Między ustami, a uchem salonu
TVN24 znany jest z tego, że nazajutrz często przypomina, co ciekawsze kawałki z dnia poprzedniego.
Dzisiaj jednak wyglądało wszystko tak, jakby postanowiono, jak najszybciej zapomnieć o wczorajszym programie prowadzonym przez Bogdana Rymanowskiego. Jeśli ktoś oglądał to miał okazję ujrzeć jak były już senator PO, Zaremba rozjechał na placek Sławomira Nitrasa, któremu tym razem nie pomógł nawet jego charakterystyczny cwaniacki uśmieszek sutenera.
Za to dziś, rozgorzała dyskusja nad karygodnymi słowami prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, który o sędzi Alicji Fronczyk wyraził się nie mnie ni więcej tylko „młoda dama”.
Ordynansi Pana Waltera zupełnie na serio przepytują polityków i ekspertów w temacie:, co sądzą o skandalicznej wypowiedzi prezesa?
Ci sami ludzie, którzy w „chamach”, „alkoholikach” Palikota doszukiwali się jakiegoś głębokiego przesłania i główkowali, „co poeta miał na myśli?”, dziś biegają rozpaleni do czerwoności „młodą damą”.
Dziś już nie jest ważne, co tak naprawdę się mówi, ale z czyich ust płyną słowa i w którą stronę.
W literaturze obozowej są opisy takich oto zachowań się więźniów.
Na widok esesmana obowiązkiem było zdjęcie czapki i stanięcie na baczność. Pominięcie każdej z tych czynności obrażało niemieckiego oficera, przez co ten mógł wtedy obić delikwenta, bykowcem zastrzelić lub utopić go w latrynie. Oczywiście te szykany, więźnia w żadnym stopniu nie obrażały.
W PRL-u pocieszaliśmy się, że żyjemy w najweselszym baraku wśród wszystkich demoludów.
Jak nazwiemy dzisiejszy barak? Bo, że jest to barak nie mam wątpliwości.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 896 odsłon
Komentarze
a Fotyga
28 Kwietnia, 2009 - 15:17
bez przerwy tańczy na ekranie jak wariatka z piosenki
'Młoda damo" to światowy szczyt bon tanu.
28 Kwietnia, 2009 - 17:53
Tak anglosasi karcą niegrzeczne panienki.
Za chwilę każde słowo Kaczki będzie uważane za obraźliwe, bo "nie ważne co, tylko kto mówi".
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Kokosie
28 Kwietnia, 2009 - 18:16
Najważniejsze, że metoda jest skuteczna, a stada lemingów "kochają tefałen". I PO co komu obiektywna prawda?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: Między ustami, a uchem salonu
28 Kwietnia, 2009 - 23:45
To kochanie TVN na pewno się skończy, nie mam co do tego wątpliwości. Dziennikarze i ich szefowie-propagandyści podobnie jak niektórzy aktorzy (przepraszam aktorów) mają inklinację do "zagrywania się", co - na szczęście jest bardzo widoczne i publiczność wyczuwa to bezbłędnie. Zawsze tak było, a więc nie ma powodu, aby i z tą fanfaronadą medialną było inaczej.
Czy już wspominałem, że jestem nałogowym optymistą?
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Akurat. TVN bedzie dalej
29 Kwietnia, 2009 - 12:21
Akurat.
TVN bedzie dalej popularny, bo to jest tak jak z "Wyborcza" u szczytu popularnosci. WEszyscy wiedzieli jakie ma poglady i wielu pokpiwalo sobie z niej mowiac per Wybiorcza, a i tak ludzie kupowali i kupuja; bo jest Gazeta Praca, Moto Gazeta, dodatki dla maturzystow... itp. Podobnie jest z TVN.