dopóki tusk i jego banda nadstawia dupę żeby ich putin wydmuchał to nic ze sprawy smoleńskiej nie będzie.
zacieranie śladów
23 Września, 2010 - 12:56
jeżeli wierzyć Rosjanom, którzy wiedzą - tak jak my co się stało - a mimo to jeszcze żyją, zacieranie śladów dotarło do takiego punktu - żeby wszyscy znali sprawcę zdarzenia - ale nikt nie potrafił tego udowodnić. Jest wprawdzie nadzieja, że czegoś ważnego nie udało się ukryć, ale jest inny problem. Czy większość Polaków chce naprawdę wiedzieć.
Strach może zmusić ludzi do zamykania oczu i twierdzenia - to niemożliwe!
AW